„Aleksiej Nawalny poświęcił swoje życie dla wolnej i demokratycznej Rosji” – powiedziała wysoka przedstawicielka UE ds. spraw zagranicznych, Kaja Kallas, w pierwszą rocznicę śmierci opozycjonisty i zdeklarowanego krytyka Kremla.
Szokujące wiadomości nadeszły rok temu w zwięzłym oświadczeniu rosyjskiej służby penitencjarnej: Lider opozycji, Aleksiej Nawalny, zmarł w kolonii karnej na kole podbiegunowym, gdzie odbywał karę pozbawienia wolności.
Rok po śmierci Nawalnego, rosyjska opozycja zmaga się z trudnościami w znalezieniu wspólnej płaszczyzny w walce przeciwko prezydentowi Władimirowi Putinowi.
Nielegalna w kraju i działająca z wygnania za granicą, bez najzacieklejszego przeciwnika Putina, nie zdołała stworzyć zjednoczonego frontu i jasnego planu działania przeciwko Kremlowi. Zamiast tego rywalizujące grupy wymieniają oskarżenia, które niektórzy postrzegają jako próbę zdyskredytowania siebie nawzajem i rywalizację o wpływy.
Liderzy UE obwiniają Rosję o śmierć Nawalnego
W oświadczeniu wydanym w niedzielę, wysoka przedstawicielka UE ds. spraw zagranicznych, Kaja Kallas, powiedziała: „Aleksiej Nawalny poświęcił swoje życie dla wolnej i demokratycznej Rosji.”
„Dziś jego prawnicy nadal są niesprawiedliwie uwięzieni, razem z setkami więźniów politycznych. Rosja musi natychmiast i bezwarunkowo uwolnić prawników Alexeia Nawalnego oraz wszystkich więźniów politycznych.”
„Od 2020 roku UE nałożyła sankcje na osoby odpowiedzialne za otrucie Aleksieja Nawalnego, jego arbitralne aresztowanie, niesprawiedliwe ściganie sądowe i politycznie motywowane skazanie.”
„UE wzywa Rosję do zakończenia brutalnej represji wobec społeczeństwa obywatelskiego, mediów i przedstawicieli opozycji oraz do przestrzegania prawa międzynarodowego.”
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz opublikował na X wpis w którym podkreślił, że Nawalny zginął „ponieważ walczył o wolność i demokrację w Rosji”.
Śmierć Nawalnego była ciosem dla nadziei
Śmierć Nawalnego była „punktem bez powrotu” i pozostawiła pustkę, której nie da się wypełnić, powiedział Oleg Iwanow, zwolennik opozycjonisty, który opuścił Rosję po jej pełnoskalowej inwazji na Ukrainę w 2022 roku i mieszka w Los Angeles.
„Aleksiej był jedyną nadzieją, jaką Rosja miała, przynajmniej potencjalnie i hipotetycznie, jakimś sensownym liderem, który mógłby zjednoczyć wszystkich ludzi gotowych zmienić coś w naszym kraju, w naszym życiu,” powiedział Iwanow w wywiadzie dla The Associated Press.
Iwanow, który brał udział w masowych protestach, które wybuchły w Rosji w 2017 roku, stwierdził, że "od śmierci Nawalnego boję się, że nie ma już nikogo, kto mógłby w jakikolwiek sposób przeciwstawić się” Kremlowi.
Śmierć Nawalnego to drugi przypadek śmierci lidera opozycji, którego nagła śmierć wstrząsnęła Rosją i światem. W lutym 2015 roku, prominentny polityk Boris Niemcow został zastrzelony na moście tuż obok Kremla, zaledwie kilka dni przed tym, jak on, Nawalny i inni mieli prowadzić masową antyputinowską demonstrację.
Miliony oglądały jego filmy antykorupcyjne
Wizja Nawalnego „pięknej Rosji przyszłości,” w której liderzy są wybierani w sposób wolny i sprawiedliwy, korupcja jest okiełznana, a instytucje demokratyczne działają, zdobyła mu szerokie poparcie w ogromnym kraju.
Jego charyzma i sarkastyczne poczucie humoru przyciągnęły młodych, energicznych aktywistów do jego obozu — zespół, który według jego wspomnień, zawartych w książce „Patriota” (wydanej osiem miesięcy po jego śmierci), przypominał „elegancki startup” bardziej niż tajną rewolucyjną organizację.
Razem tworzyli efektowne, profesjonalnie wyprodukowane filmy, które ujawniały korupcję wśród urzędników państwowych. Miliony osób oglądało je na YouTube, a dziesiątki tysięcy uczestniczyło w protestach, mimo że władze coraz mocniej tłumiły opór.
Zaatakowany farbą, a potem otruty
Gdy Nawalny dążył do objęcia urzędów publicznych, władze odpowiedziały licznymi zarzutami kryminalnymi wobec niego, jego sojuszników, a nawet członków rodziny. Regularnie trafiał do więzienia, a zwolennicy Kremla fizycznie go atakowali. Jeden z nich rzucił mu w twarz zieloną farbą, co niemal kosztowało Nawalnego utratę wzroku w jednym oku.
