Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Komisarz Kubilius: UE nie jest gotowa na euroobligacje w celu zwiększenia wydatków na obronność

Andrius Kubilius, europejski komisarz ds. obrony i przestrzeni kosmicznej.
Andrius Kubilius, europejski komisarz ds. obrony i przestrzeni kosmicznej. Prawo autorskie  EC Audiovisual Service
Prawo autorskie EC Audiovisual Service
Przez Paula Soler
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Władze wykonawcze UE zaproponowały na początku marca pięciopunktowy plan przezbrojenia i osiągnięcia gotowości obronnej do 2030 roku. Komisarz UE ds. obrony Andrius Kubilius powiedział Euronews, że oczekuje, iż państwa członkowskie skorzystają z opcji zaproponowanych w planie.

REKLAMA

UE nie jest jeszcze gotowa do emisji tzw. euroobligacji w celu zwiększenia bardzo potrzebnych zdolności obronnych, aby powstrzymać potencjalną agresję wojskową na blok - powiedział w wywiadzie dla Euronews komisarz UE ds. obrony i przestrzeni kosmicznej Andrius Kubilius.

"Euroobligacje oznaczają, że Unia Europejska będzie miała większy dług, który będzie musiał być ponownie obsługiwany przez wszystkie państwa członkowskie, a teraz mamy w pewnym sensie wyzwanie, jak spłacić istniejący dług" - mówił były premier Litwy.

"Przygotowania do omówienia kolejnych wieloletnich ram finansowych (długoterminowego budżetu UE) dokładnie pokazują, że jeśli nie znajdziemy innego rozwiązania, to spora część kolejnych WRF zostanie przeznaczona na spłatę długu pandemicznego" - dodał.

Długoterminowy budżet UE stanowi 1 proc. PKB wspólnoty (około 1,2 bln euro) - a oczekuje się, że spłaty zadłużenia UE z dotacji wydanych w odpowiedzi na pandemię Covid-19 wyniosą od 25 do 30 mld euro rocznie, czyli do 20 proc. rocznej puli środków pieniężnych bloku.

Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas i komisarz ds. obrony Andrius Kubilius.
Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas i komisarz ds. obrony Andrius Kubilius. EC Audiovisual Service

Kubilius powiedział, że spodziewa się, że państwa członkowskie skorzystają z instrumentów i opcji już zaproponowanych w ramach planu "przezbrojenia Europy" - obecnie przemianowanego na "Gotowość 2030" - ponieważ blok nie zdecydował jeszcze, jak spłacić dług zaciągnięty na fundusze naprawcze związane z pandemią.

"Niezależnie od używanego instrumentu, pożyczek lub obligacji (dotacji), na koniec ktoś będzie musiał zapłacić te kwoty, dlatego nie powinniśmy wybierać obligacji, zanim nie otrzymamy odpowiedzi" - argumentował komisarz.

"W ciągu najbliższych czterech lat, w jakimś idealistycznym scenariuszu, państwa członkowskie zaczną wydawać 3,5 proc. PKB, więc będzie to 2,4 biliona euro na obronę. Pytanie brzmi: czy pokryje to wszystkie potrzeby, czy też będziemy potrzebować dodatkowego finansowania?" - powiedział, dodając, że spodziewają się mieć jasny obraz rzeczywistych potrzeb do czerwca.

Na początku marca przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawiła plan uruchomienia do 800 miliardów euro w ciągu najbliższych czterech lat, który w dużej mierze opiera się na zwiększeniu przez państwa członkowskie krajowych wydatków na obronność.

Pięciopunktowa mapa drogowa daje państwom członkowskim przestrzeń fiskalną do zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB (co dałoby 650 mld euro) i zawiera propozycje zmobilizowania większej ilości kapitału prywatnego, dostosowania mandatu Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) oraz zachęcania do inwestycji związanych z obronnością we wspólnym budżecie.

Chcemy zachęcić państwa członkowskie do wydawania większych środków na produkcję europejską.
Andrius Kubilius
komisarz UE ds. obrony i przestrzeni kosmicznej

Pozostałe 150 mld euro pochodziłoby z nowego instrumentu pożyczek finansowych o nazwie "SAFE", który umożliwia Komisji zaciąganie pożyczek na rynkach kapitałowych w celu emisji obligacji i udzielania pożyczek państwom członkowskim.

