To obiecujący pierwszy krok, ale Ukraina nadal nie jest włączona we "wspólne planowanie" zbrojeniowe Unii Europejskiej - oceniła ekspertka z Kijowskiej Szkoły Ekonomii Olena Biłousowa w rozmowie z Euronews Next.
Tuż przed rozpoczęciem swojej prezydencji w UE w zeszłym tygodniu, Dania podpisała z Ukrainą umowę o wartości 67 milionów euro. Kontrakt pozwala jej firmom zbrojeniowym budować swoje projekty na duńskiej ziemi. To pierwsza tego rodzaju umowa.
"Jest to znaczący wkład w walkę Ukrainy o wolność, a także w duńskie i europejskie uzbrojenie" - przekazał w komunikacie prasowym duński minister przemysłu, biznesu i spraw finansowych Morten Bødskov.
Zgodnie z oświadczeniem, ta pierwsza duńsko-ukraińska umowa "zapewni wyższy stopień integracji" Ukrainy z szerszym uzbrojeniem Europy.
Umowa została zawarta miesiąc po tym, jak Ukraina uruchomiła międzynarodowy program wspólnej produkcji broni z krajami sojuszniczymi. Jej cel to budowa "licencjonowanych linii produkcyjnych dla ukraińskiej broni w krajach partnerskich". Ale czy te ostatnie wysiłki idą wystarczająco daleko?
W jaki sposób kraje europejskie budują ukraińską technologię?
Istnieje już kilka projektów realizowanych między Ukrainą a prywatnym przemysłem w Europie. Należy do nich brytyjska produkcja drona obserwacyjnego Raybird. Ten 20-kilogramowy dron o "elastycznych stałych skrzydłach" może zostać rozmieszczony w mniej niż 25 minut i latać przez około 28 godzin w zasięgu 2500 km.
Francuski producent samochodów będzie produkował drony z widokiem z perspektywy pierwszej osoby (FPV) w Ukrainie. Francuski minister sił zbrojnych Sebastien Lecornu nazwał to w wypowiedzi dla francuskich mediów "partnerstwem korzystnym dla obu stron". Według doniesień "Le Monde", to koncern Renault został poproszony o wykonanie tej pracy.
Szwedzki SAAB, norweski Kongsberg, francusko-niemiecki KNDS, niemiecki Rheinmetall i amerykański Raytheon - wszystkie te firmy również zwiększają swoją obecność na ukraińskim rynku. Poinformowało o tym ukraińskie ministerstwo obrony w czerwcowym komunikacie prasowym.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał w poniedziałek, że jego kraj zawarł więcej umów z europejskimi sojusznikami i wiodącą amerykańską firmą zbrojeniową w celu "zwiększenia produkcji dronów".
Nie wymienił jednak nazw firm w swoim przemówieniu. Redakcja Euronews Next skontaktowała się z ukraińskim rządem, aby dowiedzieć się więcej o podpisanych umowach, ale do momentu publikacji nie otrzymała odpowiedzi.
Według ukraińskiego ministra obrony Rustema Umerova, Ukraina pracuje również nad projektem ustawy o wspólnej produkcji broni z sojusznikami, która powinna zostać poddana pod głosowanie w parlamencie jeszcze w tym miesiącu.
Umerov przekazał, że program obejmuje plany stworzenia specjalnych ram prawnych i podatkowych, które pomogą ukraińskim producentom obronnym zwiększyć skalę i zmodernizować produkcję, w tym budowę nowych obiektów w kraju i za granicą.
"Nie jesteśmy objęci wspólnym planowaniem"
Starsza kierowniczka badań wojskowych w Kijowskiej Szkole Ekonomii - Olena Biłousowa stwierdziła, że projekty są obiecującym pierwszym krokiem. Zwróciła jednak uwagę, że Ukraina nadal nie jest objęta "wspólnym planowaniem", które Unia Europejska prowadzi w odniesieniu do swojego zbrojenia.
Dodała również, że skuteczność amerykańskich pocisków M982 Excalibur w osiąganiu celów spadła z 70 do 6 procent, ponieważ Rosja nadal rozwija swoją wojnę elektroniczną (EW). Chodzi o artylerię, którą UE wysyłała do Ukrainy w przeszłości.