W 2013 roku zajął drugie miejsce w wyścigu o stanowisko burmistrza Moskwy, mimo oskarżeń o fałszerstwa wyborcze. W 2017 roku ogłosił plany kandydowania na prezydenta i założył rozległą sieć biur regionalnych w całym kraju, rekrutując lokalnych aktywistów. Gdy ostatecznie zakazano mu startu w wyborach, utrzymał biura, rozszerzając swój zasięg na jedenaście stref czasowych Rosji.
W 2020 roku Nawalny został otruty, o co obwinił Kreml, który jednak zawsze zaprzeczał jakiejkolwiek roli w ataku. Jego rodzina i sojusznicy walczyli, by przewieźć go do Niemiec na leczenie i rekonwalescencję. Pięć miesięcy później opozycjonista wrócił do Rosji, gdzie natychmiast został aresztowany i osadzony w więzieniu. W łagrze spędził ostatnie trzy lata swojego życia.
Ale nawet za kratkami, w niezwykle surowych warunkach ciągłej presji i nadzoru, Nawalny znalazł sposób, by przekazywać swoje wiadomości. Jego popularne konta w mediach społecznościowych były regularnie aktualizowane o sarkastyczne opisy życia w więzieniu oraz oświadczenia polityczne.
Śmierć przypisana naturalnym przyczynom, sojusznicy twierdzą, że został zabity
Władze ogłosiły, że śmierć Nawalnego 16 lutego 2024 roku, nastąpiła z naturalnych przyczyn — przez nagły wzrost ciśnienia krwi i przewlekłe choroby. Jego rodzina i sojusznicy odrzucają to tłumaczenie i twierdzą, że został zabity na rozkaz Kremla — zarzuty, którym urzędnicy Kremla zaprzeczają.
Tysiące ludzi uczestniczyło w jego pogrzebie w Moskwie 1 marca ubiegłego roku, co było rzadkim przejawem oporu w kraju, gdzie każda demonstracja uliczna, a nawet pojedyncze pikiety, często kończą się natychmiastowym aresztowaniem. Przez czterdzieści dni po pogrzebie, zgodnie z prawosławną tradycją ludzie składali kwiaty na jego grobie.
Wieloletni sojusznik, Władimir Aszurkow, opisał Nawalnego jako „postać polityczną, która w zasadzie zdefiniowała pokolenie Rosjan przez ostatnie piętnaście lat.”
„Chociaż żył, nawet z więzienia, podnosił swój głos przeciwko wojnie i tyranii Putina” – powiedział Aszurkow w wywiadzie dla AP w Londynie.
Wrogowie Putina na uchodźstwie stają w obliczu „ciemnych czasów”
Wdowa po Nawalnym, Julia zobowiązała się kontynuować jego walkę. Regularnie nagrywa wystąpienia wideo do swoich zwolenników i spotyka się z zachodnimi liderami i najwyższymi urzędnikami, zabiegając o wsparcie dla Rosjan sprzeciwiających się Putinowi i jego wojnie na Ukrainie.
Fundacja Antykorupcyjna Nawalnego nadal ujawnia korupcję w Rosji za pomocą filmów i organizuje okazjonalne protesty za granicą, potępiając Putina i wojnę na Ukrainie.
Przełomowa wymiana więźniów między Wschodem a Zachodem w sierpniu uwolniła innych kluczowych dysydentów, takich jak Ilja Jaszyn i Władimir Kara-Murza, obiecując ożywić ruch opozycyjny, który został osłabiony po śmierci Nawalnego. Jednak jak dotąd, ich działania nie wykraczają poza spotkania z zachodnimi urzędnikami i zwolennikami na uchodźstwie, czy kilka protestów – działań mało prawdopodobnych, by wstrząsnęły wysiłkami wojennymi Putina lub jego coraz silniejszymi represjami, które obejmują zarówno pozostałych dysydentów, jak i zwykłych Rosjan.
Aszurkow opisuje obecną sytuację w Rosji i na Ukrainie jako „ciemne i trudne czasy”.
Podkreśla jednak, że Nawalny przeszedł przez wiele trudności i presji w swoim życiu.
„Jego rada i motywacja dla nas wszystkich była: ‘Nie siedź w miejscu. Staraj się coś zrobić, aby zmienić sytuację, i bądź gotowy na zmianę’” – powiedział.
Na swoim oficjalnym profilu w serwisie społecznościowym X partia EPP (Europejska Partia Ludowa) napisała: "Putin mógł go uwięzić, ale jego wizja wolnej i demokratycznej Rosji nigdy nie umrze".
"Bali się jego słow, ale nie byli w stanie wymazać jego wizji" - podpisano czarnobiałą fotografię Nawalnego składającego dłonie w kształt serca.