Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Unia Europejska i Stany Zjednoczone przedstawiają sprzeczne wersje umowy handlowej

Ursula von der Leyen i Donald Trump spotkali się w Szkocji.
Ursula von der Leyen i Donald Trump spotkali się w Szkocji. Prawo autorskie  Jacquelyn Martin/Copyright 2025 The AP. All rights reserved
Prawo autorskie Jacquelyn Martin/Copyright 2025 The AP. All rights reserved
Przez Jorge Liboreiro
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

UE i USA zawarły w niedzielę porozumienie handlowe. Jednak już na starcie Bruksela i Waszyngton prezentują sprzeczne wersje tego porozumienia, które – według ekspertów – jest raczej listą ustaleń niż prawnie wiążącą umową.

REKLAMA

Nowa umowa między Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi w sprawie handlu i ceł już na starcie budzi pytania i kontrowersje.

Wstępne porozumienie, ogłoszone podczas spotkania przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen z prezydentem Stanów Zjednoczonych Donaldem Trumpem w Szkocji, wywołało falę krytyki.

Wielu ekspertów zarzuca Unii Europejskiej, że uległa żądaniom Trumpa, nie uzyskując w zamian istotnych korzyści. Dodatkowo wiele zapisów umowy wciąż pozostaje niejasnych, ponieważ porozumienie nie ma charakteru prawnie wiążącego.

W poniedziałek Komisja Europejska starała się przekonać opinię publiczną, że umowa zapewnia stabilność i przewidywalność w trudnych czasach oraz pozwala uniknąć wyniszczającej wojny celnej.

Tymczasem Biały Dom opublikował arkusz informacyjny zawierający szereg twierdzeń, które nie zgadzały się, a momentami wręcz przeczyły wersji przedstawionej przez Komisję zaledwie kilka godzin wcześniej.

We wtorek Bruksela odpowiedziała własnym oświadczeniem, co jeszcze bardziej pogłębiło zamieszanie.

Euronews przygląda się z bliska temu zderzeniu narracji.

Produkty farmaceutyczne

Co mówi Biały Dom: Produkty z sektora farmaceutycznego zostaną objęte 15-procentowym cłem, które od 1 sierpnia ma obejmować większość towarów pochodzących z UE.

Co mówi Komisja: Sektor farmaceutyczny zostanie na razie wyłączony z 15-procentowego cła i pozostanie objęty dotychczasową stawką 0%, przynajmniej do czasu zakończenia przez administrację Trumpa tzw. dochodzenia 232.

"W najbliższy piątek nie zostaną nałożone żadne cła na sektor farmaceutyczny" – zapewnił wysoki rangą unijny urzędnik.

Choć tzw. dochodzenie 232 może zakończyć się wprowadzeniem wysokiej stawki celnej na produkty farmaceutyczne, podobnie jak miało to miejsce w przypadku stali i aluminium, Komisja spodziewa się, że 15% będzie maksymalną stawką.

"Wierzę, że to zobowiązanie zostanie dotrzymane i uszanowane w tym przypadku" – powiedział Maroš Šefčovič, europejski komisarz ds. handlu.

Zakupy energii

Co mówi Biały Dom: UE wyda 750 miliardów dolarów na zakupy amerykańskiej energii do końca drugiej kadencji Trumpa, czyli około 250 miliardów dolarów rocznie. Według Białego Domu UE w efekcie podwoi zakupy amerykańskiej energii.

Co mówi Komisja: Komisja, która negocjowała umowę w imieniu wszystkich 27 państw członkowskich, nie ma kompetencji do określania ilości, rodzaju ani pochodzenia dostaw energii nabywanych przez poszczególne rządy i firmy. W związku z tym nie może prawnie zobowiązać całej UE do wydania 750 miliardów dolarów na amerykańską energię.

Podana kwota jest jedynie wskazaniem opartym na potrzebach, z którymi UE zmierzy się w najbliższych latach, aby wycofać się z zakupu rosyjskich paliw kopalnych.

"Ważne jest, aby pamiętać, że Komisja Europejska nie kupuje żadnych z tych surowców, tak samo jak rząd USA ich nie sprzedaje" - powiedział rzecznik Komisji. "To są wyłącznie decyzje handlowe podejmowane przez firmy: te, które kupują, i te, które sprzedają."

Rzecznik podkreślił, że roczna kwota 250 miliardów dolarów obejmuje wszystkie rodzaje amerykańskiej energii, a także technologie i inwestycje.

Zbliżenie na Donalda Trumpa.
Zbliżenie na Donalda Trumpa. AP Photo

Inwestycje

Co mówi Biały Dom: UE zainwestuje 600 miliardów dolarów w USA do końca drugiej kadencji Trumpa. "Ta nowa inwestycja jest dodatkiem do ponad 100 miliardów dolarów, które europejskie firmy już co roku inwestują w Stanach Zjednoczonych" - czytamy w dokumencie wydanym przez Biały Dom.

Co mówi Komisja: Podobnie jak w przypadku zakupów energii, Komisja nie ma możliwości planowania i realizacji inwestycji w imieniu sektora prywatnego. Kwota 600 miliardów dolarów to również jedynie wskazówka.

