Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Wotum nieufności wobec Ursuli von der Leyen. Jak zagłosują Polacy?

Polski premier Donald Tusk i przewodnicząca KE Ursula von der Leyen na szczycie UE w Brukseli, 19 grudnia 2024
Polski premier Donald Tusk i przewodnicząca KE Ursula von der Leyen na szczycie UE w Brukseli, 19 grudnia 2024 Prawo autorskie  AP Photo/Omar Havana
Prawo autorskie AP Photo/Omar Havana
Przez Dominika Cosic
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Zaledwie rok po ponownym wybraniu na przewodniczącą Komisji Europejskiej los Ursuli von der Leyen ponownie będzie zależał od europosłów. Polscy europosłowie są w tej sprawie podzieleni - ci z koalicji rządzącej będą głosować przeciw wnioskowi o odwołanie. Ci z opozycji chcą odwołania szefowej KE.

REKLAMA

W 2020 roku Ursula von der Leyen została wybrana na stanowisko przewodniczącej KE w dużym stopniu dzięki poparciu ówczesnego premiera, Mateusza Morawieckiego, a potem już w głosowaniu w PE większości europosłów PiS. Ale wtedy dla PiS von der Leyen była postrzegana przede wszystkim jako alternatywa dla Fransa Timmermansa, który pierwotnie był proponowany na szefa KE. Po pięciu latach sytuacja się zmieniła. W 2024 europosłowie PiS w zdecydowanej większości głosowali przeciwko kandydaturze niemieckiej polityk. Rząd Donalda Tuska i jego europosłowie głosowali za.

Wotum nieufności wobec von der Leyen. Jak zagłosują Polacy?

Podobnie głosy będą się rozkładać tym razem. Jak mówi współprzewodniczący ECR, Patryk Jaki wszyscy polscy europosłowie z tej grupy będą głosować przeciwko von der Leyen i jej komisji. Czemu?

"W 2020 daliśmy jej kredyt zaufania. Zawiodła nas. Polityka migracyjna zaowocowała paktem migracyjnym, klimatyczna Zielonym Ładem, a w przypadku sporu o praworządność i słynnych kamieni milowych, które Polska miała wypełnić okazało się, że istotny jest tylko jeden. Wymiana konserwatywnego rządu PiS na rząd Donalda Tuska" - mówi Euronews Waldemar Buda, europoseł PiS były minister rozwoju i technologii. Dodaje, że Tusk nie musiał przeprowadzać żadnych reform, by pieniądze z KPO zostały odblokowane. Co jego zdaniem świadczy o skrajnym upolitycznieniu i tematu praworządności i samej Komisji. 

Przeciwko komisji i von der Leyen będą też głosować posłowie wybrani z list Konfederacji.  Von der Leyen może dla odmiany liczyć na poparcie europosłów należących do partii wchodzących w skład Koalicji Obywatelskiej. 

"Sam wniosek złożony przez europosłów rumuńskiej partii AUR został wadliwie skonstruowany. Podstawą do zdymisjonowania Komisji ma być między innymi fundusz SAFE czyli 150 miliardów euro na obronę i bezpieczeństwo" - mówi Andrzej Halicki, przewodniczący polskiej delegacji EPP. "Nikt myślący poważnie o bezpieczeństwie nie będzie głosować przeciw temu funduszowi. Nie mówiąc o tym, że w tak trudnej geopolitycznie sytuacji odwoływanie Komisji Europejskiej jest niebezpieczne". 

Rok temu głosowanie w sprawie zatwierdzenia von der Leyen na przewodniczącą KE było niejawne. Zdarzały się więc sytuacje, że niektórzy europosłowie głosowali inaczej niż deklarowali. Teraz wprowadzono głosowanie imienne, co według przeciwników tego pomysłu ma być sposobem na wywarcie politycznej presji. 

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Dwie twarze Ursuli von der Leyen: Korekta czy oszustwo u steru Unii Europejskiej?

PfizerGate: SMS-y von der Leyen do szefa Pfizera najwyraźniej zostały usunięte z jej telefonu

Ursula von der Leyen potępia „rosyjskie marionetki", gdy posłowie debatują nad wnioskiem o wotum nieufności