Premier Polski Donald Tusk powiedział w rozmowie z brytyjskim dziennikiem The Sunday Times, że Ukraina jest gotowa walczyć z Rosją jeszcze „przez kolejne dwa lub trzy lata”. Jak podkreślił, jego wypowiedź opiera się na rozmowie telefonicznej z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.
Tusk wyjaśnił, że rozmowa odbyła się w czwartek i dotyczyła trwającej wojny, a także rosnącego zagrożenia ze strony Rosji wobec całej Europy Zachodniej. Premier zapewnił o niezmiennym wsparciu Polski dla Kijowa oraz o swojej wierze w zwycięstwo Ukrainy.
"Nie mam wątpliwości, że Ukraina przetrwa jako niepodległe państwo" – powiedział Tusk. – "Najważniejsze pytanie brzmi teraz, ile jeszcze ofiar będziemy musieli ponieść".
Szef polskiego rządu ujawnił również, że mimo apeli ze strony Stanów Zjednoczonych i administracji Donalda Trumpa o rozpoczęcie rozmów pokojowych, prezydent Zełenski pozostaje zdecydowany na kontynuowanie walki.
"Prezydent Zełenski powiedział mi w czwartek, że ma nadzieję, iż wojna nie potrwa dziesięciu lat, ale Ukraina jest gotowa walczyć jeszcze dwa, trzy lata" – przekazał Tusk.
Premier dodał, że Rosja wciąż ma "jedną zasadniczą przewagę nad Zachodem – gotowość do kontynuowania wojny”.
"Mówimy o końcu ery złudzeń w Europie. Obawiam się, że jest za późno, by w pełni przygotować się na wszystkie zagrożenia, ale nie za późno, by przetrwać" – ocenił.