Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Gotówka. Włochy podnoszą limit płatności gotówką mimo obaw o wzrost szarej strefy

We Włoszech zaproponowano podniesienie progu dla płatności gotówkowych z 5 EUR do 10 000 EUR
We Włoszech zaproponowano podniesienie progu dla płatności gotówkowych z 5 EUR do 10 000 EUR Prawo autorskie  Jens Meyer/AP
Prawo autorskie Jens Meyer/AP
Przez Andrea Barolini
Opublikowano dnia
Udostępnij
Udostępnij Close Button

Poprawka do ustawy budżetowej 2026 proponuje podniesienie pułapu płatności gotówkowych we Włoszech z 5 EUR do 10 000 EUR. Pojawiło się wiele głosów krytycznych, zwracających uwagę na uchylanie się od płacenia podatków i rozwój organizacji przestępczych. Większość jednak broni tej propozycji

Poprawka do przyszłej ustawy budżetowej przewiduje podwojenie pułapu płatności gotówkowych dla osób fizycznych i firm. Propozycja rządu nie jest jednak pozbawiona ryzyka, biorąc pod uwagę duży odsetek oszustw podatkowych, z którymi borykają się Włochy.

Pomysł polega na podniesieniu limitu transakcji z obecnych 5 000 EUR do 10 000 EUR. Władza wykonawcza i większość zapewniają, że środek ten nie będzie miał wpływu na uchylanie się od opodatkowania.

Poprawka ma na celu podniesienie limitu płatności gotówkowych z 5 do 10 000 euro

Propozycja jest zawarta w poprawce do ustawy budżetowej 2026 przedstawionej przez Fratelli d'Italia, partię premier Giorgii Meloni. Z drugiej strony, to właśnie ona pod koniec 2022 r. wprowadziła wstępny wzrost pułapu (z 2 do 5 tys. euro).

Według opozycji jest to decyzja, która grozi nagradzaniem właśnie tych, którzy starają się nie płacić należnych podatków. Podkreśla się, że podniesienie progu w kraju, w którym udział szarej strefy jest szczególnie wysoki, podobnie jak obecność organizacji przestępczych, może również ułatwić operacje prania pieniędzy. Z tego powodu wielu krytykuje projekt.

Podniesienie pułapu w 2022 r. wzbudziło wątpliwości Banku Włoch

Według włoskiego Obserwatorium Rachunków Publicznych Katolickiego Uniwersytetu w Mediolanie, nastąpił spadek uchylania się od płacenia podatków i składek we Włoszech, który faktycznie spadł ze 105,8 mld EUR do 92,6 mld EUR. Dane te odnoszą się jednak do okresu 2018-2022, podczas gdy pierwsze podniesienie pułapu gotówkowego weszło w życie 1 stycznia 2023 r.

Już wtedy Bank Włoch skomentował tę decyzję, podkreślając, że "ograniczenia w korzystaniu z gotówki, choć nie stanowią absolutnej przeszkody dla niezgodnych z prawem zachowań, stanowią przeszkodę dla różnych form przestępczości i uchylania się od opodatkowania".

W szczególności "w ostatnich latach pojawiły się badania sugerujące, że wyższe progi zachęcają do szarej strefy; istnieją również dowody na to, że korzystanie z płatności elektronicznych, umożliwiając śledzenie transakcji, zmniejszyłoby uchylanie się od opodatkowania".

Według Istat, "nieobserwowana" gospodarka jest warta 10,2% PKB we Włoszech

Obecna nowelizacja przewiduje jednak również wprowadzenie specjalnego podatku skarbowego w wysokości 500 euro, który ma być płacony przez każdego, kto dokonuje płatności gotówkowej w wysokości od 5 do 10 tysięcy euro.

Do tego dochodzi obowiązek wystawienia faktury, który można jednak łatwo obejść dzięki porozumieniu między stronami dokonującymi transakcji.

Krytyka rządu opiera się głównie na specyfice włoskiej gospodarki. Raport ISTAT, opublikowany w październiku ubiegłego roku, podsumowuje tak zwaną "nieobserwowaną gospodarkę" , czyli wszystkie te działania, które z różnych powodów nie są bezpośrednio wykrywalne. Dzieje się tak, ponieważ są niezarejestrowane lub i nielegalne.

Innymi słowy, są to działania, które są wynikiem uchylania się od płacenia podatków lub unikania opodatkowania, lub które wiążą się z zatrudnianiem nielegalnej siły roboczej. A nawet produkcja i handel narkotykami, wykorzystywanie prostytucji lub przemyt tytoniu.

Według Istat w 2023 r. suma wartości szarej strefy i nielegalnej działalności osiągnęła astronomiczną kwotę 217,5 mld euro.

Salvini: "Każdy powinien mieć możliwość wykorzystania pieniędzy tak, jak chce"

Liczba ta, nawiasem mówiąc, wzrosła o 7,5 procent w porównaniu z rokiem poprzednim (kiedy wyniosła 202,4 miliarda euro).

Mówimy o 10,2% włoskiego produktu krajowego brutto. W szczególności "zaniżone deklaracje" wobec organów podatkowych wzrosły o 6,7 miliarda euro. Jest to oznaka wciąż wyraźnej skłonności do uchylania się od płacenia podatków.

Według wicepremiera Matteo Salviniego podniesienie progu płatności gotówkowych do 10 000 euro jest jednak konieczne, ponieważ "trzeba mieć możliwość korzystania z pieniędzy tak, jak się chce. Nie trzeba też tłumaczyć się z tych, które ma się na rachunku bieżącym. To nie jest tak, jak w Wenezueli". Lider Ligi przemawiał na imprezie Atreju Fratelli d'Italia.

