Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Izraelski naukowiec: w Strefie Gazy ma miejsce ludobójstwo, a Europa ma obowiązek je powstrzymać

Obóz namiotowy dla wysiedlonych Palestyńczyków rozciąga się wśród ruin budynków zniszczonych przez izraelskie bombardowania na zachód od miasta Gaza, 21 czerwca 2025 r.
Obóz namiotowy dla wysiedlonych Palestyńczyków rozciąga się wśród ruin budynków zniszczonych przez izraelskie bombardowania na zachód od miasta Gaza, 21 czerwca 2025 r. Prawo autorskie  AP Photo
Prawo autorskie AP Photo
Przez Sophie Claudet
Opublikowano dnia Zaktualizowano
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Coraz więcej głosów oskarża Izrael o ludobójstwo w Strefie Gazy, czemu władze izraelskie stanowczo zaprzeczają. Omer Bartov, uznany badacz Holokaustu i zbrodni ludobójstwa, w wywiadzie dla Euronews wskazuje jednak na działania sugerujące zamiar zniszczenia społeczności palestyńskiej.

REKLAMA

Rośnie liczba głosów określających działania Izraela w Strefie Gazy jako ludobójstwo: coraz więcej polityków, obrońców praw, historyków i ekspertów prawnych twierdzi, że istnieje wyraźna wola ze strony państwa żydowskiego, aby zniszczyć Palestyńczyków jako grupę i uniemożliwić życie w Strefie Gazy.

Oskarżenia narastają od czasu, gdy w grudniu 2023 roku Republika Południowej Afryki wszczęła sprawę przed najwyższym trybunałem sprawiedliwości ONZ, zarzucając Izraelowi popełnienie ludobójstwa, co Izrael odrzucił jako "bezpodstawne".

Euronews rozmawiał z Omerem Bartovem, profesorem dziekańskim Studiów nad Holokaustem i Ludobójstwem na Uniwersytecie Browna, amerykańskiej instytucji Ivy League, który twierdzi, że to, co dzieje się w Strefie Gazy, jest równoznaczne z ludobójstwem.

Osobno zasięgnęliśmy ekspertyzy prawnej Stefana Talmona, profesora prawa międzynarodowego na Uniwersytecie w Bonn, a obecnie wizytującego pracownika naukowego na Uniwersytecie Oksfordzkim, który twierdzi, że nie ma ludobójstwa. Artykuł dotyczący opinii Talmona można przeczytać tutaj.

Palestyńczycy w zniszczonym domu sąsiadów po izraelskim ataku w Rafah, 27 stycznia 2024 r.
Palestyńczycy w zniszczonym domu sąsiadów po izraelskim ataku w Rafah, 27 stycznia 2024 r. AP Photo

Udowodnienie zamiaru ludobójstwa

Bartov, badacz ludobójstwa i Holokaustu, po raz pierwszy opisał reakcję Izraela na ataki terrorystyczne Hamasu z 7 października jako "nieproporcjonalną", a nawet stanowiącą "zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości".

Jednak w maju 2024 roku zmienił swoją ocenę izraelskiej kampanii wojskowej, określając ją mianem ludobójstwa. Uważa, że istnieje coraz więcej dowodów wskazujących na intencje stojące za działaniami Izraela.

W tamtym czasie izraelska armia nakazała Palestyńczykom opuszczenie Rafah, na południowym krańcu Strefy Gazy, i przeniosła ich do Mawasi - obszaru przybrzeżnego praktycznie bez schronienia. Armia przystąpiła do zrównania Rafah z ziemią.

Izraelscy aktywiści prawicowi, z których jeden trzyma transparent "Gaza jest nasza na zawsze", uczestniczą w wiecu wzywającym do utworzenia żydowskich osiedli w Strefie Gazy.
Izraelscy aktywiści prawicowi, z których jeden trzyma transparent "Gaza jest nasza na zawsze", uczestniczą w wiecu wzywającym do utworzenia żydowskich osiedli w Strefie Gazy. AP Photo

"Wypowiedzi premiera Benjamina Netanjahu i członków jego rządu stanowią dowód ich zamiaru zniszczenia Palestyńczyków i uczynienia Strefy Gazy niezdatną do zamieszkania" - powiedział Bartov dla Euronews.

Izraelscy urzędnicy odnosili się na przykład do Palestyńczyków jako "ludzkich zwierząt", mówiąc również, że Gaza zostanie "zrównana z ziemią".

