Pokojowa Nagroda Nobla trafiła do organizacji Nihon Hidankyō, która walczy o świat wolny od broni jądrowej. Odznaczenie odebrało trzech ocaleńców ataku na Hiroszimę i Nagasaki z 1945 roku.
Przemówienie wygłosił 92-letni Terumi Tanaka, który przeżył bombardowanie w Nagasaki. W ratuszu w Oslo wzywał do zniesienia wszelkiej broni jądrowej na świecie.
„Wyobraźmy sobie, że istnieje 4000 głowic nuklearnych, które mogą zostać natychmiast wystrzelone. Oznacza to, że zniszczenia, które miały miejsce w Hiroszimie i Nagasaki, mogą zostać pomnożone przez setki, a nawet tysiące” – przestrzegał Tanaka.
Nihon Hidankyō, czyli Japońska Konfederacja Organizacji Ofiar Bomb Atomowej i Wodorowej to oddolny ruch stworzony przez japońskich ocalałych z bombardowań atomowych. Przez blisko 70 lat łączy wysiłki na rzecz utrzymania tabu wokół użycia broni jądrowej na świecie.
W swoim przemówieniu Tanaka przywołał również wspomnienia z ataku na Nagasaki 9 sierpnia 1945 roku, trzy dni po zrzuceniu pierwszej bomby na Hiroszimę.
Opowiadał o brzęczącym dźwięku bombowca, po którym nastąpiło „jasne, białe światło”, a następnie ogromna fala uderzeniowa. Trzy dni później on i jego matka szukali bliskich, którzy mieszkali w pobliżu hipocentrum. Wielu rannych lub poparzonych pozostawało bez opieki czy pomocy.
„Stałem się prawie pozbawiony emocji, w jakiś sposób zamknąłem swoje poczucie człowieczeństwa” – opowiadał Japończyk.
Wracał do dramatycznych zdarzeń, kiedy to odnalazł zwęglone ciało ciotki oraz jej wnuka, dziadka z ciężkimi poparzeniami będącego na skraju śmierci oraz ciotkę, która zmarła tuż przed jego przybyciem. Łącznie zginęło pięciu członków jego rodziny.
Dziś, gdy ocaleńcy osiągają zmierzch swojego życia, mają obawy, że tabu dotyczące użycia broni nuklearnej słabnie. Podczas wykładu noblowskiego wyraził je również 92-letni Tanaka.
„Supermocarstwo nuklearne, jakim jest Rosja, grozi użyciem broni jądrowej w wojnie przeciwko Ukrainie, a członek gabinetu Izraela, w trakcie nieustannych ataków na Gazę w Palestynie, mówił nawet o możliwym użyciu broni jądrowej” – powiedział Tanaka za pośrednictwem tłumacza. – „Jestem nieskończenie zasmucony i rozgniewany tym, że nuklearne tabu może zostać złamane”.
Jest to również troska, która skłoniła Norweski Komitet Noblowski do przyznania tegorocznej nagrody japońskiej organizacji. Jørgen Watne Frydnes, przewodniczący Norweskiego Komitetu Noblowskiego podkreślał, aby wyciągnąć wnioski z zeznań ocalałych teraz, gdy rośnie zagrożenie nuklearne na świecie.
„Żaden z dziewięciu krajów posiadających broń nuklearną – Stany Zjednoczone, Rosja, Chiny, Francja, Wielka Brytania, Indie, Pakistan, Izrael i Korea Północna – nie wydaje się obecnie zainteresowany rozbrojeniem nuklearnym i kontrolą zbrojeń”. – komentował Frydnes. – „Wręcz przeciwnie, modernizują i rozbudowują swoje arsenały nuklearne”.
Norweski Komitet Noblowski wezwał pięć państw posiadających broń jądrową, które podpisały Układ o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, aby poważnie potraktowały swoje zobowiązania wynikające z tego traktatu i apelował, by inne kraje także go ratyfikowały.
Moc i liczba broni jądrowej wzrosły wykładniczo od czasu użycia jej przez Stany Zjednoczone na Nagasaki i Hiroszimę w 1945 roku.