Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Ursula von der Leyen potępia „rosyjskie marionetki", gdy posłowie debatują nad wnioskiem o wotum nieufności

Wniosek o wotum nieufności zostanie poddany pod głosowanie w czwartek w Parlamencie Europejskim
Wniosek o wotum nieufności zostanie poddany pod głosowanie w czwartek w Parlamencie Europejskim Prawo autorskie  Laurie DIEFFEMBACQ/ European Union 2025 - Source : EP
Prawo autorskie Laurie DIEFFEMBACQ/ European Union 2025 - Source : EP
Przez Jorge Liboreiro & Vincenzo Genovese
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

"Nigdy nie możemy pozwolić ekstremistom pisać historii na nowo" - powiedziała Ursula von der Leyen, broniąc swojej prezydentury przed wnioskiem o wotum nieufności.

REKLAMA

Ursula von der Leyen uderzyła w poniedziałek w wyzywającą nutę, broniąc swojej prezydencji przed wnioskiem o wotum nieufności złożonym przez radykalną prawicę w Parlamencie Europejskim, przyrzekając, że „nigdy nie pozwoli ekstremistom pisać historii na nowo".

„Nie powinniśmy mieć złudzeń co do zagrożeń, przed jakimi stoi nasza demokracja. Wkroczyliśmy w erę walki między demokracją a nieliberalizmem. Widzimy alarmujące zagrożenie ze strony partii ekstremistycznych, które chcą spolaryzować nasze społeczeństwa za pomocą dezinformacji" - powiedziała w Strasburgu przewodnicząca Komisji Europejskiej.

„Nie ma dowodów na to, że mają jakiekolwiek odpowiedzi, ale jest wiele dowodów na to, że wielu z nich jest wspieranych przez naszych wrogów i ich marionetkowych władców w Rosji lub gdzie indziej” – kontynuowała, wskazując na ławki, na których siedzi skrajna prawica. „A wystarczy spojrzeć na niektórych sygnatariuszy tego wniosku, aby zrozumieć, co mam na myśli”.

Jej wystąpienie było naznaczone ciągłymi okrzykami i szyderstwami, co skłoniło przewodniczącą Parlamentu Europejskiego Robertę Metsolę do ingerencji. „Proszę, przestańcie przerywać", mówił.

Von der Leyen wydawała się niezrażona zakłóceniami i obiecała kontynuować pracę na rzecz „kompromisu" i „jedności".

Debata odbywa się wśród rosnących oznak niezadowolenia i frustracji wśród centrowej koalicji, która poparła reelekcję von der Leyen na drugą kadencję. Socjaliści i liberałowie, którzy zdystansowali się od wniosku, potępili duży nacisk von der Leyen na uproszczenie regulacji kosztem Zielonego Ładu.

Von der Leyen w swoim przemówieniu zdawała się dostrzegać linie podziału.

„Zdaję sobie sprawę, że są członkowie, którzy mogli nie podpisać tego wniosku, ale mają uzasadnione obawy co do niektórych poruszonych w nim kwestii" - powiedziała.

„To sprawiedliwe. To część naszej demokracji i zawsze będę gotowa do debaty nad każdą kwestią, której ta Izba chce, z faktami i argumentami".

Nieprawdopodobna strategia

Wniosek o wotum nieufności został złożony przez rumuńskiego posła do PE Gheorghe Piperea i podpisany przez 77 prawodawców, głównie z szeregów skrajnej prawicy.

„To początek końca", powiedział Piperea w swoim przemówieniu otwierającym, atakując podejmowanie decyzji przez von der Leyen jako „nieprzejrzyste" i „uznaniowe".

Wniosek opiera się na trzech głównych zarzutach, z których pierwszy dotyczy wiadomości tekstowych wymienianych między Ursulą von der Leyen a dyrektorem generalnym Pfizera Albertem Bourlą podczas negocjacji w sprawie szczepionki COVID-19. Kontrowersyjna odmowa ujawnienia tych wiadomości przez jej zespół spotkała się z ostrą reprymendą ze strony Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.

„Komisja kierowana przez przewodniczącą Ursulę von der Leyen nie cieszy się już zaufaniem Parlamentu, jeśli chodzi o przestrzeganie zasad przejrzystości, odpowiedzialności i dobrego zarządzania, niezbędnych dla demokratycznej Unii" - czytamy w tekście.

Inne zarzuty dotyczą „niewłaściwego stosowania" ustawy o usługach cyfrowych (DSA) w wyborach krajowych, co nie jest poparte dowodami, oraz „nadużywania" art. 122 traktatów UE w celu ominięcia Parlamentu w nowym programie pożyczek w wysokości 150 miliardów euro na obronność. Plan, znany jako SAFE, wymagał jedynie błogosławieństwa państw członkowskich.

Von der Leyen bez ogródek odrzuciła oskarżenia jako „fałszywe twierdzenia” i broniła zarządzania pandemią jako prawdziwej formy europejskiej solidarności.

„Mamy tutaj wybór. Możemy podążać za panem Piperea w jego świecie spisków i rzekomych złowrogich intryg tego, co nazywa »Brukselą«, albo możemy wyraźnie nazwać to tym, czym jest: kolejną prymitywną próbą wbicia klina między nasze instytucje, między proeuropejskie, prodemokratyczne siły tej izby" - powiedziała.

„Nigdy nie możemy na to pozwolić. Nigdy na to nie pozwolimy".

Głosowanie w sprawie przyszłości von der Leyen zostało wstępnie zaplanowane na czwartek w południe.

Posłowie, którzy podpisali się pod wnioskiem, nadal mogą wycofać swoje poparcie. Jeśli próg jednej dziesiątej nie zostanie osiągnięty, proces zostanie wstrzymany.

Sesja głosowania zostanie przeprowadzona imiennie, co oznacza, że głosowanie będzie jawne. Co najmniej dwie trzecie oddanych głosów, reprezentujących większość wszystkich posłów do PE, musiałoby poprzeć wniosek o wotum nieufności, aby został on przyjęty i aby von der Leyen została obalona.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Wotum nieufności wobec Ursuli von der Leyen. Jak zagłosują Polacy?

Wotum nieufności wobec von der Leyen rozdarło konserwatystów w parlamencie

Tragiczny atak psów pod Zieloną Górą. 46-latek zmarł w szpitalu