Newsletter Biuletyny informacyjne Events Wydarzenia Podcasty Filmy Africanews
Loader
Śledź nas
Reklama

Kanadyjscy liberałowie będą musieli znaleźć koalicjanta, aby zbudować większość parlamentarną

Premier Kanady Mark Carney uśmiecha się na scenie po tym, jak Partia Liberalna wygrała wybory w Kanadzie 29 kwietnia 2025 r.
Premier Kanady Mark Carney uśmiecha się na scenie po tym, jak Partia Liberalna wygrała wybory w Kanadzie 29 kwietnia 2025 r. Prawo autorskie  AP Photo
Prawo autorskie AP Photo
Przez Rory Sullivan & Maria Kamińska
Opublikowano dnia
Podziel się tym artykułem
Podziel się tym artykułem Close Button

Mark Carney poprowadził Liberalną Partię Kanady do czwartego z rzędu zwycięstwa w wyborach. Aby osiągnąć stabilną większość, będzie on jednak potrzebował koalicjanta.

REKLAMA

Chociaż kanadyjskim liberałom nie udało się zdobyć samodzielnej większości w parlamencie, wynik wciąż oznacza spektakularny polityczny powrót.

Według danych agencji wyborczej Elections Canada, po poniedziałkowym głosowaniu partia była na dobrej drodze do zdobycia 169 z 343 miejsc w parlamencie. Oznacza to, że zabraknie im zaledwie trzech mandatów do samodzielnej większości. Mają także 25 miejsc więcej niż Konserwatyści, którzy zajęli drugie miejsce.

W związku z tym, liberałowie będą potrzebować wsparcia co najmniej jednej innej partii. Postępowi Nowi Demokraci, którzy do zeszłego roku wspierali mniejszościowy rząd Liberałów, zdobyli 7 mandatów, co czyni ich potencjalnym koalicjantem.

Pomimo braku samodzielnej większości, czwarte z rzędu zwycięstwo Liberałów w wyborach było oszałamiającym odwróceniem sytuacji, w której znaleźli się na początku tego roku. Wtedy to partia liberalna pozostawała w sondażach daleko w tyle za konserwatystami.

Rezygnacja niepopularnego lidera liberałów Justina Trudeau a także wroga retoryka prezydenta USA Donalda Trumpa wobec Kanady pomogły jednak ożywić partię.

Pod przywództwem premiera Marka Carneya, znanego ekonomisty, który niedawno wszedł do polityki, Partia Liberalna z powodzeniem uczyniła wybory referendum w sprawie Trumpa. Liberałowie argumentowali, że są najlepiej przygotowani do zneutralizowania gróźb USA wobec Kanady.

Od czasu objęcia urzędu Trump wielokrotnie powtarzał, że jego północny sąsiad powinien zostać przekształcony w 51. stan USA. Nałożył również 25-procentowe cła na kanadyjskie towary, w tym aluminium i stal.

W swoim przemówieniu po zwycięstwie, Carney podkreślił, że stosunki kanadyjsko-amerykańskie uległy drastycznej zmianie.

"Jesteśmy już po szoku związanym z amerykańską zdradą, ale nigdy nie powinniśmy zapominać o lekcjach" - powiedział.

"Jak ostrzegałem od miesięcy, Ameryka chce naszej ziemi, naszych zasobów, naszej wody, naszego kraju" - dodał premier.

"To nie są czcze pogróżki. Prezydent Trump próbuje nas złamać, aby Ameryka mogła nas posiadać. To się nigdy nie wydarzy. Ale musimy również uznać rzeczywistość, że nasz świat zasadniczo się zmienił".

Carney rozmawiał z Trumpem we wtorek. Politycy mają spotkać się osobiście w najbliższej przyszłości.

Choć Carney skorzystał politycznie na groźbach Trumpa przeciwko Kanadzie, lider konserwatystów Pierre Poilievre, który prowadził kampanię pod hasłem "Kanada przede wszystkim", stracił poparcie w wyniku działań USA.

Partia Poilievre'a nie tylko nie wygrała poniedziałkowych wyborów, ale także straciła miejsce w parlamencie, które zajmowała przez 20 lat.

W obliczu rosnącego gniewu wobec polityki Trumpa frekwencja w kanadyjskich wyborach była najwyższa od 1993 roku. 68,5% uprawnionych wyborców oddało głosy.

Przejdź do skrótów dostępności
Podziel się tym artykułem

Czytaj Więcej

Przywódcy G7 nie osiągnęli porozumienia w kluczowych kwestiach po wcześniejszym wyjeździe Trumpa

Przywódcy krajów G7: „Iran nigdy nie może posiadać broni atomowej”

Szczyt G7 w Kanadzie z udziałem Trumpa i Zełenskiego