"Jest wiele takich przypadków, w których rozumiemy, że broń, która była powszechna i nadal jest powszechna w zamówieniach UE, powinna zostać poddana przeglądowi [lub] przynajmniej ... zmodernizowana" - powiedziała w rozmowie z Euronews Next.
Poleganie przez Ukrainę na dronach jako "tanim rozwiązaniu" w jej ofensywach przeciwko Rosji jest również źle rozumiane przez sojuszników Ukrainy, dodała Biłousowa. Zauważyła również, że kraj ten powinien być w stanie budować strategie zakupu dronów ze swoimi partnerami.
Nie oznacza to, że Europa powinna koncentrować się wyłącznie na zakupie dronów, kontynuowała Biłousowa, ale że Ukraina powinna opracować wraz z nimi "nowe strategie dotyczące broni konwencjonalnej". W tym ile jej potrzeba i jak można ją chronić przed dronami.
Biłousowa powiedziała, że Ukraina mogłaby również nauczyć Europę, jak przyspieszyć rozwój nowych, sprawdzonych w boju technologii w oparciu o ich model.
Ukraina wykorzystuje "duński model" zamówień wojskowych, aby opracować nową technologię od pomysłu do testowania produktu na polu bitwy. To zajmuje od trzech do sześciu miesięcy, w porównaniu z tradycyjnymi zamówieniami na broń, które zwykle trwają do 18 miesięcy.
Ukraina może to zrobić, przeznaczając szacunkowo 30,8 miliarda dolarów (29,4 miliarda euro) w 2023 roku na działania wojenne, co jest poziomem 20 razy wyższym niż poziom sprzed inwazji w 2022 roku. Obliczenia te pochodzą z niedawnego raportu Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem.
Crowdfunding za pośrednictwem platform takich jak United24 również zebrał ponad 1 miliard dolarów (950 milionów euro) i w ciągu ostatnich trzech lat przekazał z tego około 930 milionów dolarów (884,61 milionów euro) Siłom Zbrojnym Ukrainy.
Obie pule pieniędzy są następnie redystrybuowane do Brave1 - "zjednoczonej platformy koordynacyjnej", która zapewnia ponad 470 dotacji o szacunkowej wartości 1,3 miliarda hrywien (29 milionów euro).
Ogólnoeuropejskie podejście do ukraińskiej technologii obronnej "mało prawdopodobne"
Biłousowa powiedziała, że nie jest jasne, jakie forum byłoby najlepsze, aby wprowadzić Ukrainę jako "konsultanta" w zakresie dozbrojenia.
Jednak ogólnoeuropejska inicjatywa mająca na celu pełną integrację Ukrainy w zakresie dozbrojenia może nie być możliwa, ponieważ "czas jest najważniejszy", powiedział starszy pracownik think tanku Bruegel Jacob Kirkegaard.
"Zdecydowana większość tej integracji odbędzie się na poziomie dwustronnym i będzie napędzana desperacką potrzebą Ukrainy na więcej broni i chęcią wielu państw członkowskich... do zapewnienia na to pieniędzy" - powiedział Kirkegaard w rozmowie z Euronews Next.
"Niestety, nie jest to zdolność, którą dysponuje cała UE" - ocenił.
Nie przeszkadza to jednak Komisji w identyfikowaniu "projektów docelowych", które byłyby przedmiotem wspólnego zainteresowania z Ukrainą, takich jak rozwój zaawansowanej obrony powietrznej, nadzór dronów nad podmorskimi kablami internetowymi lub cyberbezpieczeństwo, kontynuował Kirkegaard.
UE uruchomiła już instrument pożyczkowy "SAFE" o wartości 150 miliardów euro, który pozwala państwom pożyczać pieniądze na wspólne projekty obronne. Co najmniej 65 procent komponentów broni musi pochodzić z UE lub Ukrainy.
Uruchomiono również wspólną grupę zadaniową UE-Ukraina w celu zintegrowania Ukrainy z "ekosystemem technologii obronnych".
Biłousowa ostrzegła, że jeśli Komisja nie zmieni stanowiska i nie opracuje długoterminowego planu, broń będąca przedmiotem inwestycji może być "nieskuteczna" i gotowa dopiero na następny konflikt.
"Myślę, że zawsze jest dobry czas na opracowanie strategii, nawet jeśli wojna już trwa" - powiedziała.