Zgodnie z Konwencją w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa z 1948 roku, ludobójstwo można stwierdzić, gdy zaistnieje "zamiar zniszczenia w całości lub w części, grupy narodowej, etnicznej, rasowej lub religijnej".

Ściganie osób odpowiedzialnych za ludobójstwo pozostaje skomplikowaną i złożoną kwestią, a sprawy przed sądami międzynarodowymi trwają nawet 14 lat, jak miało to miejsce w przypadku wyroków w sprawie bośniackiego ludobójstwa w Srebrenicy.

Podczas gdy niektórzy eksperci postrzegają ludobójstwo jako "zbrodnię wszystkich zbrodni", inni twierdzą, że ludobójstwo jest kategorią prawną, która nie powinna być postrzegana jako ważniejsza niż zbrodnie wojenne lub zbrodnie przeciwko ludzkości, przestrzegając przed przedłużającymi się sprawami sądowymi w dążeniu do sprawiedliwości.

Pomoc humanitarna jest zrzucana na spadochronach dla Palestyńczyków nad Zawaidą w centralnej części Gazy, 31 lipca 2025 roku.
Pomoc humanitarna jest zrzucana na spadochronach dla Palestyńczyków nad Zawaidą w centralnej części Gazy, 31 lipca 2025 roku. AP Photo

Aby udowodnić ludobójstwo, trzeba również wykazać, że zamiar jest realizowany i że nie ma innych motywów niż chęć zniszczenia grupy, wyjaśnił Bartov.

Ponadto wskazał na systematyczne izraelskie operacje wojskowe mające na celu wyburzenie "szpitali, meczetów, muzeów, a celem jest zmuszenie ludności do opuszczenia", mimo że "ludzie nie chcą i nie mogą wyjechać i nie mają dokąd pójść".

Izrael wielokrotnie odrzucał oskarżenia o prowadzenie ludobójczej kampanii, twierdząc, że jego operacja ma na celu wyłącznie pozbawienie władzy i wyeliminowanie Hamasu. Ponadto Izrael stwierdził, że nigdy celowo nie atakował cywilów, oskarżając Hamas o wykorzystywanie ich jako żywych tarcz.

Według Bartova to, co odróżnia operację Izraela w Strefie Gazy od czystek etnicznych i potwierdza wolę zniszczenia Palestyńczyków, to "uniemożliwienie tej grupie odtworzenia się i jest to sekcja D Konwencji o ludobójstwie, chodzi o nałożenie środków mających na celu zapobieganie narodzinom w grupie".

Wskazuje on na niedawny 65-stronicowy raport izraelskiej organizacji pozarządowej Physicians for Human Rights, który stwierdza, że działania Izraela w Strefie Gazy są równoznaczne z ludobójstwem.

Palestyńczycy śpieszą, aby zebrać pomoc humanitarną zrzuconą na spadochronach do Zawaidy w centralnej części Strefy Gazy, 31 lipca 2025 roku.
Palestyńczycy śpieszą, aby zebrać pomoc humanitarną zrzuconą na spadochronach do Zawaidy w centralnej części Strefy Gazy, 31 lipca 2025 roku. AP Photo

Raport dokumentuje oszałamiającą liczbę poronień wśród kobiet w Gazie, liczbę dzieci, które rodzą się z niedowagą lub przedwcześnie, a także śmiertelność matek z powodu głodu spowodowanego brakiem opieki zdrowotnej.

Bartov uważa, że operacja Izraela w Strefie Gazy będzie kontynuowana, nie po to, by wykończyć Hamas, z którym wciąż walczy prawie dwa lata po zakończeniu wojny, ale by opróżnić Gazę z Palestyńczyków, ponieważ Izrael nie akceptuje już idei państwa palestyńskiego.

Sekcja A tej samej konwencji mówi, że zabijanie członków grupy z ogólnym zamiarem jej zniszczenia również stanowi ludobójstwo. Sekcja B wspomina o spowodowaniu poważnych obrażeń cielesnych lub psychicznych u członków grupy. Bartov twierdzi, że obie te kwestie mają zastosowanie w przypadku operacji Izraela w Strefie Gazy.

"To jasne, mówimy o 60 000 do 100 000 zabitych" - powiedział Bartov, wspominając również o 140 000 rannych, przewlekle chorych, którzy zmarli, ponieważ szpitale przestały funkcjonować oraz Palestyńczykach wyniszczonych głodem.

