Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Serbia: kolejne protesty przeciwko rządowi prezydenta Aleksandara Vucica. "Mamy dość ciszy"

Uczestnicy protestu przeciwko władzom serbskim w Belgradzie, niedziela, 22 grudnia 2024 r.
Uczestnicy protestu przeciwko władzom serbskim w Belgradzie, niedziela, 22 grudnia 2024 r. Prawo autorskie  Darko Vojinovic/Copyright 2024 The AP. All rights reserved
Prawo autorskie Darko Vojinovic/Copyright 2024 The AP. All rights reserved
Przez Katarzyna Kubacka
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button
Skopiuj/wklej poniższy link do osadzenia wideo z artykułu: Copy to clipboard Skopiowane

Dziesiątki tysięcy ludzi zgromadziło się ponownie na centralnym placu w Belgradzie, by wziąć udział w demonstracji przeciwko prezydentowi Aleksandarowi Vuciciowi i jego rządowi. To kontynuacja strajków, które rozpoczęły się po zawaleniu się budynku na stacji kolejowej 1 listopada.

REKLAMA

W katastrofie straciło życie 15 osób. Demonstranci domagają się pociągnięcia Aleksandra Vucica do odpowiedzialności i postawienia go, oraz osób odpowiedzialnych za katastrofę przed sądem.

"Wszyscy są tutaj, aby powiedzieć, że mamy dość ciszy".

W niedzielę dziesiątki tysięcy ludzi zgromadziło się na centralnym placu Slavija w stolicy Serbii, aby uczestniczyć w masowej demonstracji przeciwko prezydentowi Aleksandarowi Vuciciowi i jego rządowi. Jego autorytarna pozycja została mocno osłabiona przez ostatnie tygodnie ulicznych protestów, organizowanych głównie przez studentów. Niedzielny wiec na centralnym placu Belgradu został jednak zwołany także przez związki zawodowe rolników.

Uczestnicy protestów mają dość korupcji oraz wpływu rządzących na media, które szerzą propagandę, czego wyrazem były ostatnie protesty przed siedzibą telewizji RTS w Belgradzie.

"Dzisiaj jesteśmy tutaj, aby bronić pozycji studentów i naszej pozycji w ogóle. Wszyscy są tutaj, aby powiedzieć, że mamy dość ciszy", mówi jedna z uczestniczek protestu.

Pociągnąć winnych do odpowiedzialności

Zapalnikiem strajków był wypadek na stacji kolejowej na północy kraju. Zawalenie się betonowego zadaszenia, w wyniku którego zginęło 15 osób przelało czarę goryczy w kraju, który od lat mierzy się z korupcją, a Aleksander Vucic uznawany jest za prezydenta mającego mocne tendencje do autorytaryzmu.

Protestujący domagają się pociągnięcia winnych do odpowiedzialności, a za katastrofę winią właśnie wszechobecną korupcję.

Na ulicach Serbii protestują studenci, ale także osoby starsze.

"Jestem na ulicy [protestując -red.] od dziesięcioleci i myślałem, że nie ma już sensu tego robić, że się poddałem, ale potem musiałem tu przyjść, aby wesprzeć tych młodych ludzi. Jeśli możemy im w jakikolwiek sposób pomóc, jestem tutaj", mówił jeden z uczestników protestu.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Serbia: protest po potrąceniu 20-letniej studentki w Belgradzie

Kolejne wota nieufności wobec Ursuli von der Leyen w UE

Na Lubelszczyźnie rozbił się dron. Miał napisy w języku rosyjskim