Rodziny niektórych ofiar wciąż domagają się sprawiedliwości, twierdząc, że reakcja władz była zbyt późna i nieadekwatna.
W środę mija pierwsza rocznica powodzi, które w ubiegłym roku dotknęły region Walencji w Hiszpanii. W wyniku klęski żywiołowej zginęło 229 osób. Rodziny niektórych ofiar wciąż domagają się sprawiedliwości, twierdząc, że reakcja władz była zbyt późna i nieadekwatna.
Tego dnia w całym regionie zorganizowano liczne uroczystości upamiętniające ofiary tragedii. W niektórych miejscowościach artyści tworzą graffiti, by oddać hołd ofiarom i wolontariuszom.
Ulicami Walencji ma również przejść protest, którego uczestnicy domagają się dymisji prezydenta regionu, Carlosa Mazóna. O 18:00 w Muzeum Nauki Księcia Filipa w Walencji odbędzie się państwowa uroczystość żałobna z udziałem samego Mazóna, którego wielu obarcza winą za rzekomą bezczynność władz podczas powodzi.
W mniejszych miejscowościach, takich jak Manises, Chiva czy Paiporta, mieszkańcy władze mówią, że skupiają się na upamiętnieniu ofiar.
"Po roku chcemy oddać hołd ogromnej solidarności i sile mieszkańców Manises" – powiedział burmistrz Javier Mansilla. "Tamte trudne dni wystawiły nasze miasto na próbę, ale też wydobyły z nas to, co najlepsze. Zaangażowanie wolontariuszy, praca służb ratunkowych i personelu miejskiego były kluczowe w niesieniu pomocy najbardziej potrzebującym".
W Manises, gdzie zaledwie kilka dni temu odnaleziono ciało José Javiera Vicenta Fasa, zaginionego od czasu katastrofy, w środę odbędzie się minuta ciszy przed ratuszem.
Tego dnia odsłonięte zostanie także graffiti autorstwa artysty Hemecé, poświęcone wolontariuszom i ofiarom. 7 listopada zaplanowano natomiast odsłonięcie rzeźby autorstwa znanego ceramika Enrica Mestre przy ulicy San Edesio.
W Chivie władze miasta zaprosiły mieszkańców na symboliczne czuwanie o godzinie 20:00 na placu Gíl Escartí. "Będzie to symboliczne zapalenie świec, w którym każdy może wziąć udział, przynosząc i zapalając własną świecę" – czytamy w ogłoszeniu.
W Paiporta, gdzie zginęło 37 osób, ogłoszono trzydniową żałobę. W miejscowym muzeum Museu de la Rajoleria pięcioro mieszkańców podzieliło się swoimi wspomnieniami w poruszającym nagraniu, pokazującym, jak miasto poradziło sobie z tragedią z 29 października oraz z powodzią z 1957 roku, w której zginęło 81 osób.
"Ludzie są gotowi, by zamknąć ten rozdział" – powiedział burmistrz Vincent Císcar. "Ta data niesie ze sobą smutek i pamięć to coś, czego nie da się opisać". W miejscowości Aldaia burmistrz Guillermo Luján wysłał ponad 200 listów z podziękowaniami do osób, które rok temu pomagały w walce z żywiołem.