Trump wygłosił tę deklarację podczas spotkania w Białym Domu z prezydentem Korei Południowej, Lee Jae-Myungiem. Lee zachęcił Trumpa do dalszego wspierania wysiłków na rzecz pokoju. Obie strony omawiały także kwestie handlowe.
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump powiedział, że chciałby spotkać się z przywódcą Korei Północnej, Kim Dzong Unem, jeszcze w tym roku. Trump wygłosił ten komentarz podczas poniedziałkowego spotkania w Białym Domu z nowym prezydentem Korei Południowej, Lee Jae-Myungiem, w obecności mediów.
Lee namawiał Trumpa do dalszych wysiłków Stanów Zjednoczonych na rzecz pokoju. Obie strony omawiały także kwestie handlowe.
Przed spotkaniem Trump napisał w mediach społecznościowych, że nie będzie prowadził interesów z Seulem z powodu "czystek i rewolucji", które – według niego – mają miejsce w tym kraju. Lee niedawno zastąpił prezydenta Yoona, który został odsunięty od władzy za bezprawne ogłoszenie stanu wojennego w grudniu.
Jednak wszelkie napięcia szybko zniknęły po tym, jak Lee obsypał prezydenta USA pochwałami.
"Proszę, zawrzyj pokój, spotkaj się z Kim Dzong Unem i zbuduj Trump Tower w Korei Północnej, abym mógł tam grać w golfa. Mam więc nadzieję, że odegrasz rolę rozjemcy, którą uzna cały świat" – powiedział prezydent Korei Południowej.
"Kim Dzong Un i ja mieliśmy bardzo dobre relacje, jak pamiętasz, i nadal je mamy. A kiedy objąłem urząd, nie znałem go. Będziemy rozmawiać. Chciałby się ze mną spotkać. Nie chciał spotkać się z Bidenem, ponieważ nie miał do niego szacunku.Z niecierpliwością czekamy na spotkanie z nim i poprawimy stosunki" – odpowiedział Donald Trump.
Trump w 2019 r. jako pierwszy urzędujący prezydent USA postawił stopę w Korei Północnej. Najpierw spotkał się z Kim Dzong Unem na tzw. Koreańskiej Strefie Zdemilitaryzowanej, która rozcina Półwysep Koreański, tworząc granicę między oboma krajami.