"To nie jest coś, co UE jako organ publiczny może zagwarantować. To jest oparte na intencjach prywatnych firm" - powiedział wysoki rangą unijny urzędnik.

Suma 600 miliardów dolarów może się zmniejszyć, gdy zaczną działać skutki umowy handlowej UE-USA, która według wielu ekspertów jest dla UE niekorzystna.

Mimo to Biały Dom przedstawia umowę dotyczącą energii i inwestycji jako fakt dokonany.

Broń

Co mówi Biały Dom: UE "zgodziła się na zakup dużych ilości amerykańskiego sprzętu wojskowego" - czytamy w arkuszu informacyjnym.

Co mówi Komisja: Komisja stanowczo zaprzeczyła, jakoby zobowiązała się do zwiększenia zakupów amerykańskiej broni.

Choć Ursula von der Leyen promowała ambitne inicjatywy mające na celu zwiększenie wspólnych unijnych wydatków na obronność, ostateczna decyzja o tym, jak te pieniądze zostaną wydane, lub czy w ogóle zostaną wydane, należy do państw członkowskich.

"Zamówienia na broń nie są sprawą Komisji" - powiedział wysoki rangą unijny urzędnik.

"Myślę, że było to bardziej wyrazem oczekiwań ze strony prezydenta Trumpa, że zwiększone wydatki na obronę (w Europie) przyniosą korzyści amerykańskim firmom zbrojeniowym ze względu na jakość amerykańskiego sprzętu obronnego, ale nie zostało to w żaden sposób uwzględnione w liczbach, o których rozmawialiśmy" - dodał urzędnik.

Ursula von der Leyen i Donald Trump uścisnęli sobie dłonie na zakończenie spotkania.
Ursula von der Leyen i Donald Trump uścisnęli sobie dłonie na zakończenie spotkania. Jacquelyn Martin/Copyright 2025 The AP. All rights reserved

Stal i aluminium

Co mówi Biały Dom: Cła na stal i aluminium pozostaną "niezmienione", co oznacza, że UE będzie nadal płacić 50% cło nałożone przez administrację Trumpa.

"Nowy system celny wygeneruje corocznie dziesiątki miliardów dolarów przychodu i pomoże zniwelować długoletnią nierównowagę handlową między Stanami Zjednoczonymi a Europą, zachęcając do lokalnego pozyskiwania surowców, przenoszenia produkcji z powrotem do kraju oraz zapewniając, że zagraniczni producenci wnoszą uczciwy wkład do amerykańskiej gospodarki" - czytamy w arkuszu informacyjnym.

Co mówi Komisja: UE utrzymuje, że umowa ustanowi specjalny system kwotowy, który rozwiąże długoletni spór dotyczący stali i aluminium. W ramach tego systemu wolumen eksportu UE mieszczący się w kwocie będzie objęty niższą taryfą celną. Po przekroczeniu kwoty będzie obowiązywać cło 50%, wyjaśnili wysokiej rangi urzędnicy.

Ze względu na początkowy etap porozumienia Komisja nadal nie jest w stanie podać szczegółów technicznych dotyczących funkcjonowania systemu kwot. W swoim komunikacie prasowym poinformowała jedynie, że system będzie oparty na "historycznych poziomach" eksportu stali i aluminium.

Arkusz informacyjny Białego Domu wspomina o zobowiązaniu do zapewnienia "znaczących kwot" dla kilku produktów, ale tylko w kontekście produktów amerykańskich eksportowanych na rynek UE, a nie odwrotnie, jak twierdzi Komisja.

Bariery cyfrowe i rolne

Co mówi Biały Dom: W ramach nowej umowy USA i UE zajmą się "barierami pozataryfowymi" w handlu żywnością i produktami rolnymi, "w tym uproszczeniem wymogów dotyczących świadectw sanitarnych dla amerykańskiej wieprzowiny i produktów mlecznych". 

Obie strony zajmą się także "nieuzasadnionymi barierami cyfrowymi" - dodaje Biały Dom.

Co mówi Komisja: UE jest gotowa uprościć świadectwa sanitarne, które są formularzami, oraz omówić opłaty sieciowe, ale na tym zakres współpracy się kończy.

UE zachowa "prawo do autonomicznego regulowania" na wszystkich etapach -powiedział Olof Gill, rzecznik Komisji ds. handlu, odpowiadając na twierdzenia Białego Domu. "Nie zmieniamy naszych przepisów. Nie zmieniamy naszych reguł. Nie zmieniamy systemu, który budowaliśmy przez wiele dekad i któremu ufają nasi obywatele" - dodał Gill.

Podczas negocjacji poprzedzających porozumienie urzędnicy amerykańscy konsekwentnie krytykowali unijne regulacje, domagając się zniesienia jej przepisów cyfrowych, standardów bezpieczeństwa żywności oraz podatku VAT.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

UE wstrzymuje oddech w obliczu zbliżającego się terminu wprowadzenia ceł w USA 1 sierpnia

Eksperci podkreślają niejasną treść umowy handlowej UE–USA

UE proponuje zawieszenie umowy handlowej z Izraelem z powodu Gazy