Unijni ministrowie przegłosowali propozycję Komisji Europejskiej, aby zakazać rosyjskich produktów energetycznych, ale Węgry i Słowacja będą zwolnione z tego zakazu ze względu na obawy związane z bezpieczeństwem dostaw.
Unijni ministrowie ds. energii zgodzili się w poniedziałek na wprowadzenie zakazu importu wszystkich rosyjskich surowców energetycznych od 1 stycznia 2028 roku, w celu uwolnienia się od dziesięcioleci zależności energetycznej od Rosji.
Oczekując na zgodę Parlamentu Europejskiego, import do UE rosyjskiego gazu ziemnego przesyłanego rurociągami, skroplonego gazu ziemnego (LNG), ropy naftowej oraz produktów jądrowych ma zostać zakazany za nieco ponad dwa lata - tak zdecydowali ministrowie podczas posiedzenia Rady ds. Energii w Luksemburgu.
Jednak dostawy gazu rurociągowego do krajów śródlądowych, takich jak Węgry i Słowacja - dwóch państw, które głosowały przeciwko ustawie - będą zwolnione z zakazu, ponieważ Budapeszt i Bratysława wynegocjowały z Komisją Europejską gwarancje na wypadek postępowań prawnych ze strony dostawców gazu.
"Nie dysponujemy dużymi programami rekompensat, ale pomożemy zdywersyfikować zmiany w dostawach energii, tak aby żaden kraj nie miał problemów z bezpieczeństwem dostaw" - powiedział dziennikarzom komisarz ds. energii Dan Jørgensen, odrzucając pomysł, że władze wykonawcze UE były szantażowane przez Słowację.
Zgodnie z poniedziałkowym komunikatem Rady, kontrakty krótkoterminowe zawarte przed 17 czerwca 2025 roku mogą być kontynuowane do 17 czerwca 2026 roku, podczas gdy kontrakty długoterminowe mogą obowiązywać do 1 stycznia 2028 roku.
Bruksela szuka sposobów na stopniowe wycofywanie się z importu rosyjskiej ropy i gazu oraz odcięcie Moskwy od dochodów na finansowanie wojny na Ukrainie, która trwa już czwarty rok.
Krytycy argumentowali, że wycofanie się z Rosji spowoduje uzależnienie od Waszyngtonu i wezwali wspólnotę do dalszej dywersyfikacji źródeł energii.
"Postrzegam USA jako godnego zaufania dostawcę, ale długoterminową strategią dla UE powinno być zmniejszenie zużycia paliw kopalnych" - powiedział dziennikarzom w poniedziałek duński minister ds. klimatu, energii i usług użyteczności publicznej Lars Aagaard.
Parlament Europejski jeszcze nie głosował
Prawo zakazuje również importu gazu przez TurkStream - gazociąg biegnący przez Turcję do Europy Południowo-Wschodniej - jednak jeśli firmy będą w stanie udowodnić, że importowany gaz jedynie tranzytował przez Rosję lub Białoruś, a został wyprodukowany w innym kraju, zostanie dopuszczony do wjazdu na teren Unii.
Zgodnie z nowym prawem, państwa UE są zobowiązane do opracowania krajowych planów dywersyfikacji z konkretnymi działaniami i harmonogramami zaprzestania importu rosyjskiego gazu ziemnego i dostaw ropy naftowej do 1 marca 2026 roku.
Węgry i Słowacja wykazały opór wobec zakazu, powołując się na kwestie bezpieczeństwa energetycznego i wyższe ceny, co słowacki premier Robert Fico uznał za "ekonomiczne samobójstwo" i "budowanie nowej żelaznej kurtyny".
Jednak głosowanie wymagało jedynie kwalifikowanej większości 55% państw członkowskich reprezentujących 65% mieszkańców wspólnoty, ponieważ zasada została zaproponowana w ramach podstawy prawnej handlu, a nie systemu sankcji, który wymaga jednomyślności.
Wcześniej w tym roku 10 krajów UE - Czechy, Dania, Estonia, Finlandia, Irlandia, Łotwa, Litwa, Polska, Rumunia i Szwecja - podpisało wspólny list domagający się całkowitego zakazu importu rosyjskiego gazu, w tym LNG.
"Zdolność Rosji do podtrzymywania działań wojennych jest głęboko powiązana z jej dochodami z energii" - napisali.
Po poniedziałkowym głosowaniu w Radzie, ustawodawcy w Parlamencie Europejskim muszą jeszcze przyjąć ustawę.
Biorąc pod uwagę szerokie poparcie, jakie posłowie wykazali w zeszłym tygodniu w parlamentarnych komisjach przemysłu i transportu, popierając wynegocjowany wynik, oczekuje się, że akt legislacyjny zostanie ukończony do końca roku. Jednak cały Parlament musi jeszcze zagłosować w tej sprawie.
Według think tanku Bruegel w 2021 roku Rosja dostarczyła do UE około 157 miliardów metrów sześciennych gazu rurociągami, co stanowi prawie 45 procent całkowitego importu gazu do UE.
Do 2024 roku import rosyjskiego gazu do UE - łącznie gazociągiem i LNG - spadł do około 54 mld metrów sześciennych, co stanowi około 18 procent importu gazu do UE.