Diametralnie odmienne zdanie mają Partia Demokratyczna (PD) oraz Sojusz Zielonych i Lewicy (Avs). Według przewodniczącego senatorów PD Francesco Boccia, jest to "desperacki manewr, aby zebrać zasoby i poparcie".

Zdaniem Angelo Bonelliego, współtwórcy Zielonej Europy, "zamiast chronić pracę, otwiera się nowe przestrzenie dla szarej strefy: jest to bezpośrednia korzyść dla osób unikających płacenia podatków i zachęta dla szarej strefy".

"Gotówka", powiedział Euronews Giacinto Palladino, lider związku bankowo-ubezpieczeniowego First Cisl i ekspert ds. legalności, "zawsze była kanałem sprzyjającym uchylaniu się od opodatkowania i praniu brudnych pieniędzy. W tym przypadku, biorąc pod uwagę progi, problemy będą prawdopodobnie dotyczyć bardziej tych pierwszych niż drugich. Oczywiste jest jednak, że ogólnie rzecz biorąc, utrzymywanie niskich pułapów jest przydatne do przeciwdziałania nielegalnej działalności".

Niemniej jednak, według rzecznika Lega Armando Siri, jest to "słuszny" wybór, ponieważ, jak powiedział, próg został "ustalony przez Europę".

Rada i Parlament Europejski wskazały jedynie pułap pieniężny

W rzeczywistości Trybunał Obrachunkowy wyjaśnił już w przeszłości, że "próg wykorzystania gotówki nie jest narzucany jednolicie na poziomie UE, ale każde państwo członkowskie może ustalić swój własny środek.

Ta swoboda wyboru powinna jednak oznaczać spójność z powagą zjawisk przestępczych występujących w każdym państwie członkowskim".

W 2024 r. Rada Unii Europejskiej i Parlament Europejski przyjęły pakiet środków przeciwdziałania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu, zawarty w rozporządzeniu 2024/1624.

W art. 80 stwierdza się, że "osoby prowadzące handel towarami lub świadczące usługi mogą przyjmować lub dokonywać płatności gotówkowych do kwoty 10 000 EUR lub równowartości tej kwoty w walucie krajowej lub obcej, niezależnie od tego, czy transakcja jest przeprowadzana w ramach jednej operacji".

Nie ma więc obowiązku: 10 tys. euro to pułap, poza który Unia Europejska nakazuje nie wychodzić. Tym bardziej, że to samo rozporządzenie, które w pełni wejdzie w życie w 2027 roku, precyzuje w kolejnym akapicie: "Państwa członkowskie mogą przyjąć niższe limity po konsultacji z Europejskim Bankiem Centralnym".

"W niektórych sektorach płatności na czarno są notoryczne"

Z drugiej strony, odpowiednie przepisy europejskie "mają jako jeden z głównych celów zapewnienie, że przestępcy w białych kołnierzykach nie będą już mogli prać pieniędzy, kupując luksusowe samochody lub jachty", podkreślił holenderski socjalistyczny eurodeputowany Paul Tang.

Co więcej, Palladino dodał w rozmowie z Euronews, że "w niektórych sektorach wykorzystanie gotówki jest strategiczne. Mówimy o sektorach, które są znane wszystkim, takich jak budownictwo, tekstylia, gastronomia, gdzie płatności na czarno nierzadko są na porządku dziennym. Znamy mechanizmy i epicentra, a kiedy policja interweniuje, często odkrywa bardzo złożone sieci. Dlatego w rzeczywistości przepisy krajowe i europejskie powinny być znacznie bardziej rygorystyczne".

Jednak przewodniczący senackiej Komisji Finansów, Massimo Garavaglia, nie zgadza się z tym. W wywiadzie dla Radio Radicale wyjaśnił, że "nie chodzi o użycie gotówki, ale o to, czy jest to wynikiem uchylania się od płacenia".

"Uprawia się propagandę, nie opierając jej na danych. W Niemczech jest ten sam pułap, a uchylanie się od płacenia podatków nie jest tak odległe od tego we Włoszech", powiedział przedstawiciel Ligi.

W pierwszej gospodarce Europy nie ma jednak limitu płatności gotówkowych. Jedynie konieczność przedstawienia dokumentu tożsamości jest nakładana na transakcje powyżej 10 000 euro, zgodnie z art. 8 i 10obowiązującej obecnie ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy.

W których krajach europejskich istnieje ograniczenie w korzystaniu z gotówki, a w których nie?

Zgodnie z analizą przeprowadzoną przez Europejskie Centrum Konsumenckie, którego dane są aktualne, poza Niemcami nie istnieją żadne szczególne ograniczenia dotyczące płatności gotówkowych w Austrii, na Cyprze, w Estonii, Grecji, Holandii, Szwecji, Finlandii, Irlandii, Luksemburgu i Wielkiej Brytanii.

Częściowe ograniczenia obowiązują na Malcie, Węgrzech, w Polsce, Portugalii, Rumunii, Słowacji i Słowenii. Konkretne pułapy obowiązują natomiast w Belgii, Bułgarii, Chorwacji, Hiszpanii, Francji, na Łotwie i Litwie. Oprócz tego oczywiście we Włoszech.

Przejdź do skrótów dostępności
Udostępnij

Czytaj Więcej

Fincantieri-US Navy: Europejski przemysł wojskowy kieruje się tam, gdzie jest najbardziej opłacalny

Nie, Christine Lagarde nie chce pozbywać się gotówki na walkę ze zmianami klimatu.

Chiny nakładają cło antydumpingowe w wysokości do 19,8% na import wieprzowiny z UE