W filmie opublikowanym w Internecie przez prorosyjską dziennikarkę, Jean-Claude Van Damme mówi Władimirowi Putinowi, że chce przyjechać do Rosji jako "ambasador pokoju".
Aktor i były kulturysta Jean-Claude Van Damme zwrócił się do prezydenta Rosji Władimira Putina w nowej, dziwnej wiadomości wideo opublikowanej na Telegramie przez urodzoną na Ukrainie prorosyjską dziennikarkę Dianę Panczenko.
Panczenko została oskarżona o zdradę stanu przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) w 2023 roku.
Van Damme przekonuje w filmie, że jest gotowy przyjechać do Rosji i zostać "ambasadorem pokoju".
"Chcemy przyjechać do Rosji. Spróbujemy zrobić to tak, jak ty chcesz to zrobić, być ambasadorem pokoju. Chciałbym nim być... Byłbym zaszczycony posiadaniem tego tytułu...".
Następnie gwiazdor akcji opowiada długą anegdotę o tym, jak on i Putin spotkali się w Soczi na imprezie sztuk walki i jak ich buty się zetknęły.
Rzeczywiście Van Damme odwiedził Rosję dwukrotnie: w 2010 i 2007 roku, kiedy to uczestniczył w przyjęciu w Petersburgu (patrz zdjęcie poniżej).
Były kulturysta zakończył wideo słowami: "Zróbmy to. Ambasador pokoju. Nie będziemy rozmawiać o polityce - tylko o pokoju, sporcie i szczęściu. Kochamy cię".
Pod koniec apelu przesłał "wielki pocałunek Putinowi i jego rodzinie".
Pomijając niesmaczne deklaracje miłości, Van Damme trafił na pierwsze strony gazet na początku tego miesiąca, kiedy został oskarżony o rzekome spotkanie z kilkoma osobami objętymi dochodzeniem w sprawie przestępstw związanych z handlem seksualnym - ludźmi, którzy zaoferowali mu seks z pięcioma rumuńskimi modelkami jako "prezent".
Rumuńska Dyrekcja ds. Badania Przestępczości Zorganizowanej i Terroryzmu (DIICOT) złożyła podobno skargę karną przeciwko belgijskiemu aktorowi, a rzekomy incydent miał mieć miejsce w Cannes. Nie podano żadnych ram czasowych.
Prawnik jednej z domniemanych ofiar Adrian Cuculis stwierdził: "Podczas imprezy zorganizowanej przez Jean-Claude'a Van Damme'a w Cannes, kilku Rumunów, którzy są obecnie objęci dochodzeniem w sprawie utworzenia grupy przestępczej i sutenerstwa, rzekomo zaoferowało Jean-Claude'owi Van Damme'owi pięć rumuńskich kobiet - fotomodelek w Rumunii - za seks".
Dodał: "Osoba, która otrzymała te usługi, była świadoma ich stanu".
Van Damme zaprzeczył oskarżeniom o świadome angażowanie się w stosunki seksualne z kobietami, o których wiedział, że są przedmiotem handlu ludźmi, a agent aktora nazwał te twierdzenia "bezpodstawnymi".
"Dowiedzieliśmy się o artykułach dotyczących rzekomego romansu w Cannes z udziałem pana Jean-Claude'a Van Damme'a", przekazał Patrick Goavec w oświadczeniu. "Podane fakty są zarówno groteskowe, jak i nieistniejące. Pan Van Damme nie chce komentować ani podsycać tej plotki, która jest równie absurdalna, co bezpodstawna".