Na Łotwie odnaleziono fragment rosyjskiego drona, a w Polsce – szczątki rakiety. Służby badają, czy to efekt niedawnych naruszeń przestrzeni powietrznej przez rosyjskie bezzałogowce.
Na Łotwie morze wyrzuciło na brzeg część rosyjskiego drona, a w Polsce odnaleziono fragmenty pocisku rakietowego, prawdopodobnie użytego do jego zestrzelenia – poinformowały władze obu krajów.
Odkrycia ogłoszono ponad tydzień po tym, jak w nocy z 9 na 10 września od 19 do 23 dronów wtargnęło w polską przestrzeń powietrzną po starcie z terytorium Rosji.
Na Łotwie fragment ogona drona typu Gerbera znaleziono w pobliżu wioski Varve, położonej na zachodzie kraju.
Minister obrony Andris Spruds przekazał, że we wraku nie stwierdzono obecności materiałów wybuchowych.
Dron Gerbera, zaprojektowany jako wabik mający dezorientować ukraińską obronę przeciwlotniczą, zbudowany jest z pianki i sklejki. Może pokonać dystans do 600 kilometrów.
Premier Evika Silina poleciła resortom obrony i spraw wewnętrznych nawiązanie ścisłej współpracy z Warszawą, by ustalić, czy obiekt należy do grupy dronów wykrytych w polskiej przestrzeni powietrznej.
"Naszym priorytetem było wzmocnienie wschodniej granicy. Jasne jest jednak, że równie ważna jest ochrona wybrzeża Morza Bałtyckiego poprzez instalację dodatkowych czujników" – napisała Silina na platformie X.
W Polsce Żandarmeria Wojskowa poinformowała o odnalezieniu w miejscowości Choiny, w województwie lubelskim, fragmentów pocisku rakietowego.
Najprawdopodobniej pochodził on z broni, którą zestrzelono rosyjskiego drona. Śledczy nie podali informacji o ofiarach ani zniszczeniach. Trwa postępowanie kryminalistyczne.
Lubelszczyzna graniczy z Ukrainą i to właśnie tam wykryto większość rosyjskich dronów naruszających polską przestrzeń.
Według rządu w Warszawie polskie i sojusznicze myśliwce zestrzeliły co najmniej trzy maszyny tego typu. Ofiar nie odnotowano, choć jeden z domów w regionie został uszkodzony.
Incydent skłonił NATO do reakcji. Sekretarz generalny Sojuszu Mark Rutte ogłosił uruchomienie programu Eastern Sentry, mającego na celu powstrzymanie kolejnych naruszeń ze strony Rosji i wzmocnienie bezpieczeństwa Polski.
"Widzimy drony naruszające naszą przestrzeń powietrzną. Niezależnie od tego, czy było to celowe, czy nie, jest to niedopuszczalne. Sojusznicy okazali pełną solidarność z Polską. Kluczowe jest przeciwdziałanie agresji i obrona każdego członka Sojuszu" – podkreślił Rutte.
Do incydentu odniosła się również Rumunia. Bukareszt potępił nieodpowiedzialne działania Moskwy po tym, jak rosyjski dron miał w poniedziałek naruszyć jej przestrzeń powietrzną podczas ataku na Ukrainę.