Bartov odrzuca argument, że liczba ofiar opublikowana przez kontrolowane przez Hamas ministerstwo zdrowia, które nie rozróżnia cywilów od bojowników, może być niedokładna lub, jak twierdzi Izrael, znacznie przesadzona.

Podobnie jak izraelska organizacja pozarządowa B'Tselem, która również nazywa działania Izraela w Strefie Gazy ludobójstwem, uważa, że dane Hamasu są "wiarygodne", "dobrze udokumentowane", a nawet "konserwatywne", ponieważ tysiące ciał wciąż jest uwięzionych pod gruzami.

"Niech IDF (Siły Obronne Izraela) przedstawią własne dane liczbowe, powinni wpuścić zagraniczną prasę, ciężar dowodu spoczywa na IDF" - nalegał Bartov, dodając, że liczba ofiar w rzeczywistości nie ma znaczenia dla udowodnienia ludobójstwa.

"Konwencja dotyczy zabijania ludzi i członków grupy, a nie zabijania wszystkich członków grupy" - podkreślił.

Łagodzenie kryzysu humanitarnego "nieistotne" dla oskarżenia o ludobójstwo

Wcześniejsze zawieszenia broni uzgodnione przez Izrael i niedawne złagodzenie blokady żywnościowej w związku z doniesieniami o głodzie w Strefie Gazy nie zmieniają oskarżenia Bartova o ludobójstwo.

Zamiast tego argumentuje on, że zawieszenia broni zostały narzucone Izraelowi.

"Ostatnie zawieszenie broni zostało narzucone przez prezydenta Trumpa, a w marcu Izrael jednostronnie zerwał zawieszenie broni, w ciągu kilku minut zabijając kilkaset osób" - wyjaśnił. - "To nie ma nic wspólnego z głównym zamiarem (ludobójstwa)... to nie jest coś, co robi się dobrowolnie".

Palestyńczycy zbierają pomoc, która wylądowała w Morzu Śródziemnym po zrzucie ze spadochronów nad centralną częścią Gazy, 29 lipca 2025 roku.
Palestyńczycy zbierają pomoc, która wylądowała w Morzu Śródziemnym po zrzucie ze spadochronów nad centralną częścią Gazy, 29 lipca 2025 roku. AP Photo

Bartov twierdzi, że izraelski rząd i Netanjahu otwarcie mówią izraelskiej opinii publicznej, że zgadzają się na "tak zwaną przerwę humanitarną", zwłaszcza pod presją Trumpa, ponieważ "są to środki, które umożliwią Izraelowi kontynuowanie operacji".

Tymczasem Palestyńczycy w Strefie Gazy nadal są zabijani.

Większość Izraelczyków "zaprzecza" temu, co dzieje się w Strefie Gazy

Publikując swoje raporty w poniedziałek, izraelskie organizacje pozarządowe B'Tselem i Physicians for Human Rights również wystosowały wspólny apel, wzywając "Izraelczyków i społeczność międzynarodową do podjęcia natychmiastowych działań w celu powstrzymania ludobójstwa, przy użyciu wszystkich narzędzi prawnych dostępnych na mocy prawa międzynarodowego".

Pytanie o opinię publiczną Izraela zadaliśmy Bartovowi, który sam jest obywatelem Izraela i służył w armii.

"Oczywiście, że są świadomi, nie można nie być świadomym, ale większość Izraelczyków nie chce wiedzieć" - powiedział.

"Wczoraj w publicznej telewizji Kan 11 pojawił się niezwykły reportaż, w którym po raz pierwszy pokazano zdjęcia głodujących dzieci w Strefie Gazy, ale potem powiedziano, że to wszystko fałszywe wiadomości i pokazano materiał filmowy przedstawiający ludzi sprzedających owoce i warzywa na targu w Gazie".

Euronews zweryfikował materiał z Kan 11, ale stwierdził również, że izraelskie media twierdzą, że niektóre zdjęcia przedstawiające głodujące palestyńskie dzieci zostały podobno zmanipulowane.

USA i Europa "zobowiązane" do powstrzymania wojny w Strefie Gazy

Według Bartova ważne jest, aby uznać to, co Izrael robi w Strefie Gazy za ludobójstwo, "ponieważ wszystkie państwa-sygnatariusze Konwencji w sprawie ludobójstwa obejmują wszystkie kraje europejskie i Stany Zjednoczone, (które) są zobowiązane do zrobienia czegoś" - aby zapobiec, powstrzymać i ukarać osoby odpowiedzialne.

