Władimir Putin podczas przemówienia pochwalił żołnierzy walczących na Ukrainie. Do Moskwy przybyli między innymi prezydenci Chin, Brazylii oraz Serbii. Jedynym obecnym przywódcą z kraju UE był premier Słowacji Robert Fico, który poleciał do Moskwy mimo protestów Brukseli.
Rosja uczciła 80. rocznicę pokonania nazistowskich Niemiec w II wojnie światowej ogromną paradą wojskową na placu czerwonym w Moskwie. Przemawiał na niej prezydent Władimir Putin.
Dzień Zwycięstwa, obchodzony w Rosji 9 maja, jest najważniejszym świeckim świętem w kraju. Wydarzenie w tym roku miało również służyć jako pokaz siły Rosji na arenie międzynarodowej. Kremlowi zależało na tym, by pokazać, że Rosja ma sojuszników mimo wojny w Ukrainie i zachodnich sankcji.
Do Moskwy przybyli między innymi przywódca Chin Xi Jinping, prezydent Brazylii Lula da Silva oraz premier Słowacji Robert Fico, który był jedynym obecnym przywódcą z kraju Unii Europejskiej. Obecni byli także przywódcy Kuby, Wenezueli, Wietnamu i Burkina Faso, a także prezydenci kilku krajów byłego Związku Radzieckiego.
Podczas swojego przemówienia Władimir Putin pochwalił rosyjskich żołnierzy.
"Rosja była i będzie nieprzekraczalną barierą dla nazizmu, rusofobii, antysemityzmu i będzie przeciwdziałać okrucieństwom dokonywanym przez zwolenników tych agresywnych, destrukcyjnych idei. Prawda i sprawiedliwość są po naszej stronie. Cały kraj, społeczeństwo, naród wspierają uczestników specjalnej wojennej operacji (w Ukrainie). Jesteśmy dumni z ich odwagi i determinacji, siły ducha, która zawsze przynosiła nam tylko zwycięstwo." - powiedział prezydent Rosji.
W wydarzeniu brał także udział prezydent Serbii Aleksandar Vučić. To jego pierwsza wizyta w Rosji od czasu pełnoskalowej inwazji Ukrainy. Rzecznik komisji europejskiej powiedział dziennikarzem w kwietniu, że wizyta przywódcy Serbii w Moskwie może skomplikować proces przystąpienia Serbii do Unii Europejskiej.
Kreml powiedział, że Putin odbędzie dwustronne spotkania z Vučićem oraz z Fico w piątek.