Francuski parlament rozpatrzy rezolucję sprzeciwiającą się umowie handlowej Mercosur. Spór komplikuje plany Brukseli dotyczące podpisania porozumienia jeszcze w tym roku.
Rezolucja sprzeciwiająca się umowie handlowej Mercosur ma zostać poddana pod głosowanie w komisji ds. europejskich Zgromadzenia Narodowego we Francji.
Wzrastająca opozycja wewnętrzna ogranicza manewry prezydenta Emmanuela Macrona w sprawie porozumienia obejmującego Argentynę, Brazylię, Paragwaj i Urugwaj.
Bruksela dąży do jego podpisania jeszcze przed końcem roku.
Dokument, podpisany przez 103 posłów, wzywa rząd do skierowania sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Zdaniem sygnatariuszy umowa narusza traktaty unijne, a decyzja Komisji Europejskiej o pominięciu części handlowej w procedurze zatwierdzania przez parlamenty krajowe jest niezgodna z prawem.
Rezolucja pojawia się tydzień po spotkaniu Macrona z francuskimi rolnikami.
Prezydent zapewnił wówczas, że nie poprze umowy w Brukseli.
"Francja nie może zatwierdzić na tym etapie projektu umowy z krajami Mercosur, ponieważ nie chroni ona interesów rolników" - przekazała minister rolnictwa Annie Genevard.
Jednocześnie Macron złagodził swoje stanowisko po propozycji Komisji, która wprowadza do porozumienia wzmocnioną klauzulę ochronną, mającą ograniczyć zakłócenia na rynku wewnętrznym spowodowane wzrostem importu z Ameryki Łacińskiej.
Umowa Mercosur ma stworzyć strefę wolnego handlu przez Atlantyk poprzez stopniowe znoszenie ceł.
Francja od lat krytykuje porozumienie, wskazując na ryzyko osłabienia konkurencji dla europejskich produktów rolnych oraz zagrożenia dla środowiska.
Podczas wizyty w Brazylii 7 listopada Macron przyznał, że jest "raczej pozytywnie nastawiony, ale pozostaje czujny, broniąc interesów Francji". Dodał, że Komisja Europejska wysłuchała francuskich obaw.
Mniejszość blokująca przeciwko umowie jest niepewna
Gdyby Francja sprzeciwiła się porozumieniu, musiałaby utworzyć tzw. mniejszość blokującą w Radzie UE.
Wymaga ona co najmniej czterech państw członkowskich reprezentujących 35% ludności, a obecnie nie jest pewne, czy uda się zebrać wystarczające poparcie.
Do tej pory sprzeciw zgłosiły Węgry i Polska. Irlandia, Austria i Holandia oczekują na pełne tłumaczenie tekstu umowy, którego zakończenie przewidziano na 11 grudnia.
Kluczowe są Włochy, a zmiana ich stanowiska może przesądzić o powodzeniu mniejszości blokującej.
Po politycznej wizycie przewodniczącej Komisji Ursuli von der Leyen w Urugwaju w grudniu 2024 roku, Rzym zachowuje ostrożność.
Komisarz UE ds. handlu Maroš Šefčovič zapewnił Włochy, że porozumienie nie zaszkodzi krajowym rolnikom.
Zwolennicy umowy, w tym Niemcy i Hiszpania, podkreślają konieczność jej podpisania w obliczu chińskiej konkurencji i ceł administracji Trumpa na eksport z UE do USA.
Sprawa nie jest też rozstrzygnięta w Parlamencie Europejskim.
W ubiegły piątek 145 europosłów przedłożyło rezolucję wzywającą do skierowania umowy do Trybunału Sprawiedliwości UE.
Jej przyjęcie mogłoby zawiesić proces ratyfikacji porozumienia.