Szkoły stają przed wyzwaniem, jak wykorzystać sztuczną inteligencję (AI) do wspierania uczniów z niepełnosprawnościami wzrokowymi, mowy, językowymi i słuchowymi w zadaniach, które dla innych są proste do wykonania.
W Stanach Zjednoczonych jednym z priorytetów departamentu edukacji jest zapewnienie uczniom z niepełnosprawnościami dostępu do nowoczesnych technologii. Władze oświatowe nakazały szkołom, aby rozważyły, czy uczniowie potrzebują narzędzi takich jak technologie zamiany tekstu na mowę, czy alternatywne urządzenia.
Kluczowym wyzwaniem jest zapewnienie, aby uczniowie, w tym z niepełnosprawnościami, nadal efektywnie się uczyli, korzystając z tych technologii.
Sztuczna inteligencja jest między innymi wykorzystywana do streszczania myśli w formie zarysu, upraszczania trudnych fragmentów tekstów, lub tłumaczenia starych dzieł literackich na współczesny język. Technologie syntezatora mowy mogą pomóc uczniom z wadami wzroku lub dysleksją.
Podłączanie problemu do AI
Ben Snyder, który zmaga się z diagnozą trudności w nauce, coraz częściej korzysta z AI do pomocy w zadaniach domowych.
"Czasami na matematyce nauczyciele tłumaczą mi jakieś zagadnienia, które nie mają dla mnie sensu" - powiedział uczeń.
"Natomiast jeśli podłączę ten problem do sztucznej inteligencji, poda mi ona wiele różnych sposobów, jak rozwiązać to zadanie - dodał.
Ben przyznaje, że szczególnie przypadł mu do gustu program Question AI, który pomógł mu w napisaniu konspektu do raportu. Zajęło mu to zaledwie 15 minut, podczas gdy bez technologii proces ten trwałby około półtorej godziny z powodu trudności z pisaniem i organizowaniem myśli. Mimo to uważa, że użycie AI do całkowitego napisania raportu jest już krokiem za daleko.
"To zwykłe oszustwo" - tłumaczy Ben.
Szkoły starają się znaleźć równowagę między korzyściami płynącymi z technologii a ryzykiem, że jej nadmierne wykorzystanie może ograniczyć rozwój umiejętności uczniów.
Niektórzy eksperci jednak twierdzą, że technologia AI może wyrównać szanse.
„Z pewnością znajdą się osoby, które będą wykorzystywać niektóre z tych narzędzi w złych intencjach. Zawsze tak będzie” – powiedział Paul Sanft, dyrektor ośrodka w Minnesocie, gdzie rodziny mogą testować różne narzędzia wspomagające i wypożyczać urządzenia.
„Ale nie sądzę, żeby to było największe zmartwienie osób z niepełnosprawnościami, które po prostu starają się robić coś, czego wcześniej nie mogły zrobić.” - dodał.