Zamiast tego, według niego, USA i Europa pozostają "współwinne" tego, co dzieje się w Strefie Gazy.

Ludzie idą ulicą pośród zniszczonych budynków po izraelskich bombardowaniach podczas wojny Izrael-Hamas w Strefie Gazy, 29 lipca 2025 roku.
Ludzie idą ulicą pośród zniszczonych budynków po izraelskich bombardowaniach podczas wojny Izrael-Hamas w Strefie Gazy, 29 lipca 2025 roku. AP Photo

"W przypadku Niemiec jest to szczególnie przerażające nie tylko dlatego, że są one główną europejską potęgą, głównym dostawcą ( broni) dla Izraela, ale także dlatego, że robią to w imię Holokaustu (...) Staatraison".

Według niego Niemcy, czując się odpowiedzialne za Holokaust, powinny zapobiegać zbrodniom przeciwko ludzkości i ludobójstwu, ale nie chronić kraju, "który jest następcą Holokaustu, podczas gdy sam dokonuje ludobójstwa".

"To całkowite wypaczenie lekcji płynących z II wojny światowej, nazizmu i Holokaustu" - argumentował Bartov.

Strach przed rosnącym antysemityzmem

Chociaż Bartov twierdzi, że potrzebne są pilne działania, aby powstrzymać przemoc w Strefie Gazy, obawia się, że jedną z długoterminowych konsekwencji jest to, że "Izrael stanie się państwem pariasów (...), jeśli pozwoli mu się na to".

"Jeśli ktoś ma interes w ochronie Izraela, pomagając mu stać się przyzwoitym miejscem, musi teraz nałożyć na niego środki, które powstrzymają nie tylko zabijanie Palestyńczyków, ale także szybką erozję demokracji" - zaapelował.

Bartov wyraził również dalsze obawy dotyczące wpływu Izraela jako państwa pariasów na społeczności żydowskie na całym świecie, które według niego byłyby "poważne", wskazując na wzrost antysemityzmu.

Palestyńczycy sprawdzają miejsce zniszczone przez izraelski ostrzał w Muwasi, 28 lipca 2025 roku.
Palestyńczycy sprawdzają miejsce zniszczone przez izraelski ostrzał w Muwasi, 28 lipca 2025 roku. AP Photo

Bartov, który skoncentrował wiele swoich badań na zbrodniach nazistowskich, ubolewa również nad tym, że instytucje powołane do upamiętnienia Holokaustu, czy to centra pamięci, czy muzea, milczą na temat Gazy.

Ich zadaniem jest nie tylko przypominanie społeczeństwu o okropnościach Holokaustu, ale także zapobieganie przyszłym okrucieństwom poprzez promowanie edukacji i pamięci.

Jego zdaniem brak wypowiedzi podważy ich wiarygodność. "Nie będą już w stanie prezentować się jako instytucje zajmujące się wyłącznie tym, co naziści mogli zrobić Żydom. Wszystko inne to nie ich sprawa".

Czy ataki Hamasu z 7 października można nazwać ludobójstwem?

Zapytany, czy ataki terrorystyczne przeprowadzone przez Hamas w dniu 7 października 2023 roku, w wyniku których zginęło blisko 1200 Izraelczyków, można również zakwalifikować jako ludobójstwo, Bartov mówi: "Oczywiście była to zbrodnia wojenna. Oczywiście była to zbrodnia przeciwko ludzkości ze względu na dużą liczbę zabitych cywilów".

"Trzeba by to osądzić, ale jeśli jest to związane ze statutem Hamasu z końca lat 80., który jest antysemickim, ludobójczym dokumentem, może to być postrzegane jako akt ludobójstwa".

"Jestem co do tego nieco sceptyczny, ale z pewnością można wysunąć taki argument. Jestem sceptyczny, ponieważ Hamas faktycznie wydał później inne dokumenty" - podsumował Bartov.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Samoloty zrzucają pomoc do Gazy, ale głód nadal się nasila

Palestyna: Izrael bombarduje Gazę, minister obrony Katz: "Gaza płonie"

Arabsko-islamski szczyt kryzysowy: mieszane reakcje na izraelski atak na Hamas w Doha