Wysoki poziom hałasu ma duży wpływ na zdrowie Europejczyków, zwłaszcza tych mieszkających na obszarach miejskich.
Opublikowane w styczniu badanie przeprowadzone przez Europejski Trybunał Obrachunkowy podkreśla brak ogólnounijnych celów w zakresie redukcji hałasu, a także wskazuje na niedbałe monitorowanie nadmiernego hałasu w wielu krajach.
Ponad 30% populacji europejskiej jest narażone na hałas o poziomie szkodliwym dla ludzi. Młodzi ludzie odczuwają to najbardziej: ponad 60 000 dzieci w Europie cierpi z powodu problemów poznawczych i problemów z nauką.
Dyrektywa w sprawie hałasu w środowisku obowiązuje od ponad 20 lat, ale nigdy nie została zrewidowana. Doprowadziło to do bezczynności rządów w wielu krajach, w których nie wprowadzono żadnych prawnie wiążących celów w tym zakresie.
„Państwa członkowskie są zobowiązane do opracowania planów monitorowania poziomu hałasu na ruchliwych odcinkach sieci drogowej i w miastach. Jednak poza raportowaniem do Komisji nie muszą one robić nic innego, a kilka rządów nie przygotowało nawet map hałasu na czas” – powiedział Robert Hodgson, który relacjonuje sprawy środowiska dla Euronews.
Długotrwała ekspozycja na szkodliwy hałas może powodować choroby układu krążenia, metaboliczne i psychiczne. Obywatele, z którymi Euronews rozmawiał w Brukseli i Atenach, wyrazili wiele obaw.
„Kiedy budzę się rano, na mojej ulicy słychać dźwięk klaksonów. To wpływa na mój nastrój w ciągu dnia, a w dłuższej perspektywie na całe moje życie” – powiedział młody mieszkaniec Brukseli.
„Z pewnością można podjąć jakieś środki, zmniejszyć poziom decybeli wytwarzanych przez auta i wykorzystać lepszą technologię” – dodał jeden z Ateńczyków.
Brak ogólnounijnych celów dotyczących redukcji hałasu
Według Światowej Organizacji Zdrowia poziom hałasu uznaje się za nadmierny, gdy przekracza 53 dB. To niższy próg niż granica 55 dB ustalona przez Unię Europejską.
Głównym źródłem zagrożenia hałasem jest ruch drogowy (80%), następnie ruch kolejowy (15%) i transport lotniczy (1%). Austria, Cypr, Czechy, Francja i Luksemburg to państwa członkowskie UE o najwyższym odsetku mieszkańców miast narażonych na nadmierny hałas.
Komisja Europejska wyznaczyła nowy cel, jakim jest zmniejszenie liczby osób chronicznie dotkniętych hałasem o 30% do końca tej dekady.
Władze wykonawcze UE stwierdziły również, że mogą rozważyć przegląd dyrektywy i ustalenie wiążącego celu, jeśli uznają to za konieczne, jednak decyzje nie zostaną podjęte przed 2029 rokiem.
„Potrzebujemy lepszego systemu monitorowania i jaśniejszych przepisów dotyczących tego, co stanowi zanieczyszczenie hałasem i jakie są konkretne obowiązki państw członkowskich” – podkreślił Peter Agius, centroprawicowy poseł do Parlamentu Europejskiego z Malty, który zajmuje się tą kwestią w ramach Komisji Zdrowia Publicznego.
„Niektóre definicje bywają niejasne i są interpretowane w różny sposób przez różne państwa członkowskie” – dodał.
Oznaką słabego wdrożenia jest fakt, że ponad połowa z 27 państw członkowskich nie dostarczyła danych na temat zanieczyszczenia hałasem, mimo że wymaga tego dyrektywa UE. Eksperci ostrzegają, że bez podjęcia bardziej ambitnych działań, liczba osób poważnie cierpiących z powodu hałasu spowodowanego transportem może nawet wzrosnąć.
Obejrzyj wideo tutaj!
Dziennikarz: Isabel Marques da Silva
Produkcja treści: Pilar Montero López
Produkcja wideo: Zacharia Vigneron
Grafika: Loredana Dumitru
Koordynacja redakcyjna: Ana Lázaro Bosch i Jeremy Fleming-Jones