Rosja kontynuuje nocne ataki na Ukrainę, celując w 15 lokalizacji, podczas gdy liczba ofiar śmiertelnych piątkowego ataku na ukraińskie miasto portowe Odessa wzrosła do co najmniej ośmiu, a 27 zostało rannych.
Liczba ofiar śmiertelnych piątkowego ataku Rosji na południowe miasto portowe Odessa wzrosła do ośmiu, a 27 innych osób zostało rannych, podała w sobotę rano ukraińska służba ratunkowa.
Łącznie 51 dronów i trzy pociski balistyczne Iskander-M zostały wystrzelone na Ukrainę w nocnych atakach Rosji.
Według urzędników, niektórzy ranni w Odessie byli w autobusie podczas ataku. Według doniesień, ciężarówki zapaliły się, a samochody zostały uszkodzone.
Oleh Kiper, szef regionu Odessy, powiedział, że port został zaatakowany pociskami balistycznymi.
Siły Zbrojne Ukrainy poinformowały, że z 51 dronów około 30 było typu Shahed, a 31 z nich zostało zestrzelonych lub zablokowanych, pozostawiając 20 ataków w 15 lokalizacjach.
Ukraina uderza w wydobycie ropy i gazu
Z drugiej strony, Siły Zbrojne Ukrainy uderzyły w piątek w rosyjski okręt wojenny "Ochotnik", który patrolował na Morzu Kaspijskim w pobliżu miejsc wydobycia ropy i gazu, a także w inne obiekty w wyniku ataków dronów, podał Sztab Generalny w oświadczeniu na Telegramie w sobotę.
Zaatakowana została platforma wiertnicza na polu naftowo-gazowym Filanovsky na Morzu Kaspijskim, obsługiwanym przez rosyjskiego giganta naftowego Łukoil. Ukraińskie drony namierzyły również radar i system dwóch rosyjskich odrzutowców Su-27 znajdujących się na lotnisku wojskowym Belbek na Krymie, terytorium, które Rosja nielegalnie zaanektowała od Ukrainy w 2014 roku.