Ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej dyskutowali w Brukseli nad sposobami utrzymania prodemokratycznych mediów na rynku. Temat wniósł pod obrady czeski szef dyplomacji Jan Lipavsky po tym, jak administracja Trumpa wstrzymała dotacje dla takich stacji jak Radio Wolna Europa.
Po tym jak Radio Wolna Europa/Radio Liberty (RFE/RL) padło ofiarą szeroko zakrojonych cięć w finansowaniu przez administrację Trumpa, przyszłość prodemokratycznych mediów jest niejasna.
Stacja rozpoczęła nadawanie podczas zimnej wojny i od tego czasu odgrywa ważną rolę w relacjonowaniu wydarzeń w Europie Wschodniej, Azji Środkowej i na Bliskim Wschodzie. Programy nadawane są w 27 językach w 23 krajach.
Stacja dostarczała kluczowych relacji z Ukrainy, zwłaszcza po tym, jak Rosja uznała jej dziennikarzy za "obcych agentów" i wpisała RFE/RL na listę "niepożądanych organizacji" w 2024 roku.
Dwa projekty RFE/RL na Ukrainie - Crimea Realities i Donbas Realities - również stanowiły kluczowe źródła informacji o terytoriach okupowanych przez Rosję.
Po zatwierdzeniu ustawy budżetowej przez Kongres Trump nakazał ograniczenie funkcji kilku agencji do prawnie wymaganego minimum.
Wśród nich znalazła się amerykańska Globalna Agencja Mediów, rządowa organizacja finansowana z budżetu, nadzorująca m.in. Głos Ameryki, Radio Wolna Europa, Radio Azja oraz hiszpańskojęzyczne Radio Marti nadające na Kubę.
„Cofnięcie dotacji dla Radia Wolna Europa/Radia Liberty to ogromny prezent dla wrogów Ameryki” – stwierdził prezes sieci Stephen Capus w reakcji na tę decyzję.
Utrzymanie Radia Wolna Europa
Siedziba rozgłośni od 1994 roku znajduje się w Pradze.
Czeski minister spraw zagranicznych Jan Lipavský wezwał państwa UE do podjęcia działań i wsparcia RFE/RL. Poruszył tę kwestię podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych w Brukseli.
Szwedzka minister ds. europejskich Jessica Rozencrantz podkreśliła konieczność utrzymania Radia Wolna Europa jako kluczowego głosu wolności i demokracji tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne.
"Szwecja zachęca unijne państwa oraz Komisję Europejską do poszukiwania sposobów finansowania stacji, by zapewnić jej dalsze funkcjonowanie " – powiedziała dziennikarzom w Brukseli.
Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas przypomniała, jak ważną rolę odegrała stacja w jej dzieciństwie w Estonii, gdy kraj znajdował się pod rządami ZSRR.
"Smutno słyszeć o wycofaniu finansowania stacji przez USA" – stwierdziła.
"Radio było dla nas światłem demokracji i niezwykle cennym źródłem informacji"- dodała.
Jednak znalezienie nowych funduszy może być wyzwaniem.
Zapytana, czy UE może przejąć finansowanie, Kallas przyznała, że nie jest to oczywiste, ponieważ wiele organizacji zgłasza podobne potrzeby.
Mimo to zapewniła, że ministrowie spraw zagranicznych będą szukać rozwiązania.