Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

UE naciska na bardziej zrównoważone stosunki na szczycie UE-Chiny w Pekinie

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas przemówienia otwierającego szczyt UE-Chiny w Wielkiej Hali Ludowej w Pekinie, 24 lipca 2025 r.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen podczas przemówienia otwierającego szczyt UE-Chiny w Wielkiej Hali Ludowej w Pekinie, 24 lipca 2025 r. Prawo autorskie  AP Photo
Prawo autorskie AP Photo
Przez Doloresz Katanich z AP
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Europejscy przywódcy domagali się bardziej zrównoważonych relacji z Chinami na szczycie z prezydentem Xi Jinpingiem w stolicy Chin w czwartek, ponieważ blok ma ogromny deficyt handlowy z relacjach z azjatyckim gigantem - wynosi on około 300 miliardów euro.

Podczas czwartkowego szczytu UE-Chiny z udziałem prezydenta Xi Jinpinga, europejscy przywódcy nalegali na przywrócenie równowagi handlowej.

Koncentrując swoje uwagi na handlu, wezwali do konkretnych postępów w celu rozwiązania ziejącego deficytu handlowego Europy z Chinami.

„Wraz z pogłębianiem się naszej współpracy, pogłębia się również nierównowaga" - powiedziała przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. "Osiągnęliśmy punkt zwrotny. Przywrócenie równowagi w naszych stosunkach dwustronnych jest niezbędne. Aby były one trwałe, muszą przynosić obopólne korzyści".

Oczekiwania wobec rozmów, które początkowo miały trwać dwa dni, ale zostały skrócone do jednego, były niskie. Odbywają się one w obliczu niepewności finansowej na całym świecie, wojen na Bliskim Wschodzie i w Ukrainie oraz groźby wprowadzenia ceł przez USA. Ani UE, ani Chiny prawdopodobnie nie ustąpią w kluczowych kwestiach dzielących te dwa gospodarcze molochy.

Przewodniczący Rady Europejskiej António Costa wezwał Chiny do wykorzystania swoich wpływów na Rosję w celu zakończenia wojny w Ukrainie - to od dawna powtarzany apel europejskich przywódców, który prawdopodobnie pozostanie bez echa.

Zasygnalizował możliwość osiągnięcia porozumienia w sprawie klimatu, mówiąc, że oczekuje „silnego wspólnego przesłania politycznego" ze szczytu przed corocznymi rozmowami klimatycznymi ONZ, które odbędą się w listopadzie w Brazylii. Może to nastąpić po rozmowach z premierem Chin Li Qiangiem, które odbędą się w czwartek.

Xi wezwał Chiny i Europę do pogłębienia współpracy i wzajemnego zaufania w celu zapewnienia stabilności w coraz bardziej złożonym środowisku międzynarodowym, podał chiński państwowy nadawca CCTV. Powinny one odłożyć na bok różnice i szukać wspólnej płaszczyzny, przekazał - to wyrażenie, którego często używa w relacjach takich jak ta z UE.

Prezydent Chin Xi Jinping i szef MSZ Chin Wang Yi słuchają przemówienia podczas szczytu Unia Europejska – Chiny czwartek, 24 lipca 2025 r.
Prezydent Chin Xi Jinping i szef MSZ Chin Wang Yi słuchają przemówienia podczas szczytu Unia Europejska – Chiny czwartek, 24 lipca 2025 r. AP

Oczekuje się, że oprócz nierównowagi handlowej i wojny w Ukrainie, Von der Leyen i Costa poruszą obawy dotyczące chińskich cyberataków i szpiegostwa, ograniczeń w eksporcie minerałów ziem rzadkich oraz przestrzegania praw człowieka w Tybecie, Hongkongu i Xinjiangu.

Tymczasem UE obawia się zbliżającej się bitwy handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.

„Europa jest bardzo ostrożna, aby nie zantagonizować prezydenta Trumpa jeszcze bardziej, patrząc być może zbyt blisko Chin, więc wszystko to nie ułatwia tego szczytu" - powiedział Fabian Zuleeg, główny ekonomista European Policy Centre. „Bardzo trudno będzie osiągnąć coś konkretnego".

Stanowisko Chin wobec UE zaostrzyło się, pomimo kilku gałązek oliwnych, takich jak zawieszenie sankcji wobec europejskich prawodawców, którzy skrytykowali przestrzeganie praw człowieka przez Pekin w Xinjiang, regionie w północno-zachodnich Chinach, w którym mieszkają Ujgurzy.

Chiny wierzą, że udało im się przetrwać burzę amerykańskich ceł ze względu na swoją agresywną postawę, powiedział Noah Barkin, analityk z think tanku Rhodium Group. Barkin powiedział, że odważna taktyka Pekinu, która zadziałała z Waszyngtonem, powinna zadziałać z innymi zachodnimi mocarstwami.

„Chiny wyszły ośmielone z konfrontacji handlowej z Trumpem. To zmniejszyło ich apetyt na ustępstwa wobec UE" - powiedział. „Teraz gdy Trump się wycofał, Chiny widzą mniejszą potrzebę zabiegania o Europę".

Chiny są drugim co do wielkości partnerem handlowym UE w zakresie towarów, po Stanach Zjednoczonych, z około 30% światowego handlu między nimi. Zarówno Chiny, jak i UE chcą wykorzystać swoje powiązania gospodarcze do ustabilizowania globalnej gospodarki i mają wspólne cele klimatyczne.

Jednak te pokrywające się interesy prowadzą do głębokich nieporozumień.

