Niektórzy internauci sugerują nawet, że prezydent Francji Emmanuel Macron chce wojny z Rosją, aby móc odwołać wybory w 2027 roku.
Użytkownicy mediów społecznościowych twierdzą, że francuski rząd potajemnie przygotowuje się do wojny z Rosją, która ma się rozpocząć najpóźniej w marcu 2026 roku. Udostępniają i powołują się na artykuł opublikowany przez satyryczną gazetę "Le Canard Enchaîné".
Niektórzy nawet sugerują, że prezydent Francji Emmanuel Macron chce wojny, aby móc odwołać wybory w 2027 roku. Plotki te budzą niepokój w kontekście trwającej od ponad trzech lat wojny Rosji z Ukrainą, dlatego sprawdźmy fakty.
Artykuł opublikowany w sierpniu przez "Le Canard Enchaîné" rzeczywiście istnieje. Ujawnia, że francuska minister zdrowia Catherine Vautrin zwróciła się do francuskich agencji zdrowia z prośbą o przygotowanie się na możliwe istotne zaangażowanie do marca 2026 roku.
List ten został wysłany w lipcu. Władze francuskie miały również zwrócić się do szpitali o przygotowanie na możliwość leczenia kilku tysięcy rannych żołnierzy.
Minister zdrowia została zapytana o autentyczność tego listu w wywiadzie dla BFMTV. Nie zaprzeczyła jego istnieniu. Rządowe centrum kryzysowe ds. zdrowia powiedziało Euronews, że przewiduje różne ryzyka i zagrożenia, które mogą wpłynąć na francuski system opieki zdrowotnej.
Według władz zdrowotnych "założeniem wielkiego zaangażowania byłoby poradzenie sobie z potencjalnie dużym napływem ofiar z zagranicy". Instrukcje wydane przez francuskie władze wydają się być zatem środkami zapobiegawczymi, a nie przejawem aktywnego dążenia do wojny.
Jeśli chodzi o zarzuty, że Emmanuel Macron potajemnie dąży do wejścia w konflikt z Rosją, są one sprzeczne z jego publicznym stanowiskiem. Francuski prezydent popiera wysiłki na rzecz dozbrojenia Europy oraz tzw. koalicję chętnych, a od czasu inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku mówi o "odstraszaniu", jako sposobie zapobiegania ekspansji rosyjskiej agresji na pozostałą część kontynentu europejskiego.
Prawica często oskarża prezydenta Francji o wyolbrzymianie zagrożenia ze strony Rosji w celu utrzymania się przy władzy. Euronews nie znalazł jednak żadnych dowodów na poparcie tej tezy.