Skazany przez rosyjski sąd nauczyciel Marc Fogel wrócił do Stanów Zjednoczonych po trzech latach niewoli. W Białym Domu powitał go prezydent Donald Trump.
Marc Fogel, amerykański nauczyciel uznany przez władze Stanów Zjednoczonych za niesłusznie zatrzymanego przez Rosję, został uwolniony w ramach tzw. dyplomatycznej odwilży. Biały Dom uważa zwolnienie Fogela za krok mogący przyspieszyć negocjacje mające na celu zakończenie wojny na Ukrainie.
Steve Witkoff, specjalny wysłannik prezydenta Donalda Trumpa, przywiózł Fogela z Rosji do Białego Domu, gdzie osobiście powitał go Trump. Światowe media obiegły zdjęcia jak mężczyzna, owinięty amerykańską flagą stoi obok prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Po krótkiej rozmowie Fogel miał spotkać się ze swoją rodziną.
Marc Fogel został skazany na czternaście lat więzienia za przemyt narkotyków po zatrzymaniu go na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie w sierpniu 2021 r. z sidemnastoma gramami marihuany w bagażu. Specyfik został przepisany mu przez lekarza w Pensylwanii, gdzie substancja jest legalna.
Donald Trump zapytany przez dziennikarzy, czy Stany Zjednoczone ustąpiły w jakiejś sprawie w zamian za zwolnienie Fogela, ten odpowiedział krótko „niewiele”, nie rozwijając tej kwestii.
Prezydent Trump odniósł się również do swoich dobrych relacji z Władimirem Putinem, który w 2022 roku rozpoczął pełnoskalową inwazję na Ukrainę. Były prezydent stwierdził, że jego administracja prowadziła „bardzo poważne” rozmowy z Rosją na temat zakończenia wojny.
Moskwa nie skomentowała natychmiastowego zwolnienia Fogela.
Po uwolnieniu Fogela Biały Dom przekazał, że wkrótce z rosyjskiego więzienia zostanie uwolniony kolejny Amerykanin. Jednak tożsamość osoby pozostaje w tajemnicy. Trump ujawnił jedynie, że jest to "bardzo wyjątkowa osoba".