Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Dobrostan zwierząt domowych w UE. Rewolucja w przepisach

UE wprowadza obowiązkowe czipowanie i rejestrację psów i kotów.
UE wprowadza obowiązkowe czipowanie i rejestrację psów i kotów. Prawo autorskie  Paweł Głogowski / Euronews.
Prawo autorskie Paweł Głogowski / Euronews.
Przez Mateusz Jaronski
Opublikowano dnia
Udostępnij
Udostępnij Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Unia Europejska wprowadza obowiązek czipowania i rejestracji psów oraz kotów, ujednolicając standardy opieki nad zwierzętami. Nowe przepisy mają zwalczać nielegalne hodowle i poprawić dobrostan pupili.

Unia Europejska po raz pierwszy w historii wprowadza jednolite przepisy dotyczące dobrostanu psów i kotów.

Nowe rozporządzenie, przyjęte przez kraje członkowskie i Parlament Europejski, nakłada obowiązek czipowania i rejestracji wszystkich zwierząt przed ich sprzedażą lub przekazaniem.

Celem regulacji jest walka z nielegalnymi hodowlami, poprawa warunków życia zwierząt oraz ujednolicenie standardów opieki w całej Unii.

Państwa, które wcześniej nie prowadziły krajowych rejestrów ani nie stosowały obowiązku oznakowania zwierząt mikrochipem, będą musiały je wprowadzić.

W Polsce obowiązek ten funkcjonuje od 2025 roku w ramach Krajowego Rejestru Oznakowanych Psów i Kotów.

Zastępczyni dyrektora schroniska na Paluchu w Warszawie - Natalia Borkowska z zadowoleniem przyjeła informację o nowych unijnych przepisach dotyczących dobrostanu zwierząt. W rozmowie z Euronews stwierdziła, że rejestracja zwierząt ograniczy problem bezdomności wśród kotów i psów.

"Bez mikroczipa nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy dany zwierzak ma właściciela. Wprowadzenie przepisu nakładającego obowiązek chipowania, przy założeniu, że będzie on egzekwowany, zwiększy szanse, że zwierzęta będą wracać do swoich opiekunów"- stwierdziła w rozmowie z Euronews zastępczyni dyrektora schroniska na Paluchu w Warszawie Natalia Borkowska.

Zastępczyni dyrektora schroniska na Paluchu w Warszawie - Natalia Borkowska w rozmowie z Euronews.
Zastępczyni dyrektora schroniska na Paluchu w Warszawie - Natalia Borkowska w rozmowie z Euronews. Paweł Głogowski / Euronews Warsaw

Dobrostan zwierząt. Obowiązki dla właścicieli i hodowców

Zgodnie z nowymi przepisami, każdy właściciel przed sprzedażą lub oddaniem zwierzęcia musi je zarejestrować i oznakować.

Hodowle działające legalnie będą podlegały surowym wymogom: zwierzęta będą musiały mieć stały dostęp do wody i jedzenia, możliwość ruchu i świeżego powietrza.

Co więcej, hodowcy będą zobowiązani do regularnych kontroli weterynaryjnych, a porzucanie zwierząt będzie surowo zabronione.

Projekt ustawy zawiera zakaz wykorzystywania psów i kotów – w tym także zwierząt okaleczonych - w pokazach, wystawach lub zawodach.

Kot w schronisku dla zwierząt na Paluchu w Warszawie.
Kot w schronisku dla zwierząt na Paluchu w Warszawie. Paweł Głogowski Euronews.

Ponadto zabronione będzie przywiązywanie psa lub kota do przedmiotu (tzw. tethering), chyba że jest to konieczne w celach medycznych.

Zakazane zostanie także stosowanie obroży kolczastych i zaciskowych bez mechanizmu bezpieczeństwa.

Regulacje zabronią też okaleczania zwierząt, w tym obcinania ogonów i przycinania uszu szczeniętom.

Ograniczenia obejmują także reprodukcję - suki i kotki po dwóch cesarskich cięciach nie będą mogły brać udziału w dalszej hodowli, a zwierzęta o skrajnych cechach fizycznych zostaną wykluczone z rozmnażania.

Zastępczyni dyrektora schroniska na Paluchu w Warszawie Natalia Borkowska w rozmowie z Euronews podkreśla, że placówka jest gotowa na nowe przepisy.

"Generalnie już teraz spełniamy wszelkie wymogi dotyczące dobrostanu zwierząt. W nowych przepisach przewidziano obowiązek opieki weterynaryjnej, co już teraz realizujemy. Nie obawiamy się tych zmian i cieszymy się, że wchodzą w życie. Mamy nadzieję, że dzięki nim dobrostan zwierząt w całej Polsce ulegnie poprawie" – powiedziała.

Euronews w schronisku dla zwierząt na Paluchu w Warszawie.
Euronews w schronisku dla zwierząt na Paluchu w Warszawie. Paweł Głogowski / Euronews

Nowe przepisy o dobrostanie zwierząt obejmują także import

Każdy pies i kot wwożony do UE będzie musiał być oznakowany mikrochipem i zarejestrowany w krajowych bazach danych przed przekroczeniem granicy, niezależnie od tego, czy wjeżdża w celach handlowych, czy prywatnych.

