Oprócz naukowej nazwy XFG lub Stratus, obecnie dominujący wariant wirusa jest również znany jako "Frankenstein". W ostatnich dniach media donosiły, że wariant ten jest rzekomo związany z bólem "gardła ostrym jak brzytwa".
Jak co roku pojawiają się nowe warianty wirusa SARS-CoV-2, które powodują infekcje dróg oddechowych u ludzi.
Obecnie dominujący wariant Covid XFG jest często określany w mediach jako "wariant Frankensteina". Lekarze donoszą, że pacjenci skarżą się na jeden charakterystyczny objaw - niezwykle silny ból gardła - tak silny, że czują się, jakby połykali żyletki.
W ostatnich dniach donosiło o tym kilka mediów.
23 maja 2025 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) oficjalnie sklasyfikowała ten wariant jako "wariant monitorowany" (VUM). Szybko rozprzestrzenił się w Chinach i w ciągu kilku tygodni stanowił co najmniej dziesięć procent zarejestrowanych przypadków na całym świecie.
Jakie są więc szczególne cechy wariantu "Frankenstein"? Wariant ten nosi naukową nazwę XFG lub "stratus".
W krajach europejskich XFG coraz bardziej dominuje od połowy 2025 roku.
Według Instytutu Roberta Kocha (RKI) 71% z 49 próbek koronawirusa przeanalizowanych między 22 a 28 września 2025 roku (39 tydzień kalendarzowy) należało do linii XFG. Każdy, kto jest obecnie zarażony Covid, jest zatem najprawdopodobniej zarażony XFG, czyli "wariantem Frankensteina".
Nowe infekcje na znacznie niższym poziomie
W tygodniu od 6 do 12 października do RKI zgłoszono do tej pory około 6 440 potwierdzonych laboratoryjnie przypadków COVID-19.
Dla porównania, w połowie października 2024 roku odnotowano około 11 570 przypadków - prawie dwa razy więcej niż obecnie. W połowie października 2020 roku zarejestrowano ponad 7 000 nowych zakażeń w ciągu zaledwie jednego dnia, a do końca tego samego miesiąca liczba codziennych przypadków wzrosła do ponad 19 000.
Dlaczego więc obecnie rozpowszechniony wariant Covid jest nazywany "wariantem Frankensteina"?
XFG jest rekombinacją - tj. mieszanką dwóch wcześniejszych podlinii wirusa LF.7 i LP.8.1.2. Podobnie jak potwór Frankensteina, który został złożony z różnych części ciała, XFG łączy części różnych linii wirusa.
Jednak to nic nadzwyczajnego. Rekombinacja jest w rzeczywistości całkowicie normalna w wirusach.
Termin "Frankenstein" został po raz pierwszy użyty w 2021 roku przez południowoafrykańskiego wirusologa Alexa Sigala do opisania dużej liczby mutacji w Omikronie. Porównanie to zostało później podchwycone przez brytyjskie tabloidy, takie jak „Daily Mail” i „The Sun”. W międzyczasie nazwa ta przyjęła się również w niemieckich mediach.
WHO i Instytut Roberta Kocha obecnie klasyfikują ryzyko związane z XFG jako niskie
Nawiasem mówiąc, nie ma jasnych dowodów na to, czy "uczucie żyletki" w gardle rzeczywiście występuje częściej w przypadku XFG.
Objawy takie jak silny ból gardła i chrypka nie są specyficzne dla wariantów COVID-19. Mogą również występować w przypadku innych infekcji dróg oddechowych. Prawie niemożliwe jest wiarygodne odróżnienie COVID od, na przykład, grypy na podstawie samych objawów.