W przypadku takiego instrumentu władza wykonawcza UE promuje zakup europejskich produktów obronnych, z wymogiem, aby co najmniej 65 proc. wartości prostszych produktów, takich jak pociski rakietowe, małe drony i amunicja, było kupowanych w UE, krajach EOG-EFTA lub na Ukrainie.

Pozostałe 35 proc. może pochodzić spoza tych krajów, a ci, którzy podpiszą umowę o bezpieczeństwie i obronie z blokiem, mogą zdecydować się na włączenie do tych 65 proc.

Kubilius powiedział, że europejski przemysł domaga się obecnie znacznie większych inwestycji europejskich w celu rozwoju przemysłu wspólnoty jako strategicznego zasobu. "Dlatego mamy te bardzo jasne wymagania" - podkreślił.

"Chcemy zachęcić państwa członkowskie do wydawania większej ilości pieniędzy na europejską produkcję, z możliwością zawarcia umów partnerskich z innymi krajami, takimi jak Wielka Brytania, Kanada, które następnie doprowadziłyby te kraje do tego samego poziomu, co kraje europejskie" - powiedział litewski komisarz.

W przypadku pozostałych 650 mld euro z 800 mld euro planu "dozbrojenia Europy", państwa członkowskie będą mogły importować z dowolnego kraju.

Wydatki na obronność powinny obejmować tylko... obronność

UE stara się dać swoim państwom członkowskim większą swobodę fiskalną w zakresie zwiększania wydatków na obronność - ale najpierw muszą one uzgodnić, co liczy się jako wydatki na obronność.

Do tej pory definicja była bardzo wąska, odnosząc się głównie do czołgów, samolotów i dział, z wyłączeniem na przykład kosztów szkolenia, zatrudniania i opłacania załóg.

W ostatnich tygodniach kraje takie jak Hiszpania i Włochy argumentowały, że definicja powinna zostać poszerzona o wydatki na walkę z terroryzmem, zmiany klimatyczne i inne inwestycje w bezpieczeństwo.

"Zagrożenia dla południowej Europy różnią się nieco od tych we wschodniej Europie. W naszym przypadku są one związane z cyberbezpieczeństwem, zagrożeniami hybrydowymi: to, co musimy zrobić, to poprawić nasze zdolności w zakresie cyberbezpieczeństwa, działania antyterrorystyczne, bezpieczeństwo w regionie Morza Śródziemnego, połączenia satelitarne, obliczenia kwantowe, sztuczną inteligencję i ich wpływ na bezpieczeństwo narodowe" - powiedział w zeszłym tygodniu w Brukseli hiszpański premier.

Komisarz ds. obrony powiedział, że rzeczywiście istnieje potrzeba dodatkowych wydatków na gotowość, zmiany klimatyczne i tak dalej, ale należy to zrobić w sposób oddzielny od wydatków na obronę.

"Musimy walczyć ze zmianami klimatycznymi. Musimy walczyć o ochronę socjalną, rzeczy, które są również bardzo ważne, ale róbmy to zadanie po zadaniu. Obrona to obrona" - powiedział Kubilius.

Oceny NATO i kilku innych krajów UE sugerują, że Rosja będzie gotowa zaatakować jedno z państw członkowskich w ciągu trzech do dziesięciu lat.

Rosja produkuje obecnie znacznie więcej niż Europa, a rosyjska produkcja obronna tylko w 2024 roku szacowana jest na 1550 czołgów, 5700 pojazdów opancerzonych i 450 sztuk artylerii wszystkich typów.

"Aby odstraszyć możliwość agresji, musimy produkować prawdziwą broń, ale znowu, nie powinno to być w jakiś sposób postrzegane jako rodzaj konkurencji z innymi zadaniami" - podsumował.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Bruksela dąży do stworzenia jednolitego rynku dla europejskiej obronności

Ukraina, obronność i gospodarka głównymi tematami szczytu przywódców UE w Brukseli

Estonia: pierwsza beatyfikacja w historii kraju