Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu:
Zaktualizowano:
Beksiński nie malował obrazów. On otwierał portale. Wchodziło się w nie jak w sen – niepokojący, niejasny, lepki od znaczeń, których nie da się nazwać. Wystawa w Muzeum Sztuki Fantastycznej w Warszawie to nie kolekcja dzieł. To doświadczenie. Spotkanie z artystą, który widział więcej i czuł głębiej.