Nowe zasady wymagałyby również obowiązkowego selfie, a także imion i dat urodzenia bliskiej rodziny.
Być może nadszedł czas, aby podróżni planujący podróże do USA wyczyścili swoje profile w mediach społecznościowych.
Nowa propozycja amerykańskiego Urzędu Celnego i Ochrony Granic (CBP), opublikowana w tym tygodniu w rejestrze federalnym, nałożyłaby na potencjalnych podróżnych obowiązek upublicznienia historii mediów społecznościowych z ostatnich pięciu lat podczas ubiegania się o elektroniczny system zezwoleń na podróż (ESTA).
Zezwolenie to jest wymagane w przypadku krótkich pobytów obywateli 41 krajów zniesionych wiz. Udostępnianie informacji z mediów społecznościowych jest obecnie opcjonalne.
Co zawiera nowa propozycja?
Projekt zasad przedstawia znacznie rozszerzoną listę informacji, które CBP chce zebrać.
Podróżni musieliby również podać każdy adres e-mail i numer telefonu, z którego korzystali w ciągu ostatnich pięciu lat, a także nazwiska i daty urodzenia bliskich członków rodziny.
W nietypowy sposób CBP może również wymagać obowiązkowego selfie. CBP stara się również o uprawnienia do gromadzenia dodatkowych danych biometrycznych, w tym DNA i skanów tęczówki.
Propozycje są otwarte do publicznych konsultacji przez 60 dni.
Zmiany pojawiają się w burzliwym okresie dla podróżnych odwiedzających USA. Kilka osób zgłosiło, że odmówiono im wjazdu po tym, jak funkcjonariusze sprawdzili ich aktywność online i uznali ją za zbyt krytyczną wobec Donalda Trumpa lub JD Vance'a. Wśród nich znalazło się trio niemieckich turystów i naukowiec, któremu odmówiono wjazdu po tym, jak jego telefon został sprawdzony na granicy wiosną tego roku.
Dochodzi do nich również w momencie, gdy Stany Zjednoczone intensyfikują przygotowania do Mistrzostw Świata FIFA 2026. Oczekuje się, że miliony międzynarodowych kibiców będą podróżować na mecze w całym kraju.
Bardziej rygorystyczna cyfrowa weryfikacja pracowników i studentów
Nowe zasady ESTA pojawiają się po tym, jak Stany Zjednoczone zaostrzyły wymagania dotyczące nieimigracyjnych wiz H-1B, które pozwalają zagranicznym pracownikom w specjalistycznych zawodach na podjęcie tymczasowego zatrudnienia w takich dziedzinach, jak technologia, medycyna, inżynieria i prawo.
Od 15 grudnia wszyscy kandydaci ubiegający się o wizę H-1B i osoby pozostające na ich utrzymaniu będą poddawani przeglądowi ich obecności w Internecie, który to proces jest już stosowany wobec studentów i gości z wymiany.
Kandydaci zostali poinstruowani, aby upublicznić swoje konta w mediach społecznościowych, aby urzędnicy mogli zbadać ich aktywność.
W komunikacie przedstawiającym nowe zasady Departament Stanu powtórzył, że "wiza amerykańska jest przywilejem, a nie prawem".
Administracja ogłosiła również w tym tygodniu plany rozszerzenia kontrowersyjnego zakazu podróżowania na obywateli 30 krajów. Nie wyjaśniono jeszcze, które kraje mogłyby zostać dodane do istniejącej listy 19, która obejmuje Afganistan, Somalię, Iran i Haiti.
Kontrola mediów społecznościowych zwiększa inne bariery w podróżowaniu
W miarę jak administracja Trumpa zmienia swoją politykę podróży, międzynarodowi turyści również muszą stawić czoła rosnącym kosztom.
Amerykańskie parki narodowe wprowadziły niedawno ceny "America-first", nakładając wyższe opłaty za wstęp na zagranicznych turystów - decyzja została skrytykowana przez niektóre grupy turystyczne i uznana jako niemiła w czasie, gdy liczba odwiedzających pozostaje poniżej poziomu sprzed pandemii.
"To zaszkodzi lokalnym firmom, które obsługują zagranicznych turystów" - powiedział w listopadzie agencji AP Mark Howser, właściciel motelu w pobliżu Parku Narodowego Glacier w Montanie.
Nowe opłaty parkowe i zmienione przepisy wizowe przejdą przez własne procesy przeglądu w nadchodzących tygodniach. W międzyczasie CBP twierdzi, że weźmie pod uwagę publiczne opinie na temat propozycji ESTA przed wydaniem ostatecznej zasady.