System finansowy SWIFT umożliwia szybkie transfery pieniężne i obsługuje ponad jedenaście tysięcy instytucji w ponad dwustu krajach na świecie. W ramach sankcji nałożonych na Moskwę, wiele rosyjskich banków zostało wyłączone z systemu. Teraz Rosja chciałaby do niego wrócić.
Unia Europejska odrzuciła pomysł Kremla, aby Rosyjski Bank Rolny Rosselkhozbank i inne podmioty zaangażowane w handel rolno-spożywczy zostały ponownie włączone do systemu finansowego SWIFT. Moskwa stawia taki warunek, aby zakończyć ataki na Morzu Czarnym w ramach rozejmu z Ukrainą.
"Zakończenie niesprowokowanej i nieuzasadnionej agresji Rosji na Ukrainie oraz bezwarunkowe wycofanie wszystkich rosyjskich sił zbrojnych z całego terytorium Ukrainy będzie jednym z głównych warunków wstępnych do zmiany lub zniesienia sankcji" – podkreślił w czwartek rzecznik Komisji Europejskiej.
SWIFT to system finansowy, który umożliwia szybkie transfery pieniężne, łącząc ponad jedenaście tysięcy instytucji w ponad dwustu krajach. W ramach sankcji nałożonych na Moskwę po inwazji Ukrainy, wiele rosyjskich banków w tym Rosselkhozbank, zostało wyłączone z systemu SWIFT.
Rosja korzysta z alternatywnego systemu SPFS. Niemniej, wykluczenie ze SWIFT było dla Moskwy bolesnym ciosem, ponieważ stworzyło przeszkody w płatnościach między rosyjskimi firmami rolno-spożywczymi a ich klientami na całym świecie.
Żądanie Rosji o ponownym włączeniu niektórych podmiotów do SWIFT zostało upublicznione w odczytanym przez Kreml dokumencie na początku tego tygodnia po rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi w Arabii Saudyjskiej, które mają na celu wynegocjowanie rozejmu w Ukrainie.
Biały Dom mówi z kolei o "przywróceniu dostępu Rosji do światowego rynku eksportu produktów rolnych i nawozów, obniżeniu kosztów ubezpieczeń morskich oraz poprawie dostępu do portów i systemów płatności dla takich transakcji". W wywiadzie udzielonym Fox News sekretarz skarbu USA Scott Bessent powiedział, że "wszystko jest na stole", ale stwierdził, że wstępne warunki Moskwy są "przedwczesne".
"Odbędzie się długa dyskusja na temat wielu rzeczy, jeśli chodzi o właściwy sposób przywrócenia Rosji do systemu międzynarodowego, ale myślę, że jest to przedwczesne, aby omawiać warunki umowy, zanim ją zawrzemy" – powiedział.
Sekretarz stanu USA Marco Rubio powiedział, że administracja zbada rosyjskie żądanie.
"Zamierzamy to ocenić. Niektóre z tych warunków obejmują sankcje, które nie są nasze. Należą one do Unii Europejskiej" – powiedział Rubio i ostrzegł, że osiągnięcie porozumienia pokojowego nie będzie "proste" i zajmie "trochę czasu".
Unia Europejska i Ukraina stanowczo mówią "nie"
Uwagi amerykańskich urzędników różnią się od wypowiedzi ich unijnych odpowiedników.
"Często słyszymy z Rosji, że nasze sankcje i inne kroki nie mają żadnego wpływu na ich gospodarkę. Dziwne więc, że próbują skłonić nas do ich wycofania" – powiedział w czwartek jeden z rzeczników Komisji Europejskiej.
Prezydent Francji Emmanuel Macron kategorycznie wykluczył jakiekolwiek złagodzenie sankcji: "Jednogłośnie zgodziliśmy się, że teraz nie jest czas na znoszenie sankcji w jakikolwiek sposób. Nie może być zniesienia sankcji przed ustanowieniem pokoju" – powiedział w czwartek francuski przywódca.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz jest zdania, że podjęcie takiego kroku przed zakończeniem wojny "nie miałoby żadnego sensu".
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wzywa zachodnich sojuszników do zignorowania żądań Moskwy.
"Nie będzie zniesienia żadnych sankcji, dopóki Rosja nie zakończy tej wojny. I myślę, że potrzebna jest większa presja, więcej pakietów sankcji" – podkreśla Zełenski.
Zgodnie z zasadami unijnymi, sankcje muszą być odnawiane co sześć miesięcy jednomyślnie, co oznacza, że jedno państwo członkowskie może je zawetować. Od czasu inauguracji Trumpa Węgry groziły zablokowaniem przedłużenia sankcji.
Jeśli Waszyngton ostatecznie zgodzi się z żądaniem Moskwy w sprawie SWIFT, Węgry mogą postawić na swoim i zmusić pozostałe państwa członkowskie do częściowego złagodzenia sankcji jako warunku przedłużenia pakietu po kolejnym terminie 31 lipca.
Alternatywnie, Stany Zjednoczone mogłyby wysyłać sygnały, że rosyjskie transakcje w dolarach dokonywane za pośrednictwem systemu nie będą podlegały konsekwencjom prawnym. Jednak pełne ponowne podłączenie do SWIFT będzie zależeć wyłącznie od zgody UE.