Plan, dotyczący otwartego terenu na wschód od Jerozolimy, był rozważany od ponad dwóch dekad, ale został zamrożony z powodu nacisków USA podczas poprzednich administracji.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu podpisał porozumienie w sprawie realizacji kontrowersyjnego planu rozbudowy osiedli, który przetnie ziemie, na których Palestyńczycy mają nadzieję utworzyć przyszłe państwo.
"Nie będzie państwa palestyńskiego" - powiedział Netanjahu podczas czwartkowej wizyty w osiedlu Maale Adumim na Zachodnim Brzegu.
"To miejsce należy do nas... Będziemy chronić nasze dziedzictwo, naszą ziemię i nasze bezpieczeństwo. Zamierzamy podwoić populację miasta".
Izraelski Wyższy Komitet Planowania wydał w sierpniu ostateczną zgodę na projekt osiedla E1 na okupowanym Zachodnim Brzegu.
Plan, na otwartym terenie na wschód od Jerozolimy, był rozważany od ponad dwóch dekad, ale został zamrożony z powodu nacisków ze strony USA podczas poprzednich administracji.
Izraelska okupacja terytoriów palestyńskich jest nielegalna w świetle prawa międzynarodowego. W ubiegłym roku Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości orzekł w przełomowym orzeczeniu, że Izrael powinien zakończyć działalność osadniczą na Zachodnim Brzegu Jordanu i we Wschodniej Jerozolimie oraz jak najszybciej zakończyć okupację tych obszarów, a także Strefy Gazy.
Skrajnie prawicowy minister finansów Bezalel Smotrich, były przywódca osadników, uznał tę decyzję za naganę dla krajów zachodnich, które w ostatnich tygodniach ogłosiły plany uznania państwa palestyńskiego.
"Państwo palestyńskie jest wymazywane ze stołu nie sloganami, ale czynami" - powiedział.
"Każde osiedle, każda dzielnica, każda jednostka mieszkaniowa to kolejny gwóźdź do trumny tej niebezpiecznej idei".
W ostatnich tygodniach kilka krajów, w tym Wielka Brytania i Holandia, nałożyło sankcje na Smotricha, a także ministra bezpieczeństwa narodowego Itamara Ben-Gvira za podżeganie osadników do przemocy wobec Palestyńczyków i wzywanie do czystek etnicznych w Strefie Gazy.
W poście na X brytyjski minister spraw zagranicznych David Lammy potępił zatwierdzenie projektu E1, nazywając go "rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego".
Rzecznik niemieckiego MSZ Josef Hinterseher również potępił to posunięcie podczas konferencji prasowej.
"Stanowisko rządu federalnego jest jasne: zdecydowanie odrzucamy tę zgodę. Budowa osiedla narusza prawo międzynarodowe i odpowiednie rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ" - powiedział.
Lokalizacja E1 jest istotna, ponieważ jest to jedno z ostatnich połączeń geograficznych między głównymi miastami Zachodniego Brzegu, Ramallah na północy i Betlejem na południu.
Oba miasta oddalone są od siebie o 22 kilometry, ale Palestyńczycy podróżujący między nimi muszą korzystać z szerokiego objazdu i przechodzić przez wiele izraelskich punktów kontrolnych, spędzając wiele godzin w podróży.
Liczono na to, że w ewentualnym państwie palestyńskim region ten posłuży jako bezpośrednie połączenie między miastami.
Izraelska ekspansja osiedli jest częścią coraz bardziej tragicznej rzeczywistości dla Palestyńczyków na okupowanym Zachodnim Brzegu, gdy uwaga świata skupia się na wojnie w Strefie Gazy.
Wyraźnie wzrosła liczba ataków osadników na Palestyńczyków, eksmisji z palestyńskich miast, izraelskich operacji wojskowych i punktów kontrolnych, które ograniczają swobodę przemieszczania się.