Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Protest litewskich środowisk kultury przeciwko nacjonalistycznej partii Świt Niemna

Protest w Wilnie
Protest w Wilnie Prawo autorskie  fot. Tomas Armalys
Prawo autorskie fot. Tomas Armalys
Przez Katarzyna Skiba
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Tysiące ludzi wyszło w niedzielę na ulice litewskich miast, by zaprotestować przeciwko decyzji rządu o przekazaniu kontroli nad Ministerstwem Kultury populistycznej partii Świt Niemna.

REKLAMA

Protestujący w całym kraju apelowali o obronę kultury, demokracji i wolności słowa po decyzji rządzącej koalicji o powierzeniu resortu kultury partii Świt Niemna.

Na czele kontrowersyjnej partii stoi poseł Remigijus Žemaitaitis, oskarżony o antysemityzm i negowanie Holokaustu. Žemaitaitis kwestionował także poparcie Litwy dla Ukrainy oraz krytykował rosnące wydatki na obronność.

Demonstranci w Wilnie.
Demonstranci w Wilnie. fot. Tomas Armalys

Organizacje kulturalne, w tym Zgromadzenie Protestu Kulturalnego, ostrzegają, że przekazanie ministerstwa Świtowi Niemna zagraża wolności słowa, niezależności mediów i demokratycznym wartościom kraju.

"Nie pozwolimy, by prorosyjscy populiści wzięli kulturę jako zakładnika” – skandowali demonstranci w Kownie, drugim co do wielkości mieście Litwy.

Protest w Wilnie
Protest w Wilnie fot. Tomas Armalys

Choć protesty odbyły się w kilku litewskich miastach, uczestnicy zorganizowali wspólny moment jedności o godzinie 14:00, gdy instytucje kultury w całym kraju jednocześnie odegrały poemat symfoniczny "Morze” Mikalojusa Konstantinasa Čiurlionisa. Utwór został przyjęty jako nieoficjalny hymn i "sygnał alarmowy” ruchu.

Podczas demonstracji odczytano także manifest zatytułowany „To może być ostatni raz”, w którym stwierdzono, że „to może być ostatni raz, kiedy kultura pozostaje naszym wspólnym językiem”.

Protestujący w całym kraju wezwali współobywateli do obrony kultury, demokracji i wolności słowa po decyzji rządzącej koalicji.
Protestujący w całym kraju wezwali współobywateli do obrony kultury, demokracji i wolności słowa po decyzji rządzącej koalicji. fot. Tomas Armalys

Žemaitaitis skrytykował protestujących, nazywając ich „pyskaczami” w poście na Facebooku. "Ludzie kultury przyszli na niekulturalny wiec! Okazuje się, że tylko pyskacze mogą tworzyć kulturę i sztukę” – napisał. Dodał, że "prawdziwi artyści nadal tworzą sztukę, podczas gdy pyskacze i ludzie niemający nic wspólnego z kulturą tylko krzyczą”.

Organizatorzy zapowiedzieli, że niedzielny protest miał charakter ostrzegawczy i że planują kolejne działania, jeśli rząd nie wycofa się ze swojej decyzji.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

„Zaginiony Sztetl”: Litwa otwiera muzeum upamiętniające żydowskie miasteczka

Litwa przyjmuje 52 uwolnionych więźniów politycznych z Białorusi

Litwa dołącza do sąsiadów - będzie uczyć dzieci budowania dronów i latania nimi