Volkswagen planuje cięcia dziesiątek tysięcy miejsc pracy w Niemczech. Saksońscy Zieloni chcą, by Saksonia kupiła udziały w VW i uzyskała miejsce w radzie nadzorczej VW.
Niemiecki polityk Zielonych Wolfram Günther zasugerował, by kraj związkowy Saksonia nabył pakiet akcji Volkswagena, podobny do tego, który ma Dolna Saksonia.
„Od udziału na poziomie 1 proc. przysługiwałoby nam miejsce w radzie nadzorczej” powiedział Günther, były minister stanu ds. energii, ochrony klimatu, środowiska i rolnictwa, lokalnym mediom w Saksonii.
„1 proc. Volkswagena kosztuje dziś około pół miliarda euro. Saksonia bez wątpienia dysponuje środkami na taki pakiet, zwłaszcza jeśli akcje byłyby kupowane stopniowo” kontynuował w oświadczeniu opublikowanym w środę.
Volkswagen Sachsen GmbH, zarządzająca zakładami w Zwickau, Chemnitz i Dreźnie, zatrudnia ponad 11 tys. osób i stanowi rdzeń rozbudowanego lokalnego ekosystemu dostawców, co czyni ją filarem gospodarki Saksonii.
Dzieje się to w chwili, gdy Volkswagen przechodzi program oszczędności i restrukturyzacji, z planami redukcji dziesiątek tysięcy miejsc pracy do 2030 r.
Zakłady w Saksonii mają ponieść większy ciężar cięć; np. w zakładzie w Zwickau zaplanowano znaczące redukcje, a produkcja dwóch kluczowych linii modelowych ma zostać przeniesiona do Wolfsburga w Dolnej Saksonii.
Günther, podobnie jak władze Saksonii, zabiega, by ten niemiecki region przemysłowy skupił się na technologiach klimatycznych i elektromobilności. Zakład VW w Zwickau jako pierwszy w grupie przeszedł w całości na produkcję aut elektrycznych.
Zieloni są kluczowym graczem w parlamencie Saksonii w Dreźnie, a miejscowy rząd mniejszościowy CDU/CSU już opierał się na ich wsparciu, by przeforsować dwuletni budżet. Zieloni mogliby wykorzystać tę pozycję, by wywalczyć 1 proc. udziałów w VW.
„Rozmawiam ze wszystkimi kluczowymi osobami: od lokalnych izb przemysłowo-handlowych po rząd kraju związkowego” powiedział Günther.
Choć główne centrum decyzyjne VW mieści się w Wolfsburgu w Dolnej Saksonii, skutki zwolnień mogą być dotkliwe w Saksonii.
Dolna Saksonia ma 11,8 proc. kapitału akcyjnego VW i 20 proc. praw głosu, a dzięki specjalnemu zabezpieczeniu prawnemu może blokować kluczowe decyzje.
W 1960 roku, gdy Volkswagen został sprywatyzowany, Bundestag uchwalił federalną ustawę o Volkswagenie, specjalny akt, który pozwolił rządowi federalnemu, a zwłaszcza krajowi związkowemu Dolna Saksonia, zachować mniejszość blokującą i znacznie większy wpływ na VW niż zwykli akcjonariusze.
Początkowo ustawa ograniczała prawa głosu każdego akcjonariusza do 20 proc. i wymagała poparcia ponad 80 proc. kapitału akcyjnego dla najważniejszych decyzji; w innych niemieckich spółkach próg wynosi 75 proc.
Część przepisów została później złagodzona po zaskarżeniach w sądach UE, jednak w praktyce ok. 20 proc. praw głosu Dolnej Saksonii nadal daje jej skuteczne weto wobec kluczowych decyzji w VW.
Alternatywa dla Niemiec (AfD) jest drugą siłą w parlamencie Saksonii, szczególnie w Chemnitz i wielu innych saksońskich miastach.
Analitycy od dawna wiążą siłę partii we wschodnich Niemczech z frustracjami związanymi z deindustrializacją, poczuciem zaniedbania i obawami o spadek poziomu życia, a duże zwolnienia w VW i u jego dostawców mogą te nastroje dodatkowo zaostrzyć.