Prędkość wiatru sięgała nawet do 120 km na godzinę. W Małopolsce przed północą w nocy z czwartku na piątek prawie 30 tys. osób pozostawało bez prądu. IMGW wydaje kolejne alerty.
Potężna burza z silnym wiatrem, oraz intensywnymi opadami deszczu z gradem przeszła przez południową Polskę. Mowa między innymi o województwach małopolskim, śląskim i lubelskim.
"Mamy bardzo rozległe zniszczenia. I w budynkach komunalnych, i w domach prywatnych, i na drogach, połamane drzewa, podtopienia. Tak więc pracy do wykonania jest w tej chwili bardzo, bardzo dużo". - powiedział Marek Jamborski, wójt gminy Kocmyrzów-Luborzyca w małopolsce.
Prędkość wiatru sięgała nawet do 120 km na godzinę. Wiatr spowodował uszkodzenia w budynkach mieszkalnych oraz w infrastrukturze. Ucierpiały między innymi linie wysokiego napięcia. Burza spowodowała przerwy w dostawie prądu. Przed północą w nocy z czwartku na piątek bez prądu pozostawało około 29 tysięcy osób. Liczba ta spadła do około 12 tysięcy w piątek rano. Mimo zniszczeń, nie odnotowano ofiar wśród ludzi.
Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach powiedział, że strażacy mieli więcej interwencji niż zwykle.
"Rutynowo mieliśmy ponad 2000 interwencji w całym kraju, a na terenie świętokrzyskiego tych interwencji było ponad 200" - powiedział starszy kpt. Marcin Bajur.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał alerty pierwszego stopnia oraz drugiego stopnia dla Polski, ostrzegając przed burzami.
Poważniejsze ostrzeżenia dotyczą m.in. woj. pomorskiego, śląskiego, lubelskiego, świętokrzyskiego i małopolskiego, oraz części woj. podkarpackiego, łódzkiego, mazowieckiego, podlaskiego i zachodniopomorskiego.