Właściciele wwożący zwierzęta do UE będą zobowiązani do wcześniejszej rejestracji swojego oznakowanego zwierzęcia w bazie danych, co najmniej pięć dni roboczych przed przyjazdem, z wyjątkiem wjazdu z niektórych krajów lub jeśli zwierzę jest już zarejestrowane w bazach danych państw UE.

Według danych Komisji Europejskiej, w UE żyje około 70 milionów psów i 80 milionów kotów.

Prawie co drugi obywatel posiada zwierzę domowe, a 74 procent uważa, że ich dobrostan powinien być lepiej chroniony.

Handel psami i kotami w UE w ostatnich latach osiągnął wartość 1,3 miliarda euro rocznie, z czego większość transakcji odbywa się online.

"Poczyniliśmy ważny krok w kierunku uporządkowania handlu psami i kotami w UE” - podkreśliła sprawozdawczyni i przewodnicząca Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi Veronika Vrecionová.

"Chcemy zakończyć praktyki traktujące zwierzęta jako towar i wprowadzić równe szanse dla uczciwych hodowców. Zwierzę domowe to członek rodziny, nie przedmiot" - dodała.

Nowe regulacje, po zatwierdzeniu przez Parlament Europejski i Radę UE, wejdą w życie stopniowo.

Hodowcy i sprzedawcy będą mieli cztery lata na dostosowanie się do przepisów, natomiast właściciele prywatni dziesięć lat w przypadku psów i piętnaście w przypadku kotów.

Schronisko dla zwierząt na Paluchu w Warszawie.
Schronisko dla zwierząt na Paluchu w Warszawie. Paweł Głogowski / Euronews

Polska: kontrowersje i weta prezydenckie dotyczące zwierząt

Tymczasem, prezydent Karol Nawrocki zawetował tzw. ustawę łańcuchową, która zakazywała trzymania psów na uwięzi, jednocześnie podpisując przepisy stopniowo wygaszające fermy zwierząt futerkowych - nowe nie będą mogły powstawać, a działające mają zostać zamknięte do 2033 roku. W przypadku ferm futerkowych ustawodawcy wprowadzili system rekompensat i wsparcia dla pracowników w zmianie branży.

Decyzja prezydenta wywołała polityczne napięcia. Marszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty zapowiedział głosowanie nad odrzuceniem weta prezydenta 17 grudnia i zachęcał do protestów przed Sejmem.

Prezydent Nawrocki uzasadniając swoje weto, podkreślił, że intencje ochrony zwierząt były słuszne, jednak sama ustawa była źle skonstruowana.

"Zamiast rozwiązywać problemy, tworzyła nowe, które mogły pogorszyć sytuację zwierząt" - argumentował.

Według niego proponowane normy dotyczące kojców były nierealistyczne i nie do przyjęcia dla rolników, hodowców i mieszkańców wsi.

"Kojce wielkości miejskich kawalerek to absurd. Nie mogę podpisywać przepisów, które stygmatyzują polską wieś i nie rozwiązują żadnego realnego problemu" - dodał.

Ustawa zakładała m.in., że kojec dla psa o masie ciała poniżej 20 kg musi mieć co najmniej 10 m² powierzchni, dla zwierząt ważących 20–30 kg - 15 m², a dla psów powyżej 30 kg - 20 m². Wysokość kojca miała wynosić minimum 1,7 metra.

Prezydent Karol Nawrocki zawetował tzw. "ustawę łańcuchową", ponieważ jego zdaniem przepisy dotyczące kojców dla psów były źle skonstruowane.
Prezydent Karol Nawrocki zawetował tzw. "ustawę łańcuchową", ponieważ jego zdaniem przepisy dotyczące kojców dla psów były źle skonstruowane. Paweł Głogowski / Euronews.

Prezydencka propozycja w sprawie łańcuchów nie definiuje pojęcia kojca ani nie ustala minimalnych wymiarów, pozostawiając większą swobodę właścicielom zwierząt.

Z decyzją prezydenta nie zgadza się zastępczyni dyrektora schroniska na Paluchu w Warszawie.

"Nie jest to dla nas zrozumiała decyzja. Uważamy, że absolutnie nie powinno się utrzymywać zwierząt na uwięzi i w pełni popieramy, aby przepisy zabraniające trzymania zwierząt na łańcuchach weszły w życie" – podkreśliła Natalia Borkowska.

"Przepisy powinny być tak dopasowane, aby zwierzęta miały jak najlepsze warunki. Dlatego pierwotna propozycja określająca konkretny wymiar kojca została przygotowana w taki sposób, aby pies mógł przebywać w możliwie najlepszych warunkach" – dodała.

Pod względem liczby psów Polska zajmuje 4. miejsce w UE z ponad 8 milionami czworonogów, ustępując tylko Niemcom, Hiszpanii i Włochom.

Przejdź do skrótów dostępności
Udostępnij

Czytaj Więcej

Oczy, które widzą sercem: Moc psów przewodników

Tragiczny atak psów pod Zieloną Górą. 46-latek zmarł w szpitalu

Psy domowe: w którym kraju UE jest najwięcej psów?