Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Turcja ostrzega dwa kraje: Co wiadomo o kryzysie dronowym w Ankarze?

ARCHIWUM: Tankowiec zacumowany w kompleksie naftowym i produktów ropopochodnych Sheskharis w rosyjskim porcie Noworosyjsk nad Morzem Czarnym, 11 października 2022 r.
ARCHIWUM: Tankowiec zacumowany w kompleksie naftowym i produktów ropopochodnych Sheskharis w rosyjskim porcie Noworosyjsk nad Morzem Czarnym, 11 października 2022 r. Prawo autorskie  AP Photo
Prawo autorskie AP Photo
Przez Cagla Uren
Opublikowano dnia
Udostępnij
Udostępnij Close Button

Ministerstwo Obrony Narodowej Turcji wydało oświadczenie w sprawie zestrzelonego UAV na niebie nad Ankarą i stwierdziło, że ostrzegło Rosję i Ukrainę.

Napięcie polityczne utrzymuje się po tym, jak bezzałogowy statek powietrzny (UAV) wkraczający w turecką przestrzeń powietrzną nad Morzem Czarnym został zestrzelony przez tureckie F-16.

Ministerstwo Obrony Narodowej wydało oświadczenie w sprawie UAV, który wkroczył w przestrzeń powietrzną z kierunku Morza Czarnego i został zestrzelony na niebie nad Ankarą 15 grudnia, i stwierdziło, że ostrzegło Rosję i Ukrainę.

"W wyniku dokonanych ocen, w celu utrzymania bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej oraz ochrony życia i mienia naszych obywateli, UAV, który wydawał się być poza kontrolą, był śledzony przez nasze samoloty F-16, a po zakończeniu procedur został zestrzelony z kontrolowaną interwencją w najbardziej odpowiednim miejscu" - czytamy w oświadczeniu:

"Ze względu na trwającą wojnę między Ukrainą a Rosją, nasi rozmówcy zostali ostrzeżeni, że obie strony powinny być bardziej ostrożne w takich negatywnych aspektach dotyczących bezpieczeństwa Morza Czarnego".

Nie podano informacji o tym, do jakiego kraju należał UAV i czy coś przewoził.

Według Ministerstwa Obrony Narodowej zniszczony bezzałogowy statek powietrzny został rozbity na bardzo małe kawałki i rozrzucony na dużym obszarze. Utrudnia to wykrycie szczątków. Niemniej jednak ministerstwo stwierdziło, że odpowiednie jednostki skrupulatnie prowadzą działania poszukiwawczo-rozpoznawcze i techniczne.

Czy istnieje słaby punkt bezpieczeństwa?

Zestrzelenie drona przez F-16 wywołało pytania o to, czy system radarowy działa. Namık Tan, deputowany CHP ze Stambułu i były ambasador, zapytał: "Czy nasz system radarowy jest niewystarczający, aby wykryć na czas drona, który narusza naszą przestrzeń powietrzną i może dotrzeć do nieba nad stolicą, sercem państwa i wszystkimi krytycznymi obiektami przemysłu obronnego?".

Z kolei Ministerstwo Obrony Narodowej odrzuciło te zarzuty i stwierdziło, co następuje:

"Kontrola naszej przestrzeni powietrznej jest zapewniana w trybie 24/7 z warstwową i zintegrowaną architekturą obejmującą radar, wczesne ostrzeganie, wojnę elektroniczną i elementy przechwytujące. Oczekuje się, że systemy obrony powietrznej będą wykrywać, identyfikować, śledzić i niszczyć elementy wkraczające w przestrzeń powietrzną".

"Proces dotyczący przedmiotowego UAV został pomyślnie przeprowadzony i sfinalizowany. Zarzuty, że nasz system obrony powietrznej jest słaby, nie odzwierciedlają prawdy".

Co się dzieje na Morzu Czarnym?

Fakt, że ministerstwo podkreśliło, że UAV wszedł w turecką przestrzeń powietrzną z kierunku Morza Czarnego, zwrócił uwagę na niedawną zwiększoną aktywność w regionie.

W ostatnim miesiącu doszło do ataków na rosyjskie tankowce na Morzu Czarnym. Rosja również przeprowadziła kilka ataków w odpowiedzi. Niektóre statki należące do tureckich firm były również celem ataków. Turcja potępiła te ataki i wezwała obie strony do powściągliwości.

Po pierwsze, pod koniec listopada zaatakowano tankowce VIRAT i KAIROS, które uważano za należące do rosyjskiej floty cienia. Tureckie zespoły odegrały główną rolę w ratowaniu personelu na tankowcach.

Następnie, na początku grudnia, inny tankowiec o nazwie MIDVOLGA-2, który przewoził olej słonecznikowy z Rosji do Gruzji, został zaatakowany na Morzu Czarnym. Atak miał miejsce około 130 kilometrów od tureckiego wybrzeża .

12 grudnia, ponownie na Morzu Czarnym, tym razem na Morzu Czarnym, pływający pod panamską banderą statek pasażersko-towarowy "CENK T" należący do tureckiej firmy Cenk Ro-Ro został trafiony rosyjską rakietą podczas kotwiczenia w porcie w Odessie. Statek, który został zestrzelony podczas postoju w porcie, działał zarówno w sektorze transportu pasażerskiego, jak i towarowego, a także wykonywał regularne rejsy między Turcją a Ukrainą.

Wydając oświadczenie w tej sprawie, prezydent Recep Tayyip Erdoğan powiedział: "Celowanie w statki handlowe i cywilne nie przyniesie korzyści nikomu. Wyraźnie przekazujemy nasze ostrzeżenie obu stronom" - powiedział.

Ponieważ jednak wydarzenia nie ustały, tym razem UAV został wykryty i zniszczony nad Ankarą.

Przejdź do skrótów dostępności
Udostępnij

Czytaj Więcej

Ukraińskie drony uszkodziły rosyjski tankowiec "floty cieni" na Morzu Czarnym

Turcja: trzeci rosyjski tankowiec zaatakowany na Morzu Czarnym

Ławrow: Moskwa gotowa wynegocjować akceptowalne warunki z Ukrainą