Twórcy filmowi z całego świata żądają, by festiwal w Wenecji odniósł się do sytuacji w Strefie Gazy. Organizatorzy odpowiadają, że impreza od lat jest przestrzenią dyskusji społecznej.
W środę rozpoczyna się 82. Festiwal Filmowy w Wenecji. W przeddzień wydarzenia włoscy i międzynarodowi filmowcy wystosowali list, w którym wzywają organizatorów do potępienia czystek etnicznych w Strefie Gazy.
Apel przygotowany przez inicjatywę Venice4Palestine, został skierowany do Biennale di Venezia, a także do sekcji Dni Weneckich i Międzynarodowego Tygodnia Krytyki.
Autorzy listu oczekują od organizatorów jasnego stanowiska oraz stworzenia przestrzeni dla dialogu i aktywnego uczestnictwa. Podkreślają też potrzebę wyeksponowania palestyńskich narracji, które – ich zdaniem – pozwolą lepiej mówić o "czystkach etnicznych, nielegalnej okupacji i innych zbrodniach popełnianych przez Izrael od dziesięcioleci, a nie tylko od 7 października".
Pod apelem podpisali się m.in. włoski aktor Toni Servillo, reżyserki i aktorki Alba i Alice Rohrwacher, francuska producentka filmowa Céline Sciamma i laureatka Złotego Lwa w 2021 roku Audrey Diwan.W gronie sygnatariuszy znaleźli się także brytyjski reżyser Ken Loach, który w 1994 roku odebrał Honorowego Złotego Lwa, aktor Charles Dance, a także palestyńscy bracia Arab i Tarzan Nasser, którzy zostali uhonorowani w tym roku w Cannes nagrodą dla najlepszego reżysera za film "Pewnego razu w Gazie".
W liście opublikowanym przez grupę twórców czytamy: "Gdy światło reflektorów skupia się na Festiwalu Filmowym w Wenecji, istnieje ryzyko, że kolejne ważne wydarzenie pozostanie obojętne wobec ludzkiej, obywatelskiej i politycznej tragedii".
"Przedstawienie musi trwać – słyszymy, zachęcani do odwrócenia wzroku, jakby świat kina nie miał nic wspólnego z rzeczywistością".
Autorzy apelu podkreślają konieczność zerwania z obojętnością i otwarcia przestrzeni dla refleksji.
"Nie ma kina bez człowieczeństwa" – zaznaczają.
List kończy wezwanie: "Upewnijmy się, że tegoroczny festiwal zachowa znaczenie i nie stanie się po raz kolejny płytkim targowiskiem próżności. Zróbmy to razem – odważnie i uczciwie. Wolna Palestyna!”
Biennale szybko odniosło się do zarzutów, podkreślając, że zarówno ono, jak i Festiwal Filmowy w Wenecji zawsze były miejscem otwartej dyskusji i wrażliwości na najważniejsze problemy społeczne i globalne.
Organizatorzy wskazali na przykłady prezentowanych dzieł. W tegorocznym konkursie znalazł się film "The Voice of Hind Rajab" w reżyserii Tunezyjczyka Kaouthera Ben Hanii, poświęcony historii pięcioletniej Palestynki zabitej w samochodzie ostrzelanym przez izraelskie wojska w Strefie Gazy w 2024 roku.
Biennale przypomniało także, że rok wcześniej zaprezentowano obraz izraelskiego twórcy Daniego Rosenberga "O psach i ludziach", nakręcony po ataku Hamasu z 7 października.
"Biennale jest, jak zawsze otwarte na dialog" – podkreślono w oświadczeniu.
Stanowiska Venice4Palestine i Biennale pojawiły się niemal równolegle z alarmującym raportem Zintegrowanej Klasyfikacji Fazy Bezpieczeństwa Żywnościowego.
Według niego mieszkańcy Strefy Gazy mierzą się z „spowodowanym przez człowieka” głodem, mimo zapewnień władz Izraela.
Oświadczenia zbiegły się również w czasie z przygotowaniami do wrześniowego posiedzenia ONZ. Kilka państw, m.in. Wielka Brytania, Francja i Kanada, zapowiedziało, że planuje oficjalne uznanie państwa palestyńskiego.
82. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji potrwa od 27 sierpnia do 6 września.