Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

W Europie rośnie liczba ciężkich zatruć pokarmowych wywołanych listerią, ostrzegają władze UE

Ktoś ma zatrucie pokarmowe.
Ktoś cierpi na zatrucie pokarmowe. Prawo autorskie  Canva
Prawo autorskie Canva
Przez Gabriela Galvin
Opublikowano dnia
Udostępnij
Udostępnij Close Button

W 2024 r. odnotowano ponad 6,5 tys. ognisk zatruć pokarmowych, wynika z nowego raportu.

W Europie wzrosła w ubiegłym roku liczba ciężkich zatruć pokarmowych powiązanych z bakteriami Listeria. Władze ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności ostrzegają, że do wzrostu przyczyniły się zmiany nawyków żywieniowych i starzenie się społeczeństwa.

W 2024 roku odnotowano ponad 3 tys. potwierdzonych zakażeń Listerią. Około 70 proc. chorych wymagało hospitalizacji, a co dwunasta osoba zmarła, wynika z nowego raportu Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) oraz Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA).

Listeria to bakteria, która dobrze rozwija się w wilgotnym i chłodnym środowisku. Trudno ją wyeliminować nawet przy intensywnym czyszczeniu i dezynfekcji. Zakażenia, najczęściej przez żywność, zdarzają się rzadko, ale mogą być śmiertelne.

Do 3 proc. dań gotowych ma poziom skażenia Listerią powyżej unijnych limitów bezpieczeństwa, stwierdzono w raporcie. Najczęściej zanieczyszczone są kiełbasy fermentowane.

„Mimo że skażenia są rzadkie, Listeria może wywołać ciężką chorobę, co czyni ją jednym z najpoważniejszych zagrożeń przenoszonych przez żywność, które monitorujemy” – powiedział Ole Heuer, który w ECDC koordynuje prace łączące zdrowie ludzi, zwierząt i środowiska.

Raport objął zakażenia Listerią, Salmonellą, Campylobacterem, E. coli wytwarzającymi toksynę Shiga (STEC) oraz innymi bakteriami w Unii Europejskiej, Zjednoczonym Królestwie i ośmiu krajach spoza UE.

W 2024 roku odnotowano 6 558 ognisk zakażeń przenoszonych przez żywność, o 14,5 proc. więcej niż rok wcześniej. Liczba przypadków i hospitalizacji również wzrosła, jednak zgonów było mniej.

Ta tendencja wzrostowa wynika najpewniej z kilku przyczyn, wskazano w raporcie: zmieniających się nawyków żywieniowych – na przykład większej popularności dań gotowych – a także niehigienicznego obchodzenia się z żywnością i starzenia się populacji, bardziej podatnej na choroby.

W 2024 roku najwięcej zgonów w ogniskach zatruć pokarmowych, których źródło ustalono z dużą pewnością, wiązano z warzywami i innymi produktami pochodzenia niezwierzęcego. Ale za większość wielokrajowych ognisk odpowiadała Salmonella, a głównym nośnikiem były jaja i produkty jajeczne.

Agencje UE poinformowały, że w ostatniej dekadzie nastąpił znaczący wzrost zakażeń Salmonellą na fermach drobiu i że wiele krajów Unii robi zbyt mało, by z nimi walczyć.

„W tym roku wiele państw UE nie zrealizowało wszystkich celów redukcji Salmonelli w drobiu, pełną zgodność osiągnęło tylko 14 państw członkowskich” – poinformował w oświadczeniu Frank Verdonck, szef jednostki EFSA ds. zagrożeń biologicznych oraz zdrowia i dobrostanu zwierząt.

Agencje podkreślają, że każdy może ograniczyć ryzyko zakażenia. Należy m.in. utrzymywać temperaturę w lodówce na poziomie 5°C lub niższą, zjadać dania gotowe przed upływem terminu przydatności do spożycia, dokładnie gotować mięso, oddzielać żywność surową od ugotowanej oraz myć ręce, narzędzia kuchenne i powierzchnie po kontakcie z surową żywnością.

Dodano, że osoby z grup szczególnie narażonych – seniorzy, kobiety w ciąży oraz osoby z osłabioną odpornością – powinny unikać produktów wysokiego ryzyka, takich jak dania gotowe, niepasteryzowane mleko i miękkie, niepasteryzowane sery.

Ochrona tych grup wymaga solidnego nadzoru, bezpiecznej produkcji żywności i podstawowych środków ostrożności w domu – powiedział Heuer.

Przejdź do skrótów dostępności
Udostępnij

Czytaj Więcej

Analiza: narzędzie AI do notatek znacznie skraca lekarzom czas wypełniania dokumentacji

Awatar szpiku kostnego. Portugalska innowacja może zrewolucjonizować leczenie białaczki

Hiszpania koncentruje się na Rosji i bada, czy pomór świń pochodzi z laboratorium