Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Siemoniak ostrzega Ukraińców przed próbami werbowania przez rosyjskie służby wywiadowcze

Tomasz Siemoniak i jego niemiecki odpowiednik Alexander Dobrindt odwiedzają przejście graniczne między Polską a Białorusią w Polowcach w Polsce, poniedziałek, 21.07.2025 r.
Tomasz Siemoniak i jego niemiecki odpowiednik Alexander Dobrindt odwiedzają przejście graniczne między Polską a Białorusią w Polowcach w Polsce, poniedziałek, 21.07.2025 r. Prawo autorskie  Copyright 2025 The Associated Press. All rights reserved
Prawo autorskie Copyright 2025 The Associated Press. All rights reserved
Przez Weronika Wakulska
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Minister koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak ostrzega Ukraińców przed próbami werbowania ich przez rosyjskie służby wywiadowcze.

Tomasz Siemoniak w poniedziałek w Polsat News zwrócił się z apelem i ostrzeżeniem do Ukraińców przebywających w Polsce, którzy nawiązują współpracę z wywiadami obcych krajów, zwłaszcza Rosji "żeby nie dawali się nabierać na te kilka tysięcy euro do tego rodzaju działań, nasze służby są skuteczne".

Minister odniósł się w ten sposób m.in. do sprawy ostatniego zatrzymania przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego i Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Katowicach dwójki Ukraińców działających na rzecz obcego wywiadu co najmniej od 2023 roku. Para, jak poinformowali przedstawiciele polskich, służb miała wykonywać zlecenia dla służb rosyjskich.

Jak informował w poniedziałek rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych „Mężczyzna i kobieta w wieku 32 i 34 lat realizowali wywiadowcze zlecenia polegające między innymi na rozpoznawaniu potencjału militarnego RP i montażu urządzeń do skrytego monitoringu infrastruktury krytycznej (...). Decyzją sądu podejrzani najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie”.

Tomasz Siemoniak zaznaczył, że incydenty związane z tego typu działaniami nasiliły się w ostatnich tygodniach i że służą przygotowaniu aktów dywersji. Głównie chodzi o "rozpoznawaniu infrastruktury krytycznej, wojskowej, instalowaniu tam kamerek i aparatów fotograficznych". Minister zaznaczył także, że "smutną prawidłowością jest to, że wynajmowani do tego są najczęściej obywatele Ukrainy".

Jak dodał minister, szpiedzy mogą się wywodzić ze środowisk przestępczych, ale mogą to być też "zwykli" obywatele albo osoby szukające łatwego zarobku, najczęściej werbowani przez komunikatory internetowe:

"Apeluję do obywateli Ukrainy, którzy są w Polsce, żeby nie dawali się nabierać na te kilka tysięcy euro do tego rodzaju działań, nasze służby są skuteczne. Po co spędzać lata w więzieniu? Po co służyć Rosji, która napadła na Ukrainę?" - powiedział Siemoniak.

"Służby rosyjskie pieką tu dwie pieczenie na jednym ogniu. Po pierwsze, przygotowują akty dywersji (...), a z drugiej dzielą Polaków i Ukraińców. Mogą mówić: proszę bardzo to Ukraińcy przygotowują akty dywersji w Polsce" - podkreślił minister.

Według informacji ministerstwa, dwójka zatrzymanych, którym postawiono zarzuty szpiegostwa zajmowała się m.in. monitoringiem infrastruktury krytycznej. Jak poinformował rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński: "Zbierane przez nich informacje dotyczyły żołnierzy Sił Zbrojnych RP oraz infrastruktury krytycznej znajdującej się na terytorium Polski, w tym infrastruktury transportowej służącej wsparciu logistycznemu i militarnemu dla walczącej Ukrainy".

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem