Trzy osoby w amerykańskim stanie Ohio zostały oskarżone o nielegalny eksport komponentów lotniczych ze Stanów Zjednoczonych do Rosji.
Rosyjskie lotnictwo cywilne stoi w obliczu poważnego kryzysu. Zachodnie sankcje utrudniają import komponentów samolotów. Jak się okazuje, obostrzenia są jednak regularnie obchodzone. Odnotowano wzrost liczby amerykańskich części lotniczych przemycanych nielegalnie do Rosji. Amerykański Departament Sprawiedliwości ogłosił 13 lutego, że wydał akt oskarżenia wobec trzech osób za nielegalny eksport części lotniczych z USA do Rosji.
Trzej oskarżeni to pracownicy Flighttime Enterprises, amerykańskiej filii rosyjskiego dostawcy części lotniczych. Obciążeni zarzutami mieli wysyłać towary do Rosji bez wymaganych licencji. Informacje o tym wyszły na jaw, gdy Stany Zjednoczone wdrożyły kontrole po pełnej inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku.
W oświadczeniu wydanym przez Southern District of Ohio wyszczególniono, że cztery części lotnicze o łącznej wartości ponad 1,86 miliona euro (2 miliony dolarów) zostały wyeksportowane mimo braku niezbędnych dokumentów.
W akcie oskarżenia stwierdzono również, że trzej podejrzani "świadomie i umyślnie naruszyli" ograniczenia eksportowe. By ukryć ostateczny cel przeznaczenia towarów, wykorzystali najprawdopodobniej firmy pośredniczące.
"Nie będziemy tolerować naruszeń eksportu lub przemytu towarów niezgodnych z prawem USA do żadnej części świata, w tym Rosji" - przekazał prokurator Kenneth L. Parker.
Według Radia Wolna Europa samoloty Boeing i Airbus wyprodukowane w USA i UE stanowią dwie trzecie rosyjskiej floty komercyjnej i odpowiadają za przewożenie około 90 procent pasażerów.
Rosyjski przemysł lotniczy został poważnie dotknięty zachodnimi sankcjami. Zdobycie potrzebnych do utrzymania samolotów części stało się bardzo trudne. Doprowadziło to linie lotnicze do narażenia bezpieczeństwa pasażerów. Największa niezależna, liberalna "Nowaja Gazieta" podawała, że w Rosji nastąpił gwałtowny wzrost liczby awarii samolotów.