Świat wciąż nie dotrzymuje klimatycznych obietnic – wynika z najnowszego raportu ONZ. Eksperci ostrzegają, że bez szybszych działań globalne ocieplenie przekroczy uważany za bezpieczny próg 1,5°C.
W przyszłym tygodniu w brazylijskim Belém odbędzie się konferencja COP30.
Spotkają się tam przedstawiciele rządów, organizacji pozarządowych, naukowcy i eksperci, by omówić globalne działania na rzecz ograniczenia zmian klimatycznych.
Tuż przed rozpoczęciem szczytu Program Środowiskowy ONZ (UNEP) opublikował doroczny Emissions Gap Report, oceniający różnicę między przewidywanymi emisjami gazów cieplarnianych a zobowiązaniami państw.
COP30 w Belem. Tegoroczny raport ONZ
Nowy raport Programu Środowiskowego Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNEP) pokazuje, że mimo deklaracji krajów tempo redukcji emisji gazów cieplarnianych pozostaje zbyt wolne.
Globalny wzrost temperatury w tym stuleciu spadł jedynie nieznacznie, a świat wciąż zmierza ku poważnym skutkom klimatycznym.
Porozumienie paryskie przyczyniło się do obniżenia prognozowanych emisji, rozwoju odnawialnych źródeł energii i wzrostu liczby deklaracji osiągnięcia neutralności klimatycznej.
Jednak do 30 września 2025 roku jedynie 60 stron porozumienia - odpowiadających za 63 procent światowych emisji - przedstawiło lub zapowiedziało nowe cele klimatyczne na 2035 rok.
Z raportu wynika, że przy pełnej realizacji obecnych zobowiązań globalne temperatury wzrosną o 2,3–2,5°C.
Utrzymanie obecnej polityki oznacza wzrost o 2,8°C. Rok wcześniej prognozy mówiły o wzroście odpowiednio o 2,6–2,8°C i 3,1°C.
"To postęp, ale niewystarczający"- podkreślił sekretarz generalny ONZ António Guterres.
Jego zdaniem obecne zobowiązania "wciąż prowadzą do załamania klimatu".
Autorzy raportu zauważają, że część poprawy wynika z aktualizacji metodologii.
Po oficjalnym wycofaniu USA z porozumienia paryskiego w styczniu część uzyskanego postępu zostanie cofnięta.
Według raportu przekroczenie granicy 1,5°C jest już niemal nieuniknione i może nastąpić w ciągu najbliższej dekady. Ambitne działania mogą to jedynie opóźnić.
"Narody trzykrotnie próbowały dotrzymać obietnic z porozumienia paryskiego i za każdym razem nie osiągnęły celu"- powiedziała dyrektor wykonawcza UNEP Inger Andersen.
Dodała, że konieczne są "bezprecedensowe cięcia emisji w coraz krótszym czasie i trudniejszym kontekście geopolitycznym".
Andersen zwróciła uwagę, że istnieją skuteczne rozwiązania takie jak: rozwój taniej energii odnawialnej i redukcja emisji metanu.
"Kraje muszą teraz pójść na całość w działaniach na rzecz klimatu"- podkreśliła.
Jaki jest wkład Europy?
Program Środowiskowy Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNEP) przeanalizował politykę klimatyczną głównych emitentów, w tym Unii Europejskiej.
Celem UE jest redukcja emisji o co najmniej 55 procent do 2030 roku oraz o 66–72 procent do 2035 roku w porównaniu z poziomami z 1990 roku.
W 2024 roku Unia była jedynym z sześciu największych emitentów (obok Chin, USA, Indii, Rosji i Indonezji), który faktycznie zmniejszył emisje - o 2,1 procent.
Według raportu do 2035 roku łączne emisje państw G20 spadną o około 2 gigatony CO₂ w porównaniu z 2030 rokiem.
Największy wkład w ten spadek mają wnieść Chiny i Unia Europejska.
UE została uznana za "prawdopodobnie osiągającą swoje cele" przy obecnej polityce -obok takich krajów jak Chiny, Indie, Turcja i Meksyk.
Szokujące i całkowicie przewidywalne
Clare Shakya z organizacji Nature Conservancy określiła raport jako "szokujący i całkowicie przewidywalny".
Wezwała przywódców do wykorzystania COP30 jako momentu przełomowego.
"Szansa, jaka nadarza się podczas COP30, jest krótka, ale potężna" - powiedziała. "Musimy żądać szybszych i odważniejszych działań, z naturą w centrum naszej odpowiedzi" - dodała.
Podobne stanowisko zajął Jasper Inventor z Greenpeace International.
Jego zdaniem ostrzeżenia o przekroczeniu progu 1,5°C powinny być impulsem do działania.
"Tymczasem plany na 2035 rok nie wypełniły luki w ambicjach. Nadal zbyt wolno ograniczamy emisje" - zaznaczył.
Raport UNEP podkreśla jednak, że rok 2024 był rekordowy pod względem produkcji energii odnawialnej.
António Guterres zaapelował, by przywódcy nie zmarnowali tej chwili. Wezwał do potrojenia mocy odnawialnych źródeł energii i podwojenia efektywności energetycznej do 2030 roku.
"Musimy zakończyć ekspansję węgla, ropy i gazu w sposób sprawiedliwy i równy"- dodał.