Akcje europejskich banków zanotowały w 2025 roku najlepszy rok w historii, napędzane odpornym wzrostem, wysokimi marżami i zwrotami z kapitału. Patrząc na rok 2026, uwaga przenosi się teraz na wzrost zysków, wzrost wydajności i trwałe wypłaty dla akcjonariuszy.
Akcje europejskich banków odnotowały historyczny wzrost w 2025 roku, wyznaczając jeden z najsilniejszych lat w historii sektora i sygnalizując zdecydowaną zmianę nastrojów inwestorów po ponad dekadzie słabych wyników.
Indeks EURO STOXX Banks Index wzrósł o 76% od początku roku do 12 grudnia, co stawia go na najlepszej drodze do osiągnięcia najlepszych rocznych wyników w historii, przewyższając nawet 74% wzrost odnotowany w 1997 roku.
To, co czyni ten wzrost szczególnie uderzającym, to jego zasięg. Każdy składnik indeksu odnotował dodatnie zwroty, podczas gdy rosnąca grupa pożyczkodawców osiągnęła trzycyfrowe zyski.
Wśród wyróżniających się spółek są Société Générale i Commerzbank, których akcje wzrosły odpowiednio o 139% i 136%. Hiszpański Banco Santander wzrósł o 110%, a ABN Amro o 102%.
Inne wysoko latające banki to BBVA (+101%), CaixaBank (+96%), Deutsche Bank (+92%), Bankinter (+86%) i Bank of Ireland (+84%).
Dlaczego europejskie banki zyskały w 2025 roku?
Sektor skorzystał na tym, co wielu strategów opisuje jako makroekonomiczny "sweet spot".
Stopy procentowe pozostały wystarczająco wysokie, aby wspierać marże, wzrost gospodarczy okazał się wystarczająco silny, aby chronić jakość aktywów, a bufory kapitałowe były wystarczająco duże, aby wynagrodzić akcjonariuszy.
Europejski Bank Centralny wstrzymał cykl obniżek stóp procentowych w czerwcu 2025 roku, utrzymując od tego czasu stopę depozytu w banku centralnym na poziomie 2%. Stopy procentowe, choć znacznie poniżej szczytów z lat 2023-24, utrzymywały się znacznie powyżej norm sprzed pandemii, umożliwiając pożyczkodawcom ze strefy euro zachowanie wysokich marż odsetkowych netto.
Jednocześnie wyniki wzrostu gospodarczego przekroczyły ostrożne oczekiwania rynku. Niemcy uniknęły głębokiej recesji przemysłowej, południowa Europa nadal korzystała z silnej turystyki i przepływów inwestycyjnych UE, a polityka fiskalna w całym bloku pozostała łagodnie wspierająca.
Nawet obawy przed szerszym szokiem gospodarczym wynikającym z odnowionego programu taryfowego Donalda Trumpa nie zmaterializowały się w znaczący sposób. Warunki kredytowe utrzymały się, straty kredytowe pozostały ograniczone, a zaufanie do bilansów banków poprawiło się. Zwroty z kapitału również stały się centralną częścią historii kapitałowej.
Większość europejskich banków działa znacznie powyżej regulacyjnych wymogów kapitałowych, ze wskaźnikami CET1 w połowie lat trzydziestych. Wskaźniki te są wykorzystywane do określenia zdolności kredytodawców do przetrwania trudnych wydarzeń monetarnych.
Wysokie wymogi kapitałowe pozwoliły zespołom zarządzającym na zwiększenie dywidend, wykup akcji własnych i inne formy dystrybucji dla akcjonariuszy.
Wyceny wzmocniły rajd. Europejskie banki weszły w ten rok z dużym dyskontem w stosunku do wartości księgowej i globalnych odpowiedników, odzwierciedlając lata ujemnych stóp procentowych, surowych regulacji i stłumionych zwrotów.
Wreszcie, swoją rolę odegrały globalne przepływy portfelowe. Międzynarodowi inwestorzy inwestowali w europejskie akcje i spółki finansowe, podczas gdy silniejsze euro zwiększyło względną atrakcyjność aktywów strefy euro dla inwestorów dolarowych.
Perspektywy dla europejskich banków w 2026: co dalej?
Patrząc w przyszłość, analitycy banków inwestycyjnych pozostają zasadniczo konstruktywni w stosunku do europejskich pożyczkodawców.
W niedawnej nocie na temat sektora, analityk Goldman Sachs Chris Hallam stwierdził, że w 2026 roku uwaga inwestorów prawdopodobnie odejdzie od stóp procentowych i kredytów na rzecz wzrostu i wydajności.
Goldman spodziewa się, że dynamika wzrostu będzie napędzana przez ciągły napływ depozytów, strategie skoncentrowane na depozytach i stopniowe wzmacnianie wzrostu kredytów.
Analitycy opisują tło operacyjne jako "lepsze na dłużej", ze zwrotami utrzymującymi się na poziomie średnich dziesiątek w perspektywie średnioterminowej.
Zdaniem Goldmana, sektor pozostaje dobrze skapitalizowany i wysoce generujący kapitał, wspierając ciągłe wdrażanie kapitału poprzez wzrost organiczny, selektywne fuzje i przejęcia oraz wypłaty dla akcjonariuszy.
Tymczasem wyceny nadal wydają się mało wymagające.
Goldman prognozuje dwucyfrowy wzrost zysku na akcję (EPS) dla sektora, pomimo jednocyfrowych mnożników ceny do zysku. Innymi słowy, banki zarabiają pieniądze, ale ich wyceny nie dotrzymują im kroku.
Akcje europejskich banków o największym potencjale wzrostu według Goldmana obejmują UBS Group (34%), UniCredit (29%), Banco BPM (29%), Julius Baer (25%), Alpha Bank (21%) i KBC Group (21%). Sugeruje to, że nawet po przebojowym 2025 r. rajd sektora może jeszcze się nie zakończyć.
Po historycznym 2025 roku europejskie banki wkraczają w 2026 roku już nie jako sektor o głębokim wzroście wartości, ale jako sektor coraz częściej oceniany pod kątem realizacji wzrostu, wzrostu wydajności i dyscypliny kapitałowej.