Planowana ustawa UE budzi obawy o prywatność w sieci. Chodzi o przepisy, których celem jest walka z wykorzystywaniem seksualnym nieletnich w sieci, i które mają dać odpowiednim organom możliwość skanowania prywatnych wiadomości obywateli.
Od lat krążą twierdzenia, że Unia Europejska chce umożliwić rządom i prywatnym firmom czytanie prywatnych wiadomości tekstowych obywateli w ramach planowanej ustawy, której celem ma być walka z wykorzystywaniem seksualnym nieletnich w internecie.
W ostatnim czasie temat powrócił do debaty. Internauci przekonują, że UE planuje skanować wszystkie zaszyfrowane wiadomości, nawet w trakcie ich pisania, co wzbudza obawy o prywatność. Często określa się to mianem "kontroli czatu".
Jednak twierdzenie, że Europejczycy muszą się przygotować na natychmiastowy koniec prywatnej komunikacji, jest mylące. Możliwość monitorowania prywatnych wiadomości w ramach nowego prawa dotyczącego wykorzystywania seksualnego dzieci jest faktycznie rozważana. Komisja proponuje jednak konkretne i ograniczone "nakazy wykrywania".
Choć istnieją uzasadnione obawy, że mogłoby to oznaczać koniec cyfrowej prywatności, zwolennicy ustawy podkreślają, że "nakazy wykrywania" nie będą stosowane automatycznie wobec wszystkich użytkowników i mają być ograniczone. Ich zastosowanie wymagałoby wniosku ze strony krajowego organu oraz zatwierdzenia przez sąd lub niezależny organ.
Proces legislacyjny
Co więcej, propozycja Komisji to dopiero punkt wyjścia. Aby ustawa została przyjęta, Parlament Europejski i Rada UE muszą uzgodnić jednolity tekst, a do tego jeszcze nie doszło. Parlament już zagłosował za poprawkami, które sprzeciwiają się szeroko zakrojonemu skanowaniu, szczególnie w aplikacjach szyfrowanych.
Rada UE pozostaje w tej kwestii podzielona. Kraje takie jak Francja, Hiszpania i Włochy opowiadają się za twardym podejściem do skanowania, natomiast Austria, Holandia i Polska zapowiedziały, że nie poprą takich rozwiązań. Inne państwa, w tym Niemcy i Belgia, wciąż nie zajęły jednoznacznego stanowiska. Z powodu tych różnic kilka zaplanowanych głosowań zostało opóźnionych. Nowe głosowanie jest zaplanowane na 12 września.
Toczy się więc uzasadniona debata, czy proponowane przepisy są w stanie pogodzić potrzebę ochrony dzieci z zachowaniem prywatności w sieci. Jednak obawy, że UE zacznie natychmiast skanować wiadomości jeszcze przed ich wysłaniem, są na razie przedwczesne.