Rosyjski statek "floty cieni" wykonywał podejrzane manewry w pobliżu kabla energetycznego łączącego Polskę i Szwecję, powiedział premier Donald Tusk.
REKLAMA
Polskie wojsko interweniowało na Morzu Bałtyckim po tym, jak rosyjski okręt wykonał "podejrzane manewry" w pobliżu kabla energetycznego łączącego Polskę i Szwecję - powiedział w środę premier Donald Tusk.
"Rosyjski okręt z objętej sankcjami "floty cieni" wykonał podejrzane manewry w pobliżu kabla energetycznego łączącego Polskę ze Szwecją" - napisał Tusk w serwisie społecznościowym X.
"Po skutecznej interwencji naszego wojska statek odpłynął do jednego z rosyjskich portów".
Polska skierowała na miejsce zdarzenia ORP Heweliusz, jednostką zajmującą się pracami hydrograficznymi.
Termin "flota cieni" jest używany do opisania statków, które Rosja wykorzystuje w ukryciu, aby uniknąć sankcji.
Kraje zachodnie twierdzą, że Moskwa korzysta z setek tankowców o nieprzejrzystej własności, aby przewozić rosyjską ropę na całym świecie pomimo zachodnich sankcji przeciwko nim.
Polski minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział w środę dziennikarzom, że lot patrolowy odstraszył rosyjski statek, a ORP "Heweliusz" popłynął na miejsce zdarzenia, aby przeprowadzić dalsze dochodzenie. Jego zadaniem będzie sprawdzenie wyznaczonego akwenu pod kątem bezpieczeństwa infrastruktury" - przekazał szef resortu obrony.
W czwartek odbędzie się w Gdyni w Centrum Operacji Morskich nadzwyczajne spotkanie z udziałem premiera.
"To pokazuje, w jak niebezpiecznych czasach żyjemy, jak poważna jest sytuacja na Morzu Bałtyckim" - powiedział Kosiniak-Kamysz na konferencji prasowej.
Moskwa nie skomentowała incydentu.
600-megawatowy podmorski kabel łączy Polskę i Szwecję i pozwala sieciom energetycznym w obu krajach korzystać z tanich transgranicznych dostaw energii.
Niektóre ze statków rosyjskiej "floty cieni" były zamieszane w poprzednie uszkodzenia kabli podmorskich na Morzu Bałtyckim.
W grudniu 2024 roku fińska policja zajęła tankowiec Eagle S uważany za część floty, w związku z podejrzeniem, że użył swojej kotwicy do uszkodzenia podmorskiego kabla energetycznego dostarczającego energię elektryczną z Finlandii do Estonii.
Rosja zaprzeczyła, by odegrała jakąkolwiek rolę w tym uszkodzeniu.
Niemniej, NATO zwiększyło swoje bezpieczeństwo w regionie po serii incydentów, w których kable energetyczne i gazociągi zostały uszkodzone w następstwie pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku.
Estonia ostrzegła w zeszłym tygodniu, że Rosja jest gotowa chronić swoją flotę starzejących się tankowców przy użyciu siły militarnej. Nastąpiło to po tym, jak Estonia przechwyciła podejrzany statek na swoich wodach.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział w środę, że Rosja będzie bronić swoich statków na Morzu Bałtyckim przy użyciu "wszelkich dostępnych środków".