Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Parlament Europejski: roślinne zamienniki mięsa stracą nazwy

Produkty Beyond Meat w lodówce w sklepie spożywczym.
Produkty Beyond Meat w lodówce w sklepie spożywczym. Prawo autorskie  AP Photo
Prawo autorskie AP Photo
Przez Marta Iraola Iribarren & Mateusz Jaroński
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Parlament Europejski postanowił, że nazwy takie jak hamburger czy kiełbasa będą zarezerwowane wyłącznie dla produktów mięsnych. Decyzja wywołała kontrowersje w kontekście roślinnych alternatyw.

REKLAMA

W Unii Europejskiej od dawna toczy się debata na temat tego, jak nazywać żywność pochodzenia roślinnego.

Produkty te stają się coraz bardziej popularne, ale nadal nie ma pewności co do tego, jak powinny być etykietowane i promowane na jednolitym rynku.

Czy kotlet do hamburgera na bazie soi możemy nazwać wegetariańskim burgerem?

Czy powinniśmy używać terminu "kiełbasa", jeśli nie zawiera mięsa?

W środę Parlament Europejski zdecydował, że nazwy takie jak hamburger, kiełbasa, eskalopka czy stek mogą być używane wyłącznie w odniesieniu do produktów mięsnych, a nie roślinnych.

"Zgadzam się, że stek, kotlet czy kiełbasa to produkty mięsne pochodzące z naszych gospodarstw hodowlanych. Kropka. Żadnych substytutów laboratoryjnych, żadnych produktów roślinnych" - powiedziała podczas dyskusji plenarnej francuska europosłanka Céline Imart (EPL), odpowiedzialna za tę sprawę w Parlamencie.

Dodała, że dyskusja ta dotyczy również przejrzystości i jasności dla konsumentów oraz uznania pracy hodowców zwierząt.

Debata ta toczy się w Unii Europejskiej już od jakiegoś czasu. Obecne przepisy zezwalają produktom roślinnym na używanie terminów związanych z mięsem, pod warunkiem, że opakowanie wyraźnie wskazuje, że produkt jest wytwarzany wyłącznie z roślin.

Jednak w lipcu Komisja Europejska stwierdziła, że "produkty mięsne" powinny się jednoznacznie odnosić do tych pochodzących ze zwierząt.

Propozycja wprowadziła listę 29 zakazanych terminów w odniesieniu do produktów wegetariańskich lub wegańskich, w tym: wołowina, kurczak, bekon, żeberka, skrzydełka i pierś.

Parlament Europejski próbował również wprowadzić podobną reformę w 2020 r. podczas dyskusji na temat dopłat rolnych w UE, ale wniosek nie przeszedł w wyniku głosowania.

"Nie myśl, że konsumenci są głupi"

Jednym z głównych argumentów przemawiających za zakazem stosowania tych terminów jest to, że mogą one dezorientować konsumentów.

Sprawiają, że nie jest jasne, jaki produkt faktycznie wybierają i kupują.

Badanie przeprowadzone w 2020 r. przez Europejską Organizację Konsumentów BEUC wykazało, że większość konsumentów, bo aż 70%, nie ma problemu z nazewnictwem wegetariańskich "burgerów" lub "kiełbasek", o ile produkty te są wyraźnie oznaczone jako wegetariańskie lub wegańskie.

"To rozczarowujące, że Parlament Europejski zgodził się zakazać powszechnie używanych terminów związanych z mięsem, takich jak "hamburgery" lub "kiełbaski" dla roślinnych alternatyw" - powiedziała Euronews specjalistka ds. polityki żywnościowej w BEUC Irina Popescu.

Produkty roślinne w sieci supermarketów w Brukseli, 23 października 2020 r.
Produkty roślinne w sieci supermarketów w Brukseli, 23 października 2020 r. AP Photo

"Politycy powinni skupić się na tym, aby opakowania były jasne i zrozumiałe, a etykiety godne zaufania"- dodała Popescu.

Podczas gorącej debaty niektóre komentarze skierowane do obecnych posłów do PE były dość pikantne.

"Niektórzy europosłowie uważają, że nie możemy zaufać inteligencji konsumentów. To znaczy że nie są oni samodzielnie w stanie zobaczyć i przeczytać, co tak naprawdę kupują. Jeśli coś nazywa się wegańskim burgerem, to wszyscy wiedzą, że nie zawiera mięsa" - powiedział austriacki eurodeputowany Thomas Weitz (Zieloni).

Jeśli to nie jest mleko, to jest to "napój"

Czterysta organizacji podpisało list otwarty wzywający do wycofania zakazu stosowania 29 terminów związanych z mięsem w odniesieniu do produktów pochodzenia roślinnego.

List wzywa UE do utrzymania precedensów prawnych, które chronią przejrzyste i przyjazne dla konsumenta etykietowanie.

Apeluje również o wspieranie innowacji i zrównoważonego rozwoju poprzez promowanie równych szans.

Szczególny nacisk kładzie na wyraźnie oznakowane opcje roślinne, które umożliwiają konsumentom dokonywanie świadomych wyborów.

Precedensem prawnym, o którym mowa w liście, jest orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS) z zeszłego roku, w którym stwierdzono, że państwa członkowskie UE nie mogą uniemożliwiać producentom żywności stosowania etykiet tradycyjnie kojarzonych z mięsem na żywności wegetariańskiej, o ile etykiety wyraźnie opisują, co zawierają produkty.

Etykieta składników mleka migdałowego w sklepie spożywczym w Nowym Jorku, 16 lutego 2017 r.
Etykieta składników mleka migdałowego w sklepie spożywczym w Nowym Jorku, 16 lutego 2017 r. AP Photo

Jednak porównywalna kwestia prawna pojawiła się w 2017 r., kiedy to sąd najwyższy UE zajął się kwestią stosowania terminów związanych z nabiałem w odniesieniu do produktów pochodzenia roślinnego, takich jak napoje sojowe i owsiane.

W tej sprawie ETS orzekł, że tylko produkty zawierające rzeczywisty nabiał mogą używać terminów takich jak mleko, masło lub jogurt, co spowodowało, że alternatywy roślinne były oznaczane jako "napoje" na europejskich półkach sklepowych.

Tekst Parlamentu musi jeszcze zostać wynegocjowany przez wszystkie państwa członkowskie w Radzie Europejskiej, gdzie oczekuje się, że spotka się on ze znacznymi podziałami, ponieważ kwestia ta jest również przedmiotem debaty krajowej w kilku krajach.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Decydujący moment dla von der Leyen w Strasburgu

Premier Nielsen: Grenlandia nie zamierza przystąpić do UE, ani stać się częścią USA

Rosja prowadzi "kampanię szarej strefy" przeciwko Europie, ostrzega von der Leyen