Podział w handlu

Chiny i UE mają wiele sporów handlowych w różnych branżach, ale żadna różnica zdań nie jest tak ostra, jak ich ogromna nierównowaga handlowa.

Podobnie jak Stany Zjednoczone, blok 27 państw ma ogromny deficyt handlowy z Chinami - około 300 miliardów euro w zeszłym roku. W dużej mierze polega on na Chinach w zakresie kluczowych minerałów, które są również wykorzystywane do produkcji magnesów do samochodów i urządzeń. Kiedy Chiny ograniczyły eksport tych minerałów w następstwie ceł nałożonych przez prezydenta USA Donalda Trumpa, uderzyło to w producentów europejskich samochodów.

UE wprowadziła cła na chińskie pojazdy elektryczne, aby wesprzeć własnych producentów samochodów, równoważąc wysokie dotacje samochodowe Pekinu. Chiny chciałyby zniesienia tych ceł.

Szybki wzrost udziału Chin w rynku europejskim wywołał obawy, że chińskie samochody ostatecznie zagrożą zdolności UE do produkcji własnych ekologicznych technologii w celu zwalczania zmian klimatycznych.

Grupy biznesowe i związki zawodowe obawiają się również, że zagrożone mogą być miejsca pracy 2,5 miliona pracowników przemysłu motoryzacyjnego, a także 10,3 miliona innych osób, których zatrudnienie zależy pośrednio od produkcji pojazdów elektrycznych.

Chiny wszczęły również dochodzenia w sprawie europejskiej wieprzowiny i produktów mlecznych oraz nałożyły cła na francuski koniak i armaniak. Skrytykowały nowe unijne regulacje dotyczące sprzedaży sprzętu medycznego i obawiają się nadchodzących przepisów, które mogą być dalej wymierzone w chiński przemysł, powiedziała Alicia García-Herrero, analityk ds. chińskich w think tanku Bruegel.

W czerwcu UE ogłosiła, że chińskie firmy produkujące sprzęt medyczny zostaną wykluczone z wszelkich zakupów rządowych o wartości przekraczającej 5 milionów euro (prawie 6 milionów dolarów). Środek ten ma na celu zachęcenie Chin do zaprzestania dyskryminacji firm z UE, stwierdził blok, oskarżając Chiny o wznoszenie „znaczących i powtarzających się barier prawnych i administracyjnych na rynku zamówień publicznych".

Europejskie firmy w dużej mierze odnotowują spadek rentowności w Chinach. Ale UE ma wpływ, ponieważ Chiny nadal muszą sprzedawać towary do bloku, powiedział García-Herrero.

„UE pozostaje największym rynkiem eksportowym Chin, więc Chiny mają wszelkie intencje, aby tak pozostało, zwłaszcza biorąc pod uwagę presję ze strony USA" - powiedziała.

Nie było jasne, dlaczego początkowy plan dwudniowego szczytu został skrócony do jednego dnia w Pekinie.

Wojna na progu Europy

Zdecydowana większość Europejczyków opowiada się za zwiększeniem pomocy dla Ukrainy i zaostrzeniem sankcji wobec Rosji.

Najnowszy pakiet sankcji na Rosję obejmuje również chińskie firmy, w tym dwa duże banki, które UE oskarżyła o powiązania z rosyjskim przemysłem wojennym. Chińskie ministerstwo handlu oświadczyło, że jest „zdecydowanie niezadowolone i stanowczo sprzeciwia się" umieszczeniu na liście oraz obiecało zareagować „niezbędnymi środkami w celu zdecydowanego zabezpieczenia uzasadnionych praw i interesów chińskich przedsiębiorstw i instytucji finansowych".

Xi i Putin mają bliskie relacje, co znajduje również odzwierciedlenie w stosunkach między krajami. Chiny stały się głównym odbiorcą rosyjskiej ropy i gazu, a także źródłem kluczowych technologii po nałożeniu na Moskwę zachodnich sankcji. W maju Xi wziął udział w obchodach Dnia Zwycięstwa u boku Putina w Moskwie, ale nie uczestniczył w podobnym wydarzeniu UE w Brukseli, upamiętniającym zakończenie II wojny światowej.

Von der Leyen i Costa będą naciskać na Xi i Li, by zmniejszyli swoje wsparcie dla Rosji, ale prawdopodobnie z niewielkim skutkiem.

Poza Pekinem i Waszyngtonem

Rozciągnięta między wojowniczym Waszyngtonem a twardym Pekinem, UE bardziej publicznie szukała nowych sojuszy gdzie indziej, podpisując pakt handlowy z Indonezją, chwaląc Japonię i przygotowując umowy handlowe z Ameryką Południową i Meksykiem.

„Wiemy również, że 87% światowego handlu odbywa się z innymi krajami - wiele z nich szuka stabilności i możliwości. Właśnie dlatego przyjechałam do Japonii, aby pogłębić nasze więzi" - powiedziała Von der Leyen w Tokio podczas szczytu UE-Japonia w drodze do Pekinu.

„Zarówno Europa, jak i Japonia widzą wokół nas świat, w którym rosną instynkty protekcjonistyczne, słabości są bronione, a każda zależność wykorzystywana. Jest więc rzeczą normalną, że dwaj podobnie myślący partnerzy spotykają się, aby uczynić siebie nawzajem silniejszymi".

Promowanie więzi z Europą stanowi część nowej doktryny wojskowej Japonii z 2025 roku, po utrzymaniu więzi obronnych z USA i inwestowaniu w zdolności krajowe, takie jak pociski rakietowe, satelity, okręty wojenne i drony.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem