Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański przedstawił na konferencji prasowej nowe rozwiązanie dla oszczędzających, inspirowane rozwiązaniami ze Szwecji - Osobiste Konto Inwestycyjne OKI.
„Ponad połowa oszczędności Polaków nadal ulokowana jest w gotówce i depozytach bankowych – instrumentach, które przez dekady nie zapewniały realnych zysków. To najwyższy poziom wśród dużych gospodarek UE, znacząco powyżej unijnej średniej (31 proc.) i ponad czterokrotnie wyższy niż w Szwecji (12 proc.)” – wskazuje polskie Ministerstwo Finansów.
Problemem polskiej gospodarki, jak twierdzą eksperci, od dawna pozostaje też niski udział inwestycji w PKB. Tymczasem wzrost wydatków na inwestycje konieczny jest dla rozwoju innowacji i konkurencyjności gospodarki.
„Polska potrzebuje skokowego wzrostu inwestycji, które w ostatnich latach utrzymywały się na niskim poziomie. To warunek nie tylko wzrostu zamożności obywateli, ale także zwiększenia konkurencyjności i innowacyjności gospodarki oraz wzmocnienia bezpieczeństwa całego kraju” – powiedział minister finansów i gospodarki Andrzej Domański.
Jednym z rozwiązań tego problemu ma być zapowiedziane 5 sierpnia przez Ministra Finansów Osobiste Konto Inwestycyjne (OKI). Zgodnie z założeniami ten doborowalny produkt oszczędnościowo-inwestcyjny ma wesprzeć rozwój rynku kapitałowego, a obywateli zachęcić do oszczędzania poprzez preferencje podatkowe.
„Osobiste Konta Inwestycyjne to nowe rozwiązanie, które umożliwi inwestowanie do 100 000 zł bez podatku, a powyżej tej kwoty z niskim podatkiem od wartości aktywów. Jestem przekonany, że OKI stanie się popularnym i chętnie wykorzystywanym rozwiązaniem” - stwierdził minister finansów i gospodarki Andrzej Domański.
W ramach limitu 100 tys. zł w OKI do 25 tys. zł będzie mogło zostać ulokowane na lokacie bankowej lub obligacjach, czyli tzw. bezpiecznieczniejszych inwestycjach. Pozostałą kwotę będą musiały stanowić bardziej ryzykowne formy inwestycji takie jak akcje czy fundusze akcyjne. Środki do 100 tys. zł będą zwolnione z podatku od zysku kapitałowych, który wynosi w Polsce 19 proc. Dla nadwyżki ponad 100 tys. zł obowiązywać będzie niski podatek od aktywów w wysokości 0,8 proc. - 0,9 proc. wartości inwestycji.
Koncepcja OKI opiera się na szwedzkim systemie ISK (Investeringssparkonto), wprowadzonym w 2012 roku, który zyskał ogromną popularność – korzysta z niego 4 miliony obywateli, czyli 40 proc. dorosłej populacji Szwecji.
OKI. Nie (całkiem) spełniona obietnica
Podatek od zysków kapitałowych jest w Polsce nazywany „podatkiem Belki” na cześć Marka Belki ówczesnego ministra finansów, który w 2002 roku wprowadził tę daninę. 19 proc. pobierane jest od zysków z lokat bankowych, kont oszczędnościowych, obligacji a także od zysków z akcji i funduszy inwestycyjnych.
Zniesienie podatku Belki do 100 tys. zł dla inwestycji powyżej jednego roku było jednym ze 100 konkretów, czyli listy obietnic wyborczych które Koalicja Obywatelska złożyła przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku.
Propozycję konta OKI można uznać za częściowe spełnienie tej obietnicy, choć wygląda na to, że wymagać będzie ono od obywateli dodatkowych działań.
OKI pomocą dla gospodarki
Jak przekonuje Resort Finansów celem planowanych zmian jest pobudzenie oszczędności, inwestycji i wydatków na innowacje w polskiej gospodarce, a także rozwój krajowego rynku kapitałowego. Propozycje te mogą również zachęcić Polaków do lokowania środków w aktywa o wyższym profilu zysku.
Zgodnie z prognozami MFW, w 2025 roku Polska znajdzie się wśród 20 największych gospodarek świata. Produkt krajowy brutto na mieszkańca (liczony według parytetu siły nabywczej) ma osiągnąć 85 proc. średniej unijnej. Jest to poziom porównywalny z Hiszpanią i Japonią.
„Aby utrzymać to tempo rozwoju konieczne jest dostosowanie modelu wzrostu na rzecz bardziej innowacyjnej gospodarki, szczególnie w kontekście nadchodzących wyzwań, takich jak transformacja energetyczna i cyfrowa oraz rosnące wydatki na obronność” – czytamy na stronie internetowej polskiego Ministerstwa Finansów.