Zatrzymany kilka dni temu 26-latek zaprzeczył wszystkim zarzutom, ale nie przekonał prokuratora
O tymczasowym aresztowaniu 26-letniego Azera, który został zatrzymany za fotografowanie bazy Souda, pod zarzutem szpiegostwa, zadecydował prokurator po trzygodzinnych zeznaniach oskarżonego przed organami śledczymi.
Trzymał się on swojego pierwotnego stanowiska, że był w Chanii w celach turystycznych, nie będąc w stanie uzasadnić obfitości zdjęć pokazujących pozycje okrętów wojennych i ruch w porcie Souda i bazie marynarki wojennej. Pomimo wagi oskarżeń i ustaleń policji i jej służb specjalnych, nadal nie współpracował.
Według tłumacza, który towarzyszył 26-latkowi w prokuraturze, Azer twierdził, że był w Chanii z rodakiem i jego dziewczyną o imieniu Anna z Polski. Twierdził, że lubi Kretę i fotografię przyrodniczą. Przed pobytem w Kalyves podróżował do innych miejsc, takich jak Balos, Kissamos i Heraklion. Kiedy jego przyjaciele wyjechali, znalazł się w wiosce Kalyves, aby fotografować krajobrazy i przyrodę.
Tłumacz poinformował również, że zatrzymany 6 stycznia spotkał się w Atenach z rodakiem i pojechał samochodem do Polski. Wrócił do Aten, gdzie kupił sprzęt fotograficzny.
Dochodzenia prowadzone przez NIS są kontynuowane w celu zidentyfikowania współpracowników 26-latka i ostatecznego odbiorcy lub odbiorców materiałów szpiegowskich.
Według wcześniejszych informacji oskarżony o szpiegostwo posługiwał się polskim paszportem. W odpowiedzi na pytania Euronews Polska, polskie MSZ poinformowało, że zatrzymany mężczyzna nie posiada polskiego obywatelstwa.