Unia Europejska nie przedstawiła jeszcze nowych planów klimatycznych przed COP30. ONZ podkreśla postępy, ale wzywa do szybszych działań.
Unia Europejska, tradycyjnie postrzegana jako światowy lider w wyznaczaniu celów klimatycznych, nie przedstawiła konkretnych propozycji w okresie poprzedzającym szczyt COP30.
Blok nie opublikował jeszcze nowej rundy NDC (Nationally Determined Contributions), czyli planów przyjętych przez każde państwo, które mają na celu realizację Porozumienia Paryskiego i ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5 °C.
Cele te są aktualizowane okresowo, a spodziewano się ich przed wrześniem, by pozostawić wystarczająco dużo czasu na analizę i debatę przed szczytem.
"Prezydencja brazylijska miała nadzieję, że więcej NDC zostanie przedstawionych podczas pre-COP. Nieobecność Europy była rozczarowująca, zwłaszcza że Europa zawsze przewodziła tej debacie, więc frustruje to wiele innych narodów, a nawet sektorów gospodarczych" - wyjaśnił w wywiadzie dla Euronews dyrektor wykonawczy IPAM André Guimarães.
Przywódcy UE zapewniają, że kraje członkowskie są na dobrej drodze do osiągnięcia swoich celów redukcji emisji i zapowiadają prezentację nowego NDC podczas wydarzenia w Belém w Brazylii.
Temat ten znalazł się w agendzie szczytu ministrów środowiska, który odbędzie się 4 listopada w Brukseli.
Na razie Unia zdecydowała się na tzw. "deklarację intencji" z zakresem redukcji emisji między 66,25% a 72,5%, zamiast pełnego oficjalnego celu.
Decyzja ta ma przyspieszyć debatę, podczas gdy wewnętrzne negocjacje pozostają w toku.
Niektóre państwa wyrażają sprzeciw wobec środków ochrony środowiska oraz mają obawy dotyczące finansowania transformacji w kierunku gospodarki niskoemisyjnej, priorytetów w zakresie obrony czy rewitalizacji przemysłu.
"To zrozumiałe, że w czasach niepewności handlowej i geopolitycznej kraje unikają bardzo ambitnych celów. Ale choć jest to zrozumiałe, nie można tego usprawiedliwiać. Problem klimatyczny jest poważny i został już wykazany przez naukę, jest mierzony przez termometry, z rekordowymi upałami, deszczami i ekstremalnymi zjawiskami. Niektóre kraje ostrożnie podchodzą do ogłaszania nowych NDC, ale zmiany klimatyczne nie będą czekać na zakończenie wojny czy ustanowienie ceł. Już teraz objawiają się one pożarami, suszami, powodziami i niepewnością gospodarczą" - ostrzega André Guimarães.
ONZ wskazuje na postępy, ale wzywa do szybszych działań
W tym tygodniu ONZ opublikowała raport podsumowujący 64 plany klimatyczne przedłożone przed wrześniem.
Mimo że analiza pozostaje niekompletna bez uwzględnienia UE, raport wskazuje, że emisje powinny osiągnąć szczyt przed 2030 roku i spaść od 11% do 24% do 2035 roku.
Organizacja podkreśla, że choć świat co roku notuje postępy, konieczne jest przyspieszenie działań i zachęcenie większej liczby krajów do przyjęcia ambitniejszych środków klimatycznych.
Brazylijski ekspert podkreślił rolę współpracy międzynarodowej podczas COP30, jeśli cele mają zostać osiągnięte:
"Kryzys klimatyczny nie zostanie rozwiązany przez kilka krajów. Albo wszyscy wezmą w nim udział, albo nie będziemy w stanie znaleźć rozwiązań" - podkreśla André Guimarães.