Grupa naukowców zajmujących się klimatem stwierdziła, że twierdzenia administracji Trumpa są niezgodne z faktami.
Administracja Trumpa stoi w obliczu sprzeciwu ze strony naukowców zajmujących się klimatem, którzy twierdzą, że rząd Stanów Zjednoczonych lekceważy podstawowe fakty dotyczące wpływu emisji przemysłowych na jakość powietrza.
Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) wydała w tym tygodniu nową propozycję, która wycofałaby ograniczenia emisji gazów cieplarnianych i innych zanieczyszczeń dla elektrowni opartych na paliwach kopalnych.
Agencja stwierdziła we wniosku, że emisje gazów cieplarnianych "z elektrowni opalanych paliwami kopalnymi nie przyczyniają się znacząco do niebezpiecznego zanieczyszczenia powietrza".
Jednak 19 naukowców - ekspertów w dziedzinie klimatu, zdrowia i ekonomii - powiedziało Associated Press, że oświadczenie agencji jest naukowo niepoprawne. Wielu z nich nazwało je dezinformacją.
Oto, co powiedziało pięciu z nich.
"To podstawowa chemia"
"To naukowy odpowiednik stwierdzenia, że palenie nie powoduje raka płuc" - powiedział klimatolog Zeke Hausfather z firmy technologicznej Stripe i grupy monitorującej temperaturę Berkeley Earth, dodając, że wniosek administracji był "całkowicie bezsensowny".
"To podstawowa chemia, że spalanie węgla i gazu ziemnego uwalnia dwutlenek węgla, a to podstawowa fizyka, że CO2 ogrzewa planetę. Znamy te proste fakty od połowy XIX wieku" - powiedział klimatolog z Oregon State Philip Mote.
Były dyrektor amerykańskiego Narodowego Centrum Zdrowia Środowiskowego i emerytowany profesor zdrowia publicznego na Uniwersytecie Waszyngtońskim dr Howard Frumkin powiedział, że "elektrownie węglowe i gazowe znacząco przyczyniają się do zmian klimatu", co "zwiększa ryzyko fal upałów, katastrofalnych burz, chorób zakaźnych i wielu innych zagrożeń dla zdrowia". "To są niepodważalne fakty" - dodał.
"Ich [Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska - red.] oświadczenie stoi w bezpośredniej sprzeczności z dowodami przedstawianymi od dziesięcioleci przez tysiące naukowców z prawie 200 krajów" - powiedziała klimatolog z Uniwersytetu Arizony Kathy Jacobs.
Klimatolog z Uniwersytetu Stanforda Chris Field, który koordynował międzynarodowy raport łączący zmiany klimatu z coraz bardziej śmiercionośnymi ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, podsumował to w ten sposób: "Trudno wyobrazić sobie głupszą decyzję niż przedkładanie krótkoterminowych interesów firm naftowych i gazowych nad długoterminowe interesy naszych dzieci i wnuków".