Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Portugalczycy głosują w najbardziej zaciętych wyborach lokalnych w historii

Lizbona jest sceną gorącego sporu między Alexandrą Leitão i Carlosem Moedasem
Lizbona jest sceną gorącego sporu między Alexandrą Leitão i Carlosem Moedasem Prawo autorskie  Armando Franca/AP
Prawo autorskie Armando Franca/AP
Przez Ricardo Figueira
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Po raz pierwszy skrajna prawica może wybierać burmistrzów w Portugalii, a skrajna prawicowa Chega ma dobrą pozycję w kilku gminach. Wybory te charakteryzują się zaciętą rywalizacją między centrolewicą a centroprawicą w dwóch głównych miastach kraju.

REKLAMA

Portugalczycy głosują w tę niedzielę na władze lokalne w decydujących wyborach samorządowych, w których po raz pierwszy skrajna prawica ma realną szansę na wybór burmistrzów, zwłaszcza w regionach Alentejo i Algarve.

Chega stawia na niektóre z największych nazwisk partii, w tym kilku posłów, jako kandydatów w niektórych z najważniejszych miast w kraju, takich jak Pedro Pinto w Faro czy Rita Matias w Sintrze. Kandydaci Chegi mają nawet techniczny remis z PS i PSD w miastach takich jak Sintra i Setúbal.

W dwóch głównych miastach kraju spodziewane są zacięte pojedynki między kandydatami koalicji rządowej AD (PSD-CDS) i Partii Socjalistycznej, która startuje samodzielnie w przypadku Porto i w szerokiej koalicji w przypadku Lizbony.

Zacięte pojedynki w Lizbonie i Porto

Obecny przewodniczący rady miejskiej Lizbony, Carlos Moedas (były komisarz europejski), stara się o drugą kadencję, ale koalicja pod przewodnictwem PS, z Alexandrą Leitão (byłą minister i liderką ławy parlamentarnej) jako główną kandydatką, grozi zniweczeniem jego planów. Moedas został wybrany z najmniejszym marginesem w 2021 roku, po 14 latach rządów socjalistów w stolicy.

Tragedia w Elevador da Glória zadała poważny cios burmistrzowi Lizbony i zagroziła planom reelekcji Moedasa. Alexandra Leitão, która chce zostać pierwszą kobietą burmistrzem stolicy, może przegrać przez kandydaturę João Ferreiry z CDU (koalicja Partii Komunistycznej), który ma wieloletnie doświadczenie jako radny i nie chciał dołączyć do koalicji PS, w skład której wchodzą również Blok Lewicy, Livre i PAN (Ludzie-Zwierzęta-Przyroda). Przekierowanie głosów z Leitão na Ferreirę może okazać się decydujące dla ostatecznej reelekcji Moedasa, który kandyduje w koalicji obejmującej PSD, CDS i Inicjatywę Liberalną.

W Porto, drugim mieście kraju, są to pierwsze wybory, w których obecny burmistrz, Rui Moreira, sprawujący urząd od 2013 roku, nie może startować ze względu na prawo ograniczające liczbę kadencji. Moreira został wybrany jako niezależny, z poparciem CDS i Inicjatywy Liberalnej, pokonując kandydatów z głównych partii. Tym razem, bez Moreiry, wyścig skupia się na Partii Socjalistycznej, która wystawia byłego ministra zdrowia Manuela Pizarro jako swojego kandydata, oraz koalicji AD, której czołową postacią jest Pedro Duarte, do niedawna minister spraw parlamentarnych.

Rośnie liczba niezależnych kandydatów

Liczba niezależnych kandydatów stale rosła w ostatnich latach. Pierwsi burmistrzowie wybrani z list niezależnych pojawili się w 2005 roku, kiedy było ich tylko siedmiu, ale w wyborach w 2021 roku liczba ta wzrosła do 19.

9 303 840 zarejestrowanych wyborców oddało swoje głosy, aby wybrać rady miejskie, zgromadzenia gminne i zgromadzenia parafialne w 308 gminach i 3259 parafiach w Portugalii kontynentalnej oraz na archipelagach Madery i Azorów.

W wyborach startuje łącznie 800 sił politycznych i niezależnych grup obywatelskich.

Ze względu na zwykle wysoki odsetek osób wstrzymujących się od głosu, który w 2013 roku osiągnął rekordowy poziom 47,4 proc., w tym roku spodziewana jest wyższa frekwencja.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Hiszpańscy aktywiści wracają po zatrzymaniu przez Izrael flotylli z pomocą dla Gazy

Portugalia: rząd domaga się od aktywistów Flotylli zwrotu kosztów powrotu z Izraela

Portugalscy aktywiści: "Jeśli robią to nam, wyobraź sobie, co robią